Ukraina chce Trumpa przy stole negocjacji Zełenski-Putin

Opublikowane przez: Andrzej Zagórski

Szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Andrij Sybiha, wyraził w piątek 30 maja 2025 roku chęć, aby do planowanego spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji, Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina, dołączył były prezydent USA Donald Trump. Ukraina oczekuje od Rosji przedstawienia memorandum pokojowego przed kolejnymi rozmowami, co ma stworzyć solidne podstawy do konstruktywnego dialogu. Według władz ukraińskich, udział Trumpa mógłby pomóc przełamać obecny impas i ułatwić negocjacje w obliczu trwającego od ponad trzech lat konfliktu zbrojnego.

  • Szef ukraińskiego MSZ chce, aby Donald Trump dołączył do przyszłego spotkania Zełenskiego z Putinem.
  • Ukraina wymaga od Rosji przedstawienia memorandum pokojowego przed kolejnymi rozmowami.
  • Trwająca od ponad 1190 dni wojna na Ukrainie podkreśla potrzebę pilnego rozwiązania konfliktu.
  • Rosja stawia warunki dotyczące neutralności Ukrainy i zniesienia sankcji.
  • USA nadal wspierają bezpośrednie rozmowy i ostrzegają Rosję przed eskalacją.

Te zapowiedzi pojawiają się na tle skomplikowanych relacji międzynarodowych i długotrwałej wojny na Ukrainie, która od ponad 1190 dni determinuje politykę bezpieczeństwa w regionie i wymaga pilnego rozwiązania. W kontekście nadchodzących rozmów pokojowych propozycja integracji byłego prezydenta USA do rozmów wywołuje szerokie dyskusje na temat roli wielkich mocarstw i możliwości przełomu w negocjacjach.

Propozycja Ukrainy dotycząca udziału Donalda Trumpa w rozmowach pokojowych

30 maja 2025 roku Andrij Sybiha, szef ukraińskiego MSZ, oficjalnie zadeklarował, że Ukraina chciałaby, aby do planowanego spotkania prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina dołączył Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych. Sybiha wskazał, że obecność Trumpa mogłaby stanowić istotny czynnik wspierający negocjacje pokojowe i pomóc przełamać impas, który od dłuższego czasu utrudnia postęp w rozmowach.

Jak podaje portal wnp.pl, propozycja ta wpisuje się w starania Ukrainy o zyskanie silniejszego wsparcia międzynarodowego w procesie pokojowym. Władze ukraińskie liczą, że zaangażowanie tak znaczącej postaci jak Donald Trump może wpłynąć na dynamikę negocjacji oraz zwiększyć nacisk na stronę rosyjską, by podjęła konkretne kroki na rzecz zakończenia konfliktu.

Warunki Ukrainy przed kolejnymi rozmowami z Rosją

Przed kolejnymi rozmowami z Rosją Ukraina stawia jasne warunki – oczekuje od strony rosyjskiej przedstawienia tekstu memorandum pokojowego. Jak informuje TVN24, dokument ten ma być niezbędnym warunkiem rozpoczęcia dialogu na najwyższym szczeblu. Ukraiński MSZ podkreśla, że memorandum powinno zawierać konkretne zobowiązania i rozwiązania, które umożliwią konstruktywne i efektywne negocjacje.

Radioszczecin.pl wskazuje, że zawarcie takiego dokumentu miałoby stworzyć ramy dla realnego porozumienia i zapobiec dalszemu przeciąganiu się konfliktu. Wcześniejsze doniesienia TVN24 przypominają, że inwazja Rosji na Ukrainę trwa już ponad 1190 dni, co podkreśla pilność znalezienia trwałego rozwiązania i zakończenia działań wojennych.

Kontekst międzynarodowy i stanowiska stron konfliktu

W międzynarodowym wymiarze konfliktu prezydent Wołodymyr Zełenski wielokrotnie wskazywał na znaczenie obecności Ukrainy na szczycie NATO, uznając brak takiego udziału za zwycięstwo Putina. Jak przypomina TVN24, Zełenski apelował także, by Rosja zrezygnowała z dalszych działań zbrojnych i przestała zabijać ludzi, podkreślając konieczność pokojowego rozwiązania kryzysu.

Z kolei strona rosyjska stawia własne warunki, które obejmują między innymi neutralność Ukrainy i wykluczenie jej przystąpienia do NATO. Jak podaje yle.fi, Moskwa domaga się także zniesienia sankcji oraz ochrony praw rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy, co jest postrzegane przez Kijów jako próba narzucenia niekorzystnych rozwiązań.

Donald Trump, który wcześniej próbował organizować umowę pokojową między Rosją a Ukrainą, zwracał uwagę na problem „wielkiego ego”, które według niego utrudnia negocjacje. Informuje o tym sky.com, przypominając, że były prezydent USA starał się wykorzystać swoje wpływy do mediacji, choć efekty tych działań były ograniczone.

Tymczasem Stany Zjednoczone nadal dążą do bezpośrednich rozmów między Rosją a Ukrainą, jednocześnie ostrzegając Władimira Putina, by nie „igrał z ogniem” i poważnie traktował wszelkie sygnały ostrzegawcze. Jak podaje bankier.pl, amerykańskie władze podkreślają, że stabilność regionu i bezpieczeństwo międzynarodowe zależą od poważnego podejścia do procesu pokojowego.

Propozycja Ukrainy, aby Donald Trump wziął udział w nadchodzącym spotkaniu prezydentów, wprowadza nowy wymiar do skomplikowanej sytuacji na arenie międzynarodowej. To, jak potoczą się wydarzenia w najbliższych tygodniach, może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu konfliktu i szans na znalezienie trwałego porozumienia.