Zabawna wpadka w TVN24: dziennikarka wybuchła śmiechem na wizji
W niedzielny poranek 25 maja 2025 roku podczas programu „Wstajesz i weekend” na antenie TVN24 doszło do nieoczekiwanej i rozbawiającej sytuacji. Prowadząca serwis informacyjny, Agata Tomaszewska-Wolna, przerwała czytanie wiadomości, gdy nagle wybuchła śmiechem. Wszystko za sprawą jej współprowadzącego, Radosława Mroza, który wracając do studia z kubkiem kawy, stracił równowagę. Ta spontaniczna wpadka ukazała, jak nieprzewidywalna może być praca na żywo, gdzie nawet profesjonalizm musi ustąpić miejsca naturalnym reakcjom.

- W niedzielę 25 maja 2025 roku podczas programu „Wstajesz i weekend” na TVN24 doszło do zabawnej wpadki z udziałem Agaty Tomaszewskiej-Wolnej i Radosława Mroza.
- Dziennikarka musiała przerwać serwis informacyjny, ponieważ wybuchła śmiechem po potknięciu się współprowadzącego z kubkiem kawy.
- Pomimo zakłócenia, prowadzący szybko opanowali sytuację i kontynuowali program.
- Wpadka ukazała kulisy pracy na żywo i została szeroko omówiona przez media, które podkreślają naturalność i humor sytuacji.
- Agata Tomaszewska-Wolna wyraziła żal, że widzowie nie mogli zobaczyć całej sytuacji na żywo.
Prowadzący szybko opanowali sytuację i kontynuowali program, co potwierdziły liczne relacje medialne. Incydent ten przyciągnął uwagę widzów i stał się szeroko komentowanym momentem, który pokazał nieco mniej oficjalną stronę pracy w telewizji.
Opis zdarzenia podczas programu „Wstajesz i weekend”
W niedzielę 25 maja 2025 roku rano, około godziny 10:30, na antenie TVN24 w trakcie serwisu informacyjnego programu „Wstajesz i weekend” miała miejsce zabawna sytuacja. Agata Tomaszewska-Wolna, prowadząca ten segment, niespodziewanie przerwała czytanie wiadomości i wybuchnęła śmiechem, nie mogąc się opanować.
Przyczyną tej reakcji było potknięcie się jej współprowadzącego, Radosława Mroza. Wracając do studia z kubkiem kawy, stracił on równowagę i niemal upadł, co wywołało śmiech u Agaty Tomaszewskiej-Wolnej. Jak podaje portal goniec.pl, dziennikarka wyjaśniła, że jej reakcja była bezpośrednio związana z tym incydentem, co potwierdziło też serwis wiadomosci.dziennik.pl, wskazując, że musiała przerwać serwis informacyjny, co zakłóciło jego przebieg.
Reakcje i dalszy przebieg programu
Po wybuchu śmiechu Agata Tomaszewska-Wolna zwróciła się do widzów słowami: „Przepraszam, przepraszam bardzo, ale Radek, odchodząc…”, jak podaje fakt.pl. Dodała również: „Żałuję, że państwo tego nie widzieli”, co podkreśliło niecodzienny charakter sytuacji, relacjonowany także przez ludzie.fakt.pl.
Serwis plotek.pl zauważa, że Agata aż zgięła się w pół ze śmiechu, co było dobrze widoczne na antenie. Pomimo zakłócenia, prowadzący szybko opanowali sytuację i kontynuowali program, co potwierdza fakt.pl. Ten moment pokazał kulisy pracy na żywo, gdzie nawet doświadczeni dziennikarze muszą błyskawicznie reagować na nieprzewidziane zdarzenia, jak zaznacza ludzie.fakt.pl.
Znaczenie i kontekst wpadki na żywo
Telewizyjne transmisje na żywo nieodmiennie wiążą się z ryzykiem wystąpienia wpadek – podkreśla serwis plejada.pl. Wpadka w TVN24 jest doskonałym przykładem tego, jak naturalne i ludzkie mogą być reakcje dziennikarzy, nawet podczas poważnych serwisów informacyjnych.
Jak zauważa wiadomosci.wp.pl, sytuacja ta była nieoczekiwana i wpłynęła na przebieg programu, ale została przyjęta z humorem przez widzów, którzy docenili autentyczność i spontaniczność prowadzących. Incydent zwraca uwagę na codzienne wyzwania pracy na żywo i konieczność zachowania profesjonalizmu mimo nieprzewidzianych zdarzeń.
Portal swiatseriali.interia.pl zauważa, że to wydarzenie błyskawicznie rozgrzało dyskusje w mediach społecznościowych i serwisach informacyjnych, pokazując, że nawet wśród poważnych wiadomości znajdzie się miejsce na odrobinę luzu i uśmiechu.