Wpadka posłanki PiS: posty tworzone przez ChatGPT ujawnione
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Magdalena Filipek-Sobczak przypadkowo ujawniła, w jaki sposób powstają posty polityków jej partii w mediach społecznościowych. Na swoim profilu opublikowała wpis zawierający instrukcje dla ChatGPT, sztucznej inteligencji, która miała wygenerować krytyczny post wobec rządu Donalda Tuska. Choć post został szybko usunięty, sprawa wywołała szeroką dyskusję na temat rosnącej roli AI w polskiej polityce oraz etyki korzystania z takich narzędzi w komunikacji publicznej.

- Posłanka PiS Magdalena Filipek-Sobczak omyłkowo opublikowała instrukcje dla ChatGPT do stworzenia krytycznego posta o rządzie Donalda Tuska.
- Wpis został szybko usunięty, ale wywołał szerokie komentarze i ujawnił wykorzystanie AI do tworzenia postów politycznych w PiS.
- Posłanka tłumaczyła wpadkę pośpiechem i pracą zespołu, a opozycja skomentowała zdarzenie jako kompromitację i przykład rosnącej roli AI w polityce.
- Sytuacja pokazuje, że sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej obecna w życiu publicznym i komunikacji politycznej.
- Wpis zawierał zarzuty wobec Donalda Tuska i był efektem kilku iteracji poleceń do ChatGPT.
Całe zdarzenie miało miejsce 13 czerwca 2025 roku i natychmiast stało się przedmiotem zainteresowania mediów i opinii publicznej. Posłanka tłumaczyła, że treści przygotowuje jej zespół, a publikacja instrukcji była wynikiem pośpiechu i zwykłej pomyłki. Tymczasem politycy opozycji oraz eksperci zwrócili uwagę na znaczenie tego incydentu jako symptomu coraz powszechniejszego wykorzystywania sztucznej inteligencji w kreowaniu politycznych przekazów.
Przypadkowe ujawnienie instrukcji dla ChatGPT przez posłankę PiS
W dniu 13 czerwca 2025 roku posłanka PiS Magdalena Filipek-Sobczak omyłkowo opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych wpis zawierający instrukcje dla ChatGPT. Instrukcje te miały posłużyć do stworzenia posta krytykującego rząd Donalda Tuska. Jak wynika ze zrzutu ekranu opublikowanego przez Sebastiana Białacha, polecenie do sztucznej inteligencji brzmiało: „Jesteś posłem opozycji PiS”, a następnie zlecono stworzenie krótkiego, mocnego wpisu opartego na materiale z Business Insider.
Pierwsza wygenerowana wersja posta nie spełniła oczekiwań posłanki, wobec czego doprecyzowała swoje wymagania, nakazując między innymi: „Skup się bardziej na kłamstwie i manipulacji”. Pomimo usunięcia wpisu z profilu posłanki wkrótce po publikacji, treść zdążyła rozprzestrzenić się w internecie i wywołała burzę komentarzy. Jak podaje portal wiadomosci.onet.pl, incydent ten ujawnił, że posty posłów Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych są często przygotowywane przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji.
Reakcje polityków i opinii publicznej na wpadkę
Posłanka Magdalena Filipek-Sobczak tłumaczyła, że treści na jej profil przygotowuje zespół, a publikacja instrukcji była wynikiem pośpiechu i niedopatrzenia. Tymczasem opinie ze strony polityków opozycji oraz internautów były bardzo krytyczne. Anna Maria Żukowska z Lewicy skomentowała sytuację krótko: „Doskonałe”, dodając też, że dzięki temu dowiedziała się o istnieniu posłanki Filipek-Sobczak.
Według informacji portalu radiozet.pl, w mediach społecznościowych pojawiła się prawdziwa lawina komentarzy, które podkreślały kompromitujący charakter całej wpadki oraz wyśmiewały posłankę. Eksperci i politycy opozycji ocenili zdarzenie jako symptom rosnącej roli sztucznej inteligencji w polityce, a także jako poważny wizerunkowy problem dla partii rządzącej. Portal biznesinfo.pl zauważył, że AI staje się nieodłącznym elementem życia publicznego, a sytuacja ta dosadnie to ilustruje.
Znaczenie i kontekst wykorzystania sztucznej inteligencji w polityce
Wcześniej portal gazeta.pl informował, że post atakujący Donalda Tuska został przygotowany przez ChatGPT na podstawie polecenia posłanki PiS. Jak podkreśla serwis nczas.info, posłanka chciała wykorzystać sztuczną inteligencję do krytyki lidera opozycji, jednak nieuważnie skopiowała wygenerowany wpis, co doprowadziło do ujawnienia instrukcji i całej konstrukcji procesu tworzenia treści.
Portal goniec.pl zwraca uwagę, że zamieszczony wpis zawierał zarzuty wobec Donalda Tuska, które miały być mocnym argumentem politycznym w dyskusji publicznej. Ta wpadka pokazuje, że sztuczna inteligencja jest coraz częściej wykorzystywana do tworzenia komunikatów politycznych, co z kolei rodzi ważne pytania o autentyczność i transparentność przekazu w mediach społecznościowych. Jak podaje fakt.pl, mimo że wpis został usunięty z profilu posłanki, jego treść nadal krąży w sieci, potęgując skutki całej sytuacji.
Sprawa Magdaleny Filipek-Sobczak pokazuje, jak bardzo sztuczna inteligencja zaczyna wpływać na politykę. Wykorzystywanie AI do tworzenia przekazów politycznych stawia przed nami wyzwanie – musimy wypracować nowe zasady, które pozwolą zachować uczciwość i zaufanie w publicznej debacie.