Zmasowany atak rosyjskich dronów i rakiet na Kijów – co najmniej 8 rannych
W nocy z soboty na niedzielę stolica Ukrainy, Kijów, padła ofiarą zmasowanego ataku przeprowadzonego przez rosyjskie siły zbrojne. Według przekazów władz miejskich, na miasto nadleciało co najmniej 40 dronów oraz kilka rakiet balistycznych, które wywołały liczne eksplozje i pożary w różnych dzielnicach. Fragmenty zestrzelonych urządzeń spadały na budynki mieszkalne, powodując uszkodzenia, m.in. na najwyższym piętrze jednego z bloków w dzielnicy Sołomenska.

- W nocy z 23 na 24 maja 2025 roku Kijów został zaatakowany przez co najmniej 40 rosyjskich dronów i kilka rakiet balistycznych.
- Fragmenty zestrzelonych dronów spadły na budynki mieszkalne, w tym na najwyższe piętro w dzielnicy Sołomenska.
- W wyniku ataku co najmniej osiem osób zostało rannych, a w mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy.
- Mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził liczne zniszczenia i podkreślił skalę ataku.
- Eksperci wskazują na rosnącą intensywność rosyjskich uderzeń dronami i rakietami na ukraińską stolicę.
W wyniku agresji co najmniej osiem osób zostało rannych, a w całym mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Służby ratunkowe natychmiast podjęły akcję gaśniczą i udzielały pomocy poszkodowanym. Burmistrz Kijowa, Witalij Kliczko, w mediach społecznościowych podkreślił skalę i intensywność ataku, potwierdzając jednocześnie trudną sytuację mieszkańców stolicy.
Przebieg ataku na Kijów w nocy 24 maja 2025
W godzinach nocnych z 23 na 24 maja 2025 roku Kijów został zaatakowany przez co najmniej 40 rosyjskich dronów oraz kilka rakiet balistycznych. Atak wywołał liczne eksplozje i pożary w różnych częściach miasta, co wskazuje na precyzyjne i skoordynowane uderzenie przeciwnika.
W dzielnicy Światoszyńskiej wybuchły dwa poważne pożary, które szybko rozprzestrzeniły się, zagrażając pobliskim zabudowaniom. Fragmenty zestrzelonych dronów spadały na budynki mieszkalne, w tym na najwyższe piętro budynku w dzielnicy Sołomenska, powodując uszkodzenia konstrukcji i zagrożenie dla mieszkańców.
W wyniku ataku co najmniej osiem osób odniosło obrażenia, a w całym Kijowie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Informację tę potwierdził sam mer Witalij Kliczko w komunikatach na swoich profilach w mediach społecznościowych. Służby ratunkowe szybko zareagowały, prowadząc akcje gaśnicze i udzielając pomocy medycznej rannym.
Jak podaje portal onet.pl, nad miastem pojawiła się flota kilkudziesięciu rosyjskich dronów, które stanowiły zasadniczy element ataku. Z kolei według serwisu wp.pl, rosyjskie wojska wystrzeliły także kilka rakiet balistycznych, co dodatkowo zwiększyło skalę zniszczeń i zagrożenie dla ludności cywilnej.
Skala i kontekst ataku – rosnąca intensywność działań wojennych
Mer Kijowa, Witalij Kliczko, zwrócił uwagę na wyjątkową skalę i intensywność nocnego ataku, podkreślając rozległe zniszczenia w różnych częściach miasta oraz zagrożenie życia mieszkańców. Jego słowa wskazują na narastające napięcie i eskalację działań wojennych na terenie stolicy Ukrainy.
Eksperci wojskowi oraz analitycy zauważają rosnącą częstotliwość i siłę rosyjskich uderzeń z użyciem dronów i rakiet balistycznych na Kijów. Liczne eksplozje i pożary w różnych dzielnicach potwierdzają, że przeciwnik stale zwiększa skalę swoich ataków, wykorzystując nowoczesne technologie i taktyki.
Jak informuje portal tvn24.pl, nocny atak miał miejsce dokładnie 1186 dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, co obrazuje ciągłość i narastającą eskalację konfliktu, który trwa już ponad trzy lata.
Wcześniejsze doniesienia portalu wyborcza.pl wskazywały, że ukraińskie siły zestrzeliły ponad sto dronów, co świadczy o efektywności obrony przeciwlotniczej miasta i zaawansowanym systemie wykrywania zagrożeń. Jednocześnie według rp.pl, Ukraina prowadzi ofensywę dronową, atakując kilkaset rosyjskich przedsiębiorstw zbrojeniowych oraz blokując ruch lotniczy w centralnej Rosji. To pokazuje, że konflikt zbrojny przybiera formę wzajemnej, intensywnej walki z wykorzystaniem nowoczesnych bezzałogowych systemów powietrznych.
Reakcje i działania po ataku
Po wykryciu ataku w Kijowie natychmiast ogłoszono alarm przeciwlotniczy, który obowiązywał przez całą noc. Służby ratunkowe oraz jednostki straży pożarnej działały bez przerwy, starając się opanować pożary oraz udzielić pomocy rannym mieszkańcom.
Mer Witalij Kliczko potwierdził w swoich komunikatach liczne zniszczenia w mieście oraz informował o osobach poszkodowanych, co podkreśla powagę sytuacji i wyzwania stojące przed służbami miejskimi.
Jak podaje portal interia.pl, w tym samym czasie Ukraina przeprowadziła zmasowany atak dronów na Moskwę, co świadczy o wzajemnej eskalacji działań wojennych i narastającej fali przemocy po obu stronach konfliktu.
Według informacji wyborcza.pl, mimo nasilenia działań bojowych Ukraina prowadzi intensywne negocjacje dotyczące wymiany jeńców w formule 1000 za 1000. To pokazuje, że pomimo brutalnej walki trwają próby dyplomatyczne i humanitarne, które mogą przynieść przełom w konflikcie.
Walka trwa nadal, a obie strony korzystają z dronów i rakiet, co niestety oznacza kolejne zagrożenia dla mieszkańców i trudne chwile dla całego regionu.