Zielone światło dla Ukrainy na ataki w głąb Rosji – reakcje i eskalacja konfliktu

Opublikowane przez: Katarzyna Zimny

W poniedziałek 26 maja 2025 roku kanclerz Niemiec Friedrich Merz potwierdził, że cztery państwa zachodnie, w tym Niemcy i Francja, wyraziły zgodę na ukraińskie ataki na cele położone w głębi Rosji. To istotny sygnał wsparcia dla Ukrainy, która od ponad roku zmaga się z rosyjską agresją. Decyzja ta zapowiada zwiększenie zaangażowania Zachodu w konflikt i może mieć poważne konsekwencje dla dalszego przebiegu wojny.

  • Kanclerz Niemiec Friedrich Merz potwierdził, że cztery państwa zachodnie dały Ukrainie zgodę na ataki na cele w głębi Rosji.
  • Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak dronów i rakiet na ukraińskie miasta, powodując ofiary śmiertelne, w tym dzieci.
  • Polska i inne kraje sojusznicze podniosły gotowość wojskową, m.in. poderwano polskie myśliwce przy wschodniej granicy.
  • Rosyjskie propozycje stref buforowych na Ukrainie są krytykowane jako próba utrwalenia okupacji i są oceniane jako nierealistyczne.
  • Prezydent Zełenski zaapelował o nowe sankcje wobec Rosji, potępiając milczenie Zachodu wobec eskalacji konfliktu.

W ostatnich dniach konflikt uległ eskalacji – Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak dronów i rakiet na ukraińskie miasta, powodując śmierć kilkunastu osób, w tym dzieci. W odpowiedzi Polska i inne kraje sojusznicze podniosły gotowość wojskową, co świadczy o rosnącym napięciu na linii wschodniej granicy Unii Europejskiej. Sytuacja pozostaje niezwykle dynamiczna, a międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy nasila się mimo krytyki rosyjskich propozycji dotyczących stref buforowych.

Zielone światło od państw zachodnich dla ukraińskich ataków w głąb Rosji

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz w wywiadzie dla programu WDR Europaforum potwierdził, że cztery państwa, w tym Niemcy i Francja, udzieliły zgody Ukrainie na przeprowadzanie operacji ofensywnych na terytorium Federacji Rosyjskiej. Merz podkreślił, że ta decyzja stanowi wyraźne wsparcie dla Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją i świadczy o rosnącym zaangażowaniu Zachodu.

Jak podaje portal wydarzenia.interia.pl, to znaczący krok, który może wpłynąć na dynamikę konfliktu i dalszy przebieg działań wojennych. Choć nie ujawniono szczegółów dotyczących zakresu i warunków zgody, sama informacja o takim zezwoleniu wskazuje na wzrost pomocy wojskowej i dyplomatycznej dla Kijowa ze strony państw europejskich.

Rosyjska eskalacja ataków na Ukrainę i reakcje obronne

W ostatnich dniach Rosja przeprowadziła największy od początku konfliktu atak dronów i rakiet na ukraińskie miasta. Łącznie wystrzelono 364 pociski i drony, które uderzyły m.in. w Kijów i Charków. Ukraińskie siły obrony powietrznej zdołały zestrzelić większość zagrożeń, w tym sześć rakiet balistycznych. Mimo to ataki spowodowały śmierć 12 osób, w tym troje dzieci w obwodzie żytomierskim.

Był to już trzeci z rzędu nocny, zmasowany atak na terytorium Ukrainy, co świadczy o nasileniu działań ze strony Rosjan. Jak informują serwisy wydarzenia.interia.pl oraz PolsatNews.pl, eksplozje były słyszalne przede wszystkim w Charkowie, co potwierdził szef wojskowych władz obwodu charkowskiego. Według ukrinform.pl, w ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano 164 starcia bojowe na różnych frontach, co świadczy o wysokim natężeniu walk.

Podniesienie gotowości wojskowej Polski i sytuacja na froncie

W reakcji na rosyjskie ataki Polska podniosła gotowość wojskową, co potwierdziło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Przy wschodniej granicy poderwano myśliwce, a polska obrona powietrzna miała drugą z rzędu bardzo pracowitą noc, co wskazuje na wzmożoną czujność i gotowość do obrony terytorium kraju.

Eksperci zauważają, że choć Rosja nadal prowadzi ofensywę, jej sukcesy są coraz mniejsze, a koszty w ludziach i sprzęcie bardzo wysokie. Jak podaje dorzeczy.pl, wojna prawdopodobnie będzie powoli ewoluować na korzyść Rosji do końca 2025 roku, jednak tempo tej ofensywy jest ograniczone przez rosnące straty. Rosyjskie siły gromadzą się szczególnie w rejonie Charkowa, co może wskazywać na planowane dalsze działania ofensywne w tym obszarze.

Rosyjskie propozycje stref buforowych i ich krytyka

Były wiceprezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował utworzenie stref buforowych na Ukrainie, które miałyby chronić rosyjskie interesy. Eksperci analizujący tę propozycję wskazują, że jej realizacja mogłaby zająć nawet 91 lat, co podkreśla jej nierealistyczny charakter.

Propozycje te spotykają się z szeroką krytyką jako próba utrwalenia rosyjskiej okupacji i ograniczenia suwerenności Ukrainy. Jak informuje businessinsider.com.pl, pomysł ten jest negatywnie oceniany zarówno przez społeczność międzynarodową, jak i ukraińskie władze, które odrzucają wszelkie próby ustanowienia stref buforowych na swoim terytorium.

Reakcje ukraińskie i międzynarodowe na eskalację konfliktu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potępił milczenie Zachodu wobec rosyjskich ataków i zaapelował o nałożenie nowych, bardziej dotkliwych sankcji na Rosję. Jego wypowiedź podkreśla konieczność zdecydowanej i jednoznacznej reakcji społeczności międzynarodowej na eskalację działań wojennych ze strony Moskwy.

Wzmożona pomoc wojskowa i dyplomatyczna ze strony państw zachodnich, w tym zielone światło dla ukraińskich ataków na cele w Rosji, świadczą o rosnącym zaangażowaniu w konflikt. Jak podaje wydarzenia.interia.pl, sytuacja pozostaje napięta, a dalszy rozwój wydarzeń zależeć będzie od decyzji politycznych oraz działań wojskowych zarówno Ukrainy, jak i Rosji.

Wojna na Ukrainie wchodzi właśnie w nowy, bardziej skomplikowany etap, w którym wsparcie ze strony Zachodu odgrywa coraz ważniejszą rolę. Rosyjskie nasilenie ataków i pomysły na strefy buforowe napotykają coraz silniejszy opór zarówno na froncie, jak i w polityce. To, jak potoczą się dalsze wydarzenia na granicach, zadecyduje o tym, co czeka cały region w najbliższej przyszłości.