Wisła Kraków znów bez awansu do Ekstraklasy – prezes komentuje porażkę
Wisła Kraków ponownie nie zdołała awansować do PKO BP Ekstraklasy, przegrywając w półfinale baraży z Miedzią Legnica 0:1. Spotkanie, które odbyło się 29 maja 2025 roku na stadionie Wisły, zakończyło się jedyną bramką Michaela Kostki zdobyta w 36. minucie. Mimo starań i licznych okazji, gospodarze nie potrafili zmienić losów pojedynku, co oznacza czwarty rok z rzędu spędzony na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

- Wisła Kraków przegrała 29 maja 2025 roku u siebie 0:1 z Miedzią Legnica w półfinale baraży o awans do Ekstraklasy.
- Prezes Jarosław Królewski wziął pełną odpowiedzialność za brak awansu i podziękował kibicom za wsparcie.
- Trener Mariusz Jop pozostaje na stanowisku, a klub zapowiada walkę o bezpośredni awans w kolejnym sezonie.
- Wisła spędzi czwarty sezon z rzędu na zapleczu Ekstraklasy, mimo bycia jednym z faworytów sezonu 2024/2025.
- Problemy klubu i pech uniemożliwiają powrót do elity, co potwierdzają opinie ekspertów i reakcje kibiców.
Prezes klubu, Jarosław Królewski, nie krył rozczarowania po porażce, jednocześnie biorąc na siebie pełną odpowiedzialność za niepowodzenie. Podziękował także kibicom za nieustające wsparcie w trudnym sezonie. Trener Mariusz Jop pozostaje na stanowisku, a Wisła zapowiada kontynuację walki o awans w kolejnym sezonie, mimo licznych problemów i pecha, które od lat hamują powrót klubu do elity polskiej piłki.
Porażka Wisły Kraków w półfinale baraży i jej przebieg
29 maja 2025 roku Wisła Kraków stanęła przed kolejnym wyzwaniem – na własnym stadionie rozgrywała półfinał baraży o awans do Ekstraklasy przeciwko Miedzi Legnica. Mecz zakończył się porażką gospodarzy 0:1, a jedyną bramkę spotkania zdobył Michael Kostka w 36. minucie, co przesądziło o losach rywalizacji.
Pomimo ambitnej postawy i wielu stworzonych sytuacji podbramkowych przez zawodników Wisły, drużyna nie potrafiła przedrzeć się przez szczelną defensywę przeciwników. W pierwszej połowie meczu Wisła była stroną dominującą, lecz skuteczność zawiodła, co ostatecznie zemściło się na końcowym wyniku.
Dodatkowym ciosem dla zespołu była kontuzja Rafała Mikulca na początku drugiej połowy, która osłabiła siły drużyny i utrudniła jej organizację gry. Pomimo starań i presji, gospodarze nie zdołali wyrównać. Jak podają PolsatSport.pl oraz TVP Sport, wynik 0:1 oznacza, że Wisła po raz kolejny nie awansowała do Ekstraklasy, pozostając na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.
Reakcje klubu i plany na przyszłość
Po zakończeniu meczu prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski, wyraził głębokie rozczarowanie brakiem awansu do Ekstraklasy. Przyznał, że pełna odpowiedzialność za niepowodzenie spoczywa na jego barkach, co świadczy o poważnym podejściu do sytuacji w klubie. Podziękował również kibicom za ich wsparcie przez cały, trudny sezon, zaznaczając, że klub zrobił wszystko, co było możliwe, lecz niestety nie wystarczyło to na sukces.
Jak informuje GazetaKrakowska.pl, prezes zapowiedział, że trener Mariusz Jop pozostaje na stanowisku szkoleniowca zespołu. Klub zamierza skoncentrować się na dalszej pracy i w kolejnym sezonie ponownie powalczy o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Według TVP Sport i PolsatSport.pl, Wisła planuje wykorzystać zdobyte doświadczenia i kontynuować działania mające na celu poprawę wyników.
Portal Goal.pl podaje, że Wisła w sezonie 2025/2026 znów wystąpi w Betclic 1. Lidze, co oznacza czwarty rok z rzędu spędzony na zapleczu Ekstraklasy, mimo dużych oczekiwań i potencjału, jaki wciąż tkwi w klubie.
Kontekst sportowy i historyczny – problemy Wisły Kraków
Sezon 2024/2025 Wisła Kraków ukończyła na czwartym miejscu w tabeli, zdobywając 60 punktów po 34 meczach, w tym 18 zwycięstw, 6 remisów oraz 10 porażek. Wynik ten nie wystarczył do bezpośredniego awansu, co potwierdza trudną sytuację zespołu w ostatnich latach.
Jak przypomina Interia Sport, Wisła pozostaje na zapleczu Ekstraklasy już od czterech sezonów, mimo że była jednym z głównych faworytów do awansu w sezonie 2024/2025. Dwa lata temu klub również przegrał baraż, wtedy z Puszczą Niepołomice, co podkreśla powtarzające się problemy w decydujących momentach rozgrywek – podaje TVP Sport.
Eksperci i kibice wskazują na szereg czynników, które przeszkadzają Wiśle w powrocie do elity. Poza pechem, który zdaje się towarzyszyć drużynie w kluczowych meczach, wymienia się również problemy organizacyjne i sportowe, które wciąż nie zostały rozwiązane, jak zauważa portal Weszlo.com.
Podczas ostatniego meczu część kibiców opuściła stadion jeszcze przed jego zakończeniem, co jasno pokazuje, jak bardzo rośnie ich frustracja i rozczarowanie. Widać, że oczekiwania wobec Wisły Kraków są ogromne, a cierpliwość zaczyna się kończyć. Klub stoi teraz przed ważnym zadaniem – musi odbudować zaufanie fanów i wrócić na szczyt polskiej piłki.