UE zapłaciła Rosji o miliard euro więcej za gaz w pierwszej połowie 2025

Opublikowane przez: Piotr Czapliński

W pierwszej połowie 2025 roku Unia Europejska zapłaciła za import rosyjskiego gazu około miliard euro więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Mimo rosnących cen oraz nasilających się napięć politycznych, europejskie państwa wciąż korzystają z dostaw surowca z Rosji. Jednocześnie znacznie wzrósł import skroplonego gazu ziemnego (LNG), przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych, które umacniają swoją pozycję jako kluczowy partner energetyczny UE. Te informacje wynikają z analizy opublikowanej 19 sierpnia 2025 roku na portalu dorzeczy.pl.

  • W pierwszej połowie 2025 roku UE zapłaciła Rosji za gaz o miliard euro więcej niż w pierwszej połowie 2024 roku.
  • Import skroplonego gazu ziemnego do UE osiągnął wartość prawie 27 miliardów euro w tym samym okresie.
  • Ponad połowa wartości importu LNG została zapłacona Stanom Zjednoczonym, które są największym dostawcą tego surowca dla UE.
  • Rosyjski gaz nadal odgrywa znaczącą rolę na europejskim rynku pomimo rosnących kosztów i politycznych napięć.
  • Dane pochodzą z analizy opublikowanej 19 sierpnia 2025 roku na portalu dorzeczy.pl.

Europa stara się ograniczać swoją zależność od rosyjskich surowców, jednak w praktyce rosyjski gaz nadal odgrywa istotną rolę na rynku energetycznym Wspólnoty. Wzrost wydatków na jego zakup wskazuje na utrzymującą się, choć zmieniającą się dynamikę handlu gazem, co ma daleko idące konsekwencje dla stabilności cen energii i polityki energetycznej w regionie.

Wzrost kosztów importu rosyjskiego gazu przez UE w 2025 roku

W pierwszej połowie 2025 roku Unia Europejska zapłaciła Rosji za import gazu około miliard euro więcej niż w tym samym okresie 2024 roku. Pomimo licznych prób dywersyfikacji źródeł energii oraz rosnących napięć politycznych na linii UE–Rosja, rosyjski gaz wciąż stanowi znaczący segment europejskiego rynku energetycznego.

Jak podaje portal dorzeczy.pl, dane opublikowane 19 sierpnia 2025 roku pokazują, że pomimo działań mających na celu ograniczenie zależności od tego surowca, europejskie państwa nie zrezygnowały całkowicie z rosyjskich dostaw. Wzrost kosztów importu świadczy o presji rynku i zmieniających się warunkach kontraktowych, co wpływa na budżety państw oraz końcowych odbiorców energii.

Import skroplonego gazu ziemnego do UE – dominacja USA

W analizowanym okresie Unia Europejska zaimportowała skroplony gaz ziemny o wartości blisko 27 miliardów euro. Z tej kwoty ponad połowa została przeznaczona na zakup LNG od dostawców ze Stanów Zjednoczonych, którzy pozostają największymi partnerami handlowymi Wspólnoty w tym sektorze.

Ta tendencja jasno wskazuje na rosnącą rolę USA jako kluczowego partnera energetycznego UE. Zwiększony import LNG ze Stanów Zjednoczonych stanowi element strategicznej polityki dywersyfikacji źródeł energii, która ma na celu zmniejszenie uzależnienia Europy od rosyjskich surowców. Portal dorzeczy.pl podkreśla, że te dane obrazują obecny stan rynku gazu w Europie i ukazują kierunek, w którym zmierza polityka energetyczna Wspólnoty.

Konsekwencje i perspektywy dla europejskiego rynku gazu

Wyższe koszty importu rosyjskiego gazu mogą bezpośrednio wpłynąć na ceny energii zarówno dla konsumentów indywidualnych, jak i dla przemysłu w Unii Europejskiej. Rosnące wydatki na surowce energetyczne mogą przełożyć się na wzrost kosztów produkcji i usług, co z kolei może odbić się na gospodarce całego regionu.

Zwiększenie importu skroplonego gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych jest kluczowym elementem strategii mającej na celu dywersyfikację dostaw i ograniczenie wpływu geopolitycznych zawirowań na bezpieczeństwo energetyczne Europy. Jednak przyszłość rynku gazu w UE będzie w dużej mierze zależeć od rozwoju wydarzeń politycznych oraz postępów w rozwoju alternatywnych i odnawialnych źródeł energii.

Najnowsze dane opublikowane na dorzeczy.pl w sierpniu 2025 roku pokazują, że europejski rynek gazu wciąż się zmienia i rozwija, a te zmiany będą miały ważny wpływ na całą wspólnotę gospodarczą.

Przeczytaj u przyjaciół: