USA przeprowadzą nowy spis ludności bez nielegalnych imigrantów

Opublikowane przez: Tomasz Pietras

Administracja Stanów Zjednoczonych ogłosiła, że nadchodzący spis ludności zaplanowany na 2025 rok nie będzie uwzględniał osób przebywających w kraju nielegalnie. Ta decyzja ma na celu wierne odzwierciedlenie aktualnej sytuacji demograficznej kraju, w którym – według najnowszych danych – nastąpił znaczący spadek nielegalnej migracji. Zmniejszenie liczby takich osób jest efektem polityki prowadzonej przez rząd prezydenta Donalda Trumpa, która koncentruje się na zaostrzeniu kontroli granicznych i ograniczeniu napływu nielegalnych imigrantów.

  • Administracja USA zapowiedziała, że nowy spis ludności nie będzie uwzględniał nielegalnych imigrantów.
  • Liczba przypadków nielegalnej migracji spadła o 93 proc. od czasów prezydentury Joe Bidena, co jest efektem polityki Trumpa.
  • Decyzja o wykluczeniu nielegalnych imigrantów ma wpływ na dokładność danych demograficznych i przyszłe decyzje polityczne.
  • Spis ludności pozostaje kluczowym narzędziem do planowania budżetu i reprezentacji politycznej w USA.
  • Informacje pochodzą z artykułu opublikowanego 7 sierpnia 2025 roku na portalu dorzeczy.pl.

Według danych udostępnionych przez portal dorzeczy.pl liczba przypadków nielegalnego przekraczania granicy zmniejszyła się aż o 93 proc. w porównaniu z okresem prezydentury Joe Bidena. Nowy spis ma zatem odzwierciedlać te zmiany i będzie miał istotny wpływ na przyszłe decyzje polityczne oraz alokację środków publicznych w Stanach Zjednoczonych.

Decyzja o wykluczeniu nielegalnych imigrantów z nowego spisu ludności

7 sierpnia 2025 roku ogłoszono, że nadchodzący spis ludności w Stanach Zjednoczonych nie uwzględni osób przebywających w kraju nielegalnie. To bezprecedensowe posunięcie jest konsekwencją polityki administracji prezydenta Donalda Trumpa, która konsekwentnie dąży do ograniczenia masowej migracji do USA. Celem jest nie tylko zmniejszenie presji na systemy socjalne oraz rynek pracy, ale również uzyskanie dokładniejszych danych demograficznych, które będą podstawą do planowania na szczeblu federalnym i lokalnym.

Jak podaje portal dorzeczy.pl, wykluczenie nielegalnych imigrantów z danych spisu ma odzwierciedlać rzeczywisty spadek ich liczby, co jest kluczowe dla precyzyjnego określenia struktury ludności kraju. Decyzja ta jest także wyrazem politycznego stanowiska administracji Trumpa wobec kwestii migracyjnych.

Spadek nielegalnej migracji w USA – kontekst polityczny i statystyczny

Według informacji przytoczonych przez dorzeczy.pl, w ostatnich latach liczba przypadków nielegalnej migracji do Stanów Zjednoczonych spadła o 93 proc. w porównaniu z okresem, gdy prezydentem był Joe Biden. Ten znaczący spadek jest bezpośrednio przypisywany działaniom administracji Donalda Trumpa, które obejmowały zaostrzenie kontroli na granicach, rozbudowę infrastruktury granicznej oraz zaostrzenie przepisów imigracyjnych.

Wprowadzone środki skutecznie ograniczyły napływ nielegalnych imigrantów, co z kolei wpłynęło na decyzję o wykluczeniu ich z nowego spisu ludności. Taka zmiana ma być odzwierciedleniem rzeczywistego stanu demograficznego kraju, co ma istotne znaczenie dla dalszej polityki migracyjnej i społecznej.

Znaczenie nowego spisu ludności dla polityki i planowania w USA

Spis ludności w Stanach Zjednoczonych jest fundamentalnym narzędziem nie tylko do określenia liczby mieszkańców, ale przede wszystkim do alokacji funduszy federalnych oraz planowania polityki publicznej na poziomie stanowym i lokalnym. Wyniki spisu decydują o podziale środków na edukację, opiekę zdrowotną, infrastrukturę oraz inne kluczowe sektory.

Wykluczenie nielegalnych imigrantów z danych spisu może mieć istotny wpływ na rozdział tych funduszy oraz na reprezentację polityczną w Kongresie. Mniej osób zaliczanych do populacji danego regionu oznacza mniejszą liczbę mandatów w Izbie Reprezentantów oraz ograniczone środki na lokalne programy.

Według dorzeczy.pl, decyzja o wykluczaniu osób przebywających w kraju nielegalnie jest częścią szerszej strategii administracji Trumpa, która ma na celu lepszą kontrolę migracji. Chodzi nie tylko o ochronę granic, ale też o to, by państwowe zasoby trafiały przede wszystkim do obywateli i legalnych mieszkańców, odpowiadając na ich realne potrzeby.

Przeczytaj u przyjaciół: