Zamieszki w Paryżu po finale Ligi Mistrzów: setki zatrzymanych i ofiary śmiertelne

W nocy z soboty na niedzielę Paryż stał się areną gwałtownych zamieszek, które wybuchły po historycznym zwycięstwie Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów. Kibice wyszli na ulice, by świętować triumf swojego zespołu, jednak radość szybko przerodziła się w chaos i przemoc. W ciągu kilkunastu godzin od zakończenia meczu doszło do licznych aktów wandalizmu, podpaleń i starć z policją, które zakończyły się tragicznie – odnotowano co najmniej dwie ofiary śmiertelne oraz setki rannych.

Policja i służby porządkowe musiały zmierzyć się z bezprecedensową falą przemocy, a liczba zatrzymanych przekroczyła pół tysiąca. Minister spraw wewnętrznych potępił agresorów, określając ich mianem „barbarzyńców” i zapowiadając zdecydowane działania wobec sprawców. W internecie pojawiły się liczne nagrania dokumentujące dramatyczne wydarzenia, które wstrząsnęły stolicą Francji i kilkoma innymi miejscowościami.

Zwycięstwo PSG i początek zamieszek

W sobotni wieczór Paris Saint-Germain odniosło spektakularne zwycięstwo nad Interem Mediolan, wygrywając 5:0 w finale Ligi Mistrzów. To historyczne osiągnięcie wywołało ogromną euforię wśród kibiców zgromadzonych w Paryżu. Jak podaje przegladsportowy.onet.pl, radość fanów była ogromna i szybko przeniosła się na ulice miasta.

Tłumy ludzi wyległy na ulice stolicy Francji, by wspólnie świętować sukces swojego zespołu. Jednak według relacji wPolityce.pl, początkowa radość szybko ustąpiła miejsca chaosowi. Już w pierwszych godzinach po meczu doszło do aktów przemocy i wandalizmu – podpalenia samochodów, dewastacji przystanków autobusowych oraz uszkodzeń budynków. Kanalsportowy.pl oraz dorzeczy.pl opisują, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, a ulicami Paryża zawładnęła fala niepokoju i destrukcji.

Przebieg i skala zamieszek

W ciągu pierwszych 16 godzin od zakończenia meczu służby porządkowe zatrzymały około 559 osób, z czego aż 80 procent w samej stolicy. Futbolnews.pl podkreśla, że skala aresztowań była bezprecedensowa. W nocy z soboty na niedzielę policja aresztowała co najmniej 294 osoby, a według informacji kanalsportowy.pl i transfery.info liczba ta sięgnęła blisko 300.

Grupy młodych ludzi zaatakowały służby porządkowe, używając fajerwerków jako broni, co doprowadziło do licznych starć z policją. Tysol.pl relacjonuje, że atmosfera na ulicach była napięta i niebezpieczna, a interwencje policji często spotykały się z agresją.

Liczba pożarów była ogromna – pilkanozna.pl informuje o 692 przypadkach, w tym 264 samochodów, które zostały podpalone. Oprócz tego zniszczono przystanki i inne elementy infrastruktury miejskiej. Zamieszki nie ograniczyły się jedynie do Paryża – przegladsportowy.onet.pl podaje, że dramatyczne wydarzenia miały miejsce także w innych miejscowościach, takich jak Dax.

Ofiary i reakcje władz

Tragiczne skutki zamieszek to co najmniej dwie ofiary śmiertelne oraz ponad 200 osób rannych, wśród których są zarówno cywile, jak i funkcjonariusze policji oraz straży pożarnej. Jak podają pilkanozna.pl i dorzeczy.pl, sytuacja była dramatyczna, a służby medyczne miały pełne ręce roboty.

Minister spraw wewnętrznych zdecydowanie potępił działania agresorów, nazywając ich „barbarzyńcami”. Według kanalsportowy.pl, zapowiedział on zdecydowane kroki wobec sprawców zamieszek, podkreślając konieczność przywrócenia porządku i bezpieczeństwa w kraju.

W mediach społecznościowych i internecie pojawiły się liczne nagrania, które dokumentują chaos, zniszczenia oraz brutalność tych wydarzeń. Dorzeczy.pl wskazuje, że materiały te przyczyniły się do szerokiego oburzenia społecznego i wywołały falę dyskusji na temat skali przemocy po sportowych sukcesach.

Zamieszki, które wybuchły po triumfie PSG w finale Ligi Mistrzów, na długo zapadną w pamięć mieszkańcom Paryża i całej Francji. Ich konsekwencje będą wymagały od władz i służb porządkowych wielu wysiłków, by przywrócić spokój i porządek.