USA i NATO zaniepokojone ukraińskim atakiem dronów na Rosję
W czerwcu 2025 roku Ukraina przeprowadziła spektakularną i szeroko zakrojoną operację dronową o kryptonimie „Pajęczyna”, wymierzoną w strategiczne rosyjskie bazy bombowców. Akcja, która zniszczyła lub uszkodziła ponad 40 rosyjskich samolotów, wywołała międzynarodowe poruszenie i jest porównywana przez amerykańskie media do „nowego Pearl Harbor”. Zaskoczenie było ogromne nie tylko po stronie Rosji, ale również USA i NATO, które nie zostały uprzedzone o planach ukraińskiego ataku. Eksperci ostrzegają, że skuteczność tanich dronów wobec kosztownego sprzętu wojskowego zmusza Zachód do gruntownej rewizji strategii obronnych i odstraszania nuklearnego, jednocześnie wskazując na ryzyko eskalacji konfliktu, zwłaszcza w kontekście możliwych ingerencji w infrastrukturę jądrową Rosji.

- Ukraina przeprowadziła operację dronową „Pajęczyna”, niszczącą lub uszkadzającą ponad 40 rosyjskich bombowców strategicznych.
- Atak zaskoczył USA i NATO, które nie były uprzedzone o planach operacji, co wywołało zaniepokojenie dotyczące bezpieczeństwa własnych baz.
- Eksperci podkreślają, że skuteczność tanich dronów zmienia zasady wojny i wymusza przemyślenie strategii odstraszania nuklearnego.
- Istnieje ryzyko eskalacji konfliktu, zwłaszcza w kontekście możliwych ingerencji w infrastrukturę jądrową Rosji.
- Operacja ma dalekosiężne konsekwencje dla globalnego bezpieczeństwa i wizerunku Rosji, która musi dostosować rozmieszczenie swoich sił.
Przebieg i skala ukraińskiej operacji „Pajęczyna”
W czerwcu 2025 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła zmasowany atak dronami na cztery rosyjskie lotniska, będące kluczowymi bazami bombowców strategicznych. W ramach tej operacji wykorzystano 117 dronów, które zostały przemycone na terytorium Rosji i użyte do precyzyjnych uderzeń na cele wojskowe. Skala zniszczeń była znacząca – zniszczono lub uszkodzono ponad 40 rosyjskich samolotów, co stanowi około 34 procent potencjału rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu.
Straty sprzętowe rosyjskich sił powietrznych szacowane są na około 7 miliardów dolarów. Ubytek tak dużej liczby bombowców zmusił Rosję do przeniesienia pozostałych maszyn na inne lotniska, co znacząco komplikuje jej możliwości operacyjne i logistyczne. Jak podaje portal tvn24.pl, skala i skuteczność ataku sprawiły, że jest on porównywany do „nowego Pearl Harbor”, podkreślając jego strategiczne znaczenie i zaskoczenie, jakie wywołał.
Reakcje USA i NATO oraz konsekwencje strategiczne
Amerykańskie media szeroko komentują operację „Pajęczyna”, zwracając uwagę na fakt, że USA nie zostały uprzedzone o planach ukraińskiego ataku. Biały Dom nie miał informacji o tej operacji przed jej przeprowadzeniem, jak informuje portal o2.pl, co wskazuje na ograniczoną wymianę wywiadowczą i zaskoczenie po stronie sojuszników Ukrainy.
Ekspertka Center for a New American Security, Stacie Pettyjohn, podkreśla, że Pentagon powinien być bardzo zaniepokojony skutecznością tanich dronów wobec kosztownego sprzętu wojskowego. Według serwisu fakt.pl, atak wymusza na NATO i USA przemyślenie strategii obronnej i odstraszania nuklearnego, gdyż ujawnił podatność nawet najbardziej chronionych baz powietrznych.
Operacja ta będzie miała reperkusje wykraczające daleko poza aktualny konflikt rosyjsko-ukraiński. Jak wskazują eksperci cytowani przez fakt.pl, pokazuje ona nową erę w prowadzeniu działań wojennych, gdzie asymetryczne środki mogą skutecznie zneutralizować tradycyjne, kosztowne systemy wojskowe. Jednocześnie, jak podaje geopolityka.org, istnieje obawa, że takie ataki mogą doprowadzić do dalszej eskalacji konfliktu, szczególnie w kontekście potencjalnych ingerencji w infrastrukturę jądrową Rosji, co stanowiłoby poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego.
Działania Ukrainy świadczą o gotowości do symetrycznej odpowiedzi na rosyjskie operacje wojskowe, co dodatkowo komplikuje sytuację strategiczną i podnosi ryzyko dalszej destabilizacji regionu.
Znaczenie operacji dla przyszłości działań wojennych i bezpieczeństwa globalnego
Amerykańskie media i eksperci zgodnie wskazują, że ukraińskie ataki dronowe to przełomowa zmiana w sposobie prowadzenia działań wojennych. Jak podaje biznesalert.pl, operacja „Spider’s Web” (pol. „Pajęczyna”) ujawniła, że tanie drony, kosztujące około 600 dolarów za sztukę, mogą zniszczyć samoloty warte ponad 100 milionów dolarów, co stanowi wyjątkowo efektywną ekonomicznie formę walki.
Według wiadomosci.dziennik.pl, choć atak wstrząsnął Kremlem, nie zmniejszył on potencjału militarnego Rosji, to jednak poważnie podważył wizerunek prezydenta Putina i zmusił Rosję do zmiany rozmieszczenia swoich sił powietrznych. Eksperci podkreślają, że ujawnione słabości strategicznych sił nuklearnych Rosji wymuszają na NATO i USA pilne dostosowanie swoich strategii obronnych i odstraszania.
Newsweek.pl nazywa operację „Pajęczyna” „rosyjskim Pearl Harbor”, co może mieć poważne konsekwencje dla dalszego przebiegu konfliktu i reakcji Kremla, łącznie z możliwymi odwetowymi działaniami wobec cywilów. To wydarzenie pokazuje, że wkraczamy w nową erę wojskowości, gdzie niedrogie, precyzyjne technologie mogą całkowicie zmienić układ sił i wymusić na świecie przemyślenie kwestii bezpieczeństwa.