Zarzuty za znęcanie się nad psami w pseudohodowli pod Białymstokiem
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku postawiła zarzuty 60-letniej kobiecie prowadzącej hodowlę psów rasy bullmastiff, które były przetrzymywane w skrajnie złych warunkach. Zwierzęta nie miały stałego dostępu do wody i pożywienia, były wychudzone i cierpiały na różne choroby, co wskazuje na rażące zaniedbanie i znęcanie się. Interwencję w tej sprawie przeprowadziły organizacje ochrony zwierząt, które ujawniły dramatyczny stan hodowli, zwracając uwagę na potrzebę skuteczniejszej kontroli tego typu miejsc.

- 60-letnia właścicielka hodowli bullmastiffów pod Białymstokiem usłyszała zarzuty znęcania się nad psami.
- Zwierzęta były przetrzymywane w stanie rażącego zaniedbania, bez stałego dostępu do wody i pożywienia, były wychudzone i chore.
- Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Białymstoku, a interwencję przeprowadziły organizacje ochrony zwierząt.
- Eksperci i przedstawiciele TOZ potwierdzają, że warunki w hodowli były skrajnie nieodpowiednie i stanowiły znęcanie się nad zwierzętami.
- Zwierzęta zostały odebrane właścicielce i objęte opieką.
Śledztwo prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku, a sprawa wywołała szerokie zainteresowanie mediów oraz ekspertów ds. ochrony zwierząt. Dotyczy ona nie tylko naruszenia przepisów o dobrostanie zwierząt, lecz także kwestii etycznych związanych z prowadzeniem hodowli w sposób narażający życie i zdrowie zwierząt.
Interwencja i ujawnienie pseudohodowli pod Białymstokiem
Na początku 2025 roku organizacje ochrony zwierząt przeprowadziły interwencję w hodowli psów rasy bullmastiff położonej w okolicach Białegostoku. Podczas tej akcji ujawniono skrajnie nieodpowiednie warunki bytowe, w których przebywały zwierzęta. Psy były wychudzone, chore, a przede wszystkim pozbawione stałego dostępu do wody i pożywienia, co stanowiło ewidentne zaniedbanie i przejaw znęcania się.
Jak podaje portal o2.pl, osoby biorące udział w interwencji natrafiły na drastyczny widok – psy były trzymane w ciasnych i brudnych klatkach, nie miały zapewnionej odpowiedniej opieki weterynaryjnej, a ich stan zdrowia był bardzo zły. Te fakty potwierdziły podejrzenia o prowadzenie pseudohodowli, w której dobrostan zwierząt był całkowicie ignorowany, a celem było wyłącznie czerpanie zysków.
Postępowanie prokuratorskie i zarzuty dla właścicielki
W wyniku zgromadzonych dowodów Prokuratura Rejonowa w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzętami. 60-letnia właścicielka hodowli została oficjalnie oskarżona o rażące zaniedbanie i znęcanie się nad psami. Zarzuty te potwierdzają doniesienia serwisów bialystok.tvp.pl oraz o2.pl, które relacjonowały sytuację na miejscu.
Według informacji podanych przez niezalezna.pl, warunki, w jakich przetrzymywano zwierzęta, były skrajnie niewłaściwe. Psy były niedożywione i wykazywały objawy chorób, a właścicielka nie zapewniała im niezbędnej opieki, co stanowiło naruszenie obowiązujących przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt. Prokuratura podkreśla, że działania podejrzanej mogły trwać przez dłuższy czas, co dodatkowo pogorszyło stan zdrowia zwierząt.
Reakcje ekspertów i organizacji ochrony zwierząt
Eksperci oraz przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOZ) jednoznacznie wskazują, że sytuacja w hodowli bullmastiffów była przejawem brutalnego znęcania się nad zwierzętami. Podkreślają, że takie przypadki są nie tylko problemem prawnym, ale także moralnym, wymagającym zdecydowanych działań w celu ochrony zwierząt.
Organizacje ochrony zwierząt zwróciły uwagę na konieczność zaostrzenia kontroli nad hodowlami psów oraz skuteczniejszego egzekwowania przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt. Wskazują, że obecne regulacje nie zawsze są wystarczająco rygorystyczne, co pozwala na funkcjonowanie pseudohodowli zagrażających życiu i zdrowiu zwierząt.
Po interwencji, o której informuje portal tvn24.pl, psy zostały odebrane właścicielce, by zapewnić im niezbędną opiekę i leczenie. Teraz pod czujnym okiem specjalistów walczą o powrót do zdrowia. Ta sprawa wywołała też ważną debatę o potrzebie lepszego nadzoru nad hodowlami oraz o roli nas wszystkich w reagowaniu na przypadki złego traktowania zwierząt.