Trzaskowski zapowiada presję prezydencką na rząd Tuska w 2025 roku

Opublikowane przez: Ewa Zimny

Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta Polski w wyborach 2025, zapowiedział w sobotę aktywną i wyrazistą rolę prezydenta w kontroli nad rządem Donalda Tuska. W rozmowie ze Sławomirem Mentzenem podkreślił, że obecny rząd zrealizował dotąd około połowy swoich postulatów, co według niego wymaga większego nacisku ze strony głowy państwa na szybsze i skuteczniejsze działania. Kandydat zapowiada, że jego prezydentura będzie charakteryzować się zdecydowanym korzystaniem z prawa weta wobec ustaw rządowych, aby chronić interesy Polski i jej obywateli.

  • Rafał Trzaskowski zapowiada, że jako prezydent będzie aktywnie kontrolował i poganiał rząd Donalda Tuska do realizacji postulatów.
  • Sondaże Ipsos z maja 2025 roku pokazują remis między Trzaskowskim a Karolem Nawrockim, obaj mają po 47 proc. poparcia.
  • Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 roku.
  • Ewentualna prezydentura Trzaskowskiego może skutkować częstszym korzystaniem z prawa weta i zmianami personalnymi w rządzie.
  • Trzaskowski podkreśla w kampanii konieczność dbania o interesy obywateli i krytykuje obecny rząd za problemy m.in. w służbie zdrowia.

Według najnowszych sondaży przeprowadzonych przez Ipsos, Trzaskowski i jego rywal Karol Nawrocki stoją na równi z poparciem po 47 proc. wyborców, co zapowiada zaciętą rywalizację w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się 1 czerwca. Zapowiedzi Trzaskowskiego o silnej kontroli nad rządem i aktywnej prezydenturze wpisują się w szerszy kontekst polityczny, w którym stawka jest bardzo wysoka zarówno dla kandydata, jak i dla obecnej koalicji rządzącej.

Zapowiedź aktywnej roli prezydenta w kontroli rządu

W sobotę 24 maja 2025 roku Rafał Trzaskowski podczas rozmowy ze Sławomirem Mentzenem zaznaczył, że rząd Donalda Tuska zrealizował dotychczas około 50 procent swoich obietnic wyborczych. W jego ocenie jest to wynik niewystarczający i wymaga silniejszego nadzoru ze strony prezydenta, który – jak podkreślił – będzie „poganiał” rząd do efektywniejszego działania. Trzaskowski zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa wykorzysta uprawnienia prezydenta, takie jak prawo weta wobec ustaw uchwalanych przez parlament, co ma być narzędziem częściej stosowanym w jego prezydenturze.

Jak podaje tvn24.pl, kandydat podkreślał podczas rozmowy, że jego głównym celem jest dbanie o polską wolność i interesy obywateli. Jednocześnie nie szczędził krytyki wobec rządu za problemy, które według niego utrzymują się w służbie zdrowia, gdzie sytuacja jest – jego zdaniem – alarmująca. Trzaskowski zapowiedział, że jako prezydent będzie aktywnie uczestniczył w polityce krajowej, pełniąc rolę gwaranta realizacji postulatów i pilnując, by rząd działał zgodnie z oczekiwaniami społecznymi.

Kontekst wyborczy i sondaże przed drugą turą

Rafał Trzaskowski został oficjalnym kandydatem na prezydenta Polski w 2024 roku, po przekonującym zwycięstwie w prawyborach, gdzie uzyskał aż 75 proc. głosów, co potwierdza Wikipedia o Trzaskowskim. Od tamtej pory jego pozycja w wyścigu prezydenckim umocniła się, co pokazują najnowsze sondaże Ipsos. Według nich, zarówno Trzaskowski, jak i Karol Nawrocki mają po 47 proc. poparcia, co świadczy o wyrównanej walce przed drugą turą wyborów zaplanowaną na 1 czerwca 2025 roku, jak informuje portal wroclaw.pl.

Eksperci i media zwracają uwagę, że wynik drugiej tury będzie miał istotne konsekwencje nie tylko dla samego kandydata, ale i dla całej sceny politycznej. GazetaPrawna.pl wskazuje, że ewentualna porażka Trzaskowskiego mogłaby osłabić pozycję rządu Donalda Tuska, podczas gdy jego zwycięstwo oznaczałoby zwiększoną presję na koalicję rządzącą oraz potencjalnie częstsze sięganie po prawo weta wobec ustaw parlamentarnych.

Polityczne i personalne konsekwencje ewentualnej prezydentury Trzaskowskiego

Nieoficjalne doniesienia rp.pl sugerują, że zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich może doprowadzić do istotnych zmian personalnych w rządzie. Według tych informacji, w przypadku objęcia przez niego urzędu prezydenta dwóch ministrów oraz jednego wiceministra mogłoby opuścić rząd, a w Warszawie mogłyby odbyć się przedterminowe wybory samorządowe.

W trakcie kampanii wyborczej Trzaskowski przedstawił konkretne propozycje gospodarcze i społeczne, takie jak utworzenie Nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego oraz Prezydenckiego Funduszu Inwestycyjnego z budżetem 2 mld złotych, jak podaje onet.pl. W debacie prezydenckiej, która odbyła się 23 maja, kandydat akcentował swoje zaangażowanie w sprawy kraju i troskę o obywateli, zwracając szczególną uwagę na krytyczny stan służby zdrowia, gdzie szpitale według niego są „na krawędzi bankructwa”, jak relacjonuje Polityka.pl.

Trzaskowski zdecydowanie zaprzeczył, że po wyborach planuje podwyżki podatków, rozwiewając tym samym obawy części wyborców, co również odnotowała Polityka.pl. W tym samym czasie media, takie jak Interia.pl, zauważają, że jego główny rywal Karol Nawrocki nie jest postrzegany jako mąż stanu, co kontrastuje z zapowiedziami Trzaskowskiego o aktywnej i zdecydowanej prezydenturze.

W miarę jak zbliża się druga tura wyborów, rywalizacja między Trzaskowskim a Nawrockim zapowiada się niezwykle emocjonująco. To, kto zwycięży, może mieć duży wpływ na to, jak potoczy się przyszłość Polski i w jakim kierunku pójdzie nasza scena polityczna.