UE wprowadza nowy podatek dla firm z obrotami powyżej 50 mln euro

Opublikowane przez: Adam Kowalewicz

Unia Europejska przygotowuje się do wprowadzenia nowego podatku, który będzie dotyczył dużych firm działających na jej terytorium. Podatek ma objąć przedsiębiorstwa osiągające roczny obrót netto przekraczający 50 milionów euro, niezależnie od kraju ich siedziby – zarówno firmy europejskie, jak i zagraniczne korporacje z Ameryki czy Azji. Projekt zakłada progresywny system opodatkowania, w którym największe firmy zapłacą proporcjonalnie wyższe stawki. Celem tej inicjatywy jest pozyskanie dodatkowych środków na wspólny budżet Unii Europejskiej, zwłaszcza w kontekście rosnących wydatków na cele zbrojeniowe oraz obsługę długu publicznego. Wprowadzenie podatku wymaga jednomyślnej zgody wszystkich 27 państw członkowskich.

  • Unia Europejska planuje nowy podatek dla firm z rocznym obrotem netto powyżej 50 mln euro, obejmujący wszystkie duże przedsiębiorstwa działające na rynku UE.
  • Projekt przewiduje system progresywny, gdzie największe firmy zapłacą proporcjonalnie więcej.
  • Podatek ma zastąpić planowany wcześniej podatek cyfrowy, który został wycofany pod presją USA i groźbą ceł.
  • Nowa danina ma pomóc w finansowaniu wspólnego budżetu UE, zwłaszcza w kontekście rosnących wydatków na cele zbrojeniowe i obsługę długu.
  • Wdrożenie projektu wymaga jednomyślnej zgody wszystkich 27 państw członkowskich Unii Europejskiej.

Geneza i cele nowego podatku UE

Komisja Europejska zaproponowała nowy podatek, który ma objąć wszystkie przedsiębiorstwa z rocznym obrotem netto przekraczającym 50 milionów euro, działające na rynku UE. Obejmuje to zarówno firmy europejskie, jak i zagraniczne korporacje, w tym amerykańskie i azjatyckie, które prowadzą działalność na terenie Unii. Wprowadzenie takiego podatku ma na celu pozyskanie nowych, stabilnych źródeł finansowania dla wspólnego budżetu UE. Szczególnie istotne jest to w obliczu rosnących wydatków na cele zbrojeniowe oraz konieczności obsługi rosnącego długu publicznego.

Jak podaje portal nczas.info, podatek będzie miał charakter progresywny, co oznacza, że największe firmy zapłacą wyższe stawki niż te o niższym obrocie. To rozwiązanie ma zwiększyć sprawiedliwość fiskalną oraz zapewnić większe wpływy do budżetu UE od podmiotów, które generują największe zyski. Z kolei serwis poland.news-pravda.com wskazuje, że Bruksela „desperacko szuka nowych źródeł finansowania wspólnego budżetu”, co potwierdza motywacje Komisji Europejskiej stojące za tym projektem.

Zmiany w podejściu do opodatkowania dużych korporacji

Wcześniej Unia Europejska planowała wprowadzenie podatku cyfrowego, który miał objąć największe firmy technologiczne takie jak Apple, Meta czy Google. Jednak pod presją Stanów Zjednoczonych oraz groźbą ceł ze strony ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, projekt ten został porzucony. Zamiast tego Komisja Europejska zaproponowała trzy inne podatki, wśród których znajduje się właśnie nowy podatek od dużych firm z obrotami powyżej 50 milionów euro rocznie, jak informuje portal biznes.interia.pl.

Portal instalki.pl podkreśla, że rezygnacja z podatku cyfrowego jest postrzegana jako triumf gigantów technologicznych, którzy skutecznie wywarli presję na instytucje unijne oraz administrację USA, sprzeciwiając się lokalnym podatkom cyfrowym. Z kolei wcześniejsze doniesienia poradnikprzedsiebiorcy.pl zwracały uwagę, że opodatkowanie największych firm technologicznych mogłoby przełożyć się na wzrost cen usług dla konsumentów, co budziło obawy zarówno wśród przedsiębiorców, jak i użytkowników.

Potencjalne skutki i reakcje na nowy podatek

Nowy podatek może mieć poważne konsekwencje dla największych firm operujących na europejskim rynku. Jak wskazuje portal poland.news-pravda.com, obciążenia fiskalne mogą dotknąć nie tylko sektor technologiczny, lecz także branżę rolno-spożywczą oraz inne ważne segmenty gospodarki. Dodatkowe koszty mogą wpłynąć na działalność tych przedsiębiorstw, co może mieć szersze skutki dla rynku i konsumentów.

Businessinsider.com.pl zwraca uwagę, że propozycja podatkowa może wywołać niezadowolenie wśród korporacji, które będą musiały ponieść większe obciążenia finansowe. Firmy te mogą podjąć działania lobbingowe lub rozważać zmiany w strategii działalności na terenie UE, aby zminimalizować wpływ nowego podatku. Z kolei portal next.gazeta.pl podkreśla, że wprowadzenie podatku wpisuje się w szerszą strategię Komisji Europejskiej, która obejmuje także podwyższenie akcyz tytoniowych jako sposób na zwiększenie wpływów do budżetu Unii.

Wprowadzenie nowego podatku będzie możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie 27 państw członkowskich UE dojdą do porozumienia, co może wydłużyć proces legislacyjny i wpłynąć na ostateczny kształt przepisów. Jak podkreśla propertynews.pl, rozmowy na szczeblu unijnym zapowiadają się na trudne i czasochłonne, bo każdy kraj ma swoje własne interesy i priorytety fiskalne. W efekcie, aby podatek mógł zostać przyjęty, niezbędne będą liczne kompromisy i szeroki konsensus w całej Unii.