Wysłannik Trumpa: USA rozumieją rosyjskie obawy ws. NATO i Ukrainy

Opublikowane przez: Ewa Zimny

Wysłannik Donalda Trumpa ds. Ukrainy, Keith Kellogg, w wywiadzie udzielonym ABC News 30 maja 2025 roku wywołał poruszenie, uznając rosyjskie obawy dotyczące rozszerzenia NATO na wschód za w pełni uzasadnione. Kellogg podkreślił, że Waszyngton rozumie niechęć Moskwy wobec dalszej ekspansji Sojuszu Północnoatlantyckiego i obecnie nie popiera członkostwa Ukrainy w NATO. Jednocześnie zaznaczył, że Stany Zjednoczone są gotowe podjąć rozmowy na temat nierozszerzania Sojuszu, jeśli stanie się to warunkiem zakończenia wojny na Ukrainie. Rosyjski Kreml przyjął te deklaracje z zadowoleniem, a rzecznik Dmitrij Pieskow nazwał stanowisko USA ważnym sygnałem, który może wpłynąć na przyszłość negocjacji pokojowych.

  • Keith Kellogg, wysłannik Trumpa, uznał rosyjskie obawy dotyczące rozszerzenia NATO za uzasadnione.
  • USA nie popierają obecnie członkostwa Ukrainy w NATO i są gotowe rozmawiać o nierozszerzaniu Sojuszu na wschód.
  • Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyjął stanowisko USA jako ważny sygnał i wyraził zadowolenie.
  • Kreml ogłosił gotowość do kolejnej rundy rozmów pokojowych i oczekuje odpowiedzi ze strony Ukrainy.
  • Donald Trump ostrzegł Putina przed dalszym eskalowaniem konfliktu, wyrażając jednocześnie rozczarowanie jego postawą.

Kreml nie tylko potwierdził zadowolenie z uznania swoich obaw, ale także ogłosił gotowość do przeprowadzenia drugiej rundy rozmów pokojowych, oczekując szybkiej odpowiedzi ze strony Kijowa. W tle tych wydarzeń pozostają jednak napięcia w relacjach między Waszyngtonem a Moskwą, które podsycały wcześniejsze wypowiedzi Donalda Trumpa, ostrzegającego prezydenta Rosji Władimira Putina przed ryzykowną grą.

Uznanie rosyjskich obaw przez wysłannika USA

30 maja 2025 roku Keith Kellogg, pełniący funkcję wysłannika Donalda Trumpa ds. Ukrainy, w wywiadzie dla ABC News otwarcie przyznał, że obawy Rosji dotyczące rozszerzenia NATO na wschód są uzasadnione. Wypowiedź ta stanowiła wyraźne odejście od dotychczasowego, bardziej jednoznacznego poparcia dla polityki rozszerzeniowej Sojuszu, która przez lata była jednym z głównych punktów spornych w relacjach Zachodu z Moskwą.

Kellogg zwrócił uwagę, że Waszyngton rozumie niechęć Moskwy wobec dalszej ekspansji Sojuszu Północnoatlantyckiego, co według portalu rp.pl jest postrzegane jako próba znalezienia wspólnego języka i zmniejszenia napięć. Wypowiedź wysłannika USA spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony Kremla — rzecznik Dmitrij Pieskow, jak podaje serwis nczas.info, przyjął ją jako ważny sygnał dla Moskwy, wskazujący na możliwość złagodzenia dotychczasowego konfliktu.

Stanowisko USA wobec członkostwa Ukrainy w NATO

W rozmowie z ABC News Keith Kellogg jednoznacznie zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie popierają obecnie członkostwa Ukrainy w NATO. Informacje te potwierdzają doniesienia tvp.info oraz kresy.pl, według których temat przyjęcia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego nie jest obecnie rozważany przez administrację USA.

Dodatkowo portal interia.pl podaje, że Donald Trump jest gotów obiecać prezydentowi Putinowi, iż Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO. Ta deklaracja ma stanowić element potencjalnych negocjacji pokojowych i jest wyrazem gotowości do kompromisu na linii Waszyngton–Moskwa. Keith Kellogg podkreślił również, że Stany Zjednoczone są otwarte na rozmowy dotyczące nierozszerzania NATO na wschód, jeśli taki warunek zostanie postawiony jako niezbędny do zakończenia wojny na Ukrainie.

Reakcja Kremla i perspektywy rozmów pokojowych

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że Moskwa jest zadowolona z uznania przez USA jej obaw dotyczących rozszerzenia NATO. Jak podaje warszawawpigulce.pl, Kreml ogłosił gotowość do przeprowadzenia drugiej rundy rozmów pokojowych i oczekuje szybkiej odpowiedzi ze strony Kijowa, co sugeruje chęć szybszego postępu w negocjacjach.

Polityczne napięcia wciąż dają o sobie znać. Wcześniejsze słowa Donalda Trumpa, które przypomina onet.pl, pokazują, jak skomplikowane są relacje między stronami konfliktu. Trump ostrzegał Putina, że „igra z ogniem” i wyrażał rozczarowanie jego postawą, co nie ułatwia znalezienia trwałego porozumienia. Mimo to, obecne deklaracje amerykańskiego wysłannika i stanowisko Kremla otwierają jednak pewną przestrzeń do dalszego dialogu – a jeśli rozmowy się rozwiną, mogą stać się krokiem w stronę zakończenia wojny na Ukrainie.