Trump przesuwa cła na 1 sierpnia. Rynki reagują umiarkowanie
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podjął decyzję o przesunięciu terminu wprowadzenia nowych ceł na import z Japonii, Korei Południowej oraz innych krajów, z pierwotnie ustalonego 9 lipca na 1 sierpnia 2025 roku. Wczoraj amerykański przywódca rozesłał do kilkunastu państw oficjalne listy informujące o planowanych 25-procentowych taryfach, które mają wejść w życie, jeśli negocjacje handlowe nie zakończą się sukcesem. Ta decyzja wywołała początkowe spadki na rynkach finansowych, jednak szybko nastąpiło odbicie, co sugeruje umiarkowaną reakcję inwestorów.

- Trump przesunął termin wprowadzenia ceł z 9 lipca na 1 sierpnia 2025 roku, dając więcej czasu na negocjacje.
- Nowe taryfy mają wynosić 25 proc. na towary z Japonii i Korei Południowej, a cła mogą sięgać nawet 70 proc. wobec innych krajów.
- Rynki finansowe zareagowały początkowymi spadkami, które szybko zostały zniwelowane, wskazując na umiarkowaną reakcję inwestorów.
- Decyzje Trumpa wywołały napięcia w relacjach z krajami BRICS oraz Chinami, które zapowiadają zdecydowaną odpowiedź.
- Presja na osłabienie polskiej waluty oraz spadki cen surowców to skutki obecnej sytuacji handlowej.
Przesunięcie terminu ceł oraz kontynuacja rozmów handlowych dają nadzieję na uniknięcie gwałtownych zawirowań gospodarczych na świecie. Eksperci podkreślają, że dalsze negocjacje mogą złagodzić napięcia między największymi gospodarkami, które od dłuższego czasu pozostają w cieniu rywalizacji o wpływy i rynki zbytu.
Decyzja Trumpa o przesunięciu terminu ceł i jej kontekst
Donald Trump podpisał dekret przesuwający termin wprowadzenia nowych ceł z 9 lipca na 1 sierpnia 2025 roku, co dało krajom objętym taryfami więcej czasu na negocjacje handlowe. Początkowo to właśnie 9 lipca wyznaczono jako datę zakończenia 90-dniowego okresu negocjacji, podczas którego miały zostać wypracowane porozumienia handlowe. Jednak z uwagi na postępujące napięcia i brak przełomu w rozmowach, amerykański prezydent zdecydował się na przesunięcie terminu.
Jak podaje Bankier.pl oraz rp.pl, celem tej decyzji jest złagodzenie napięć oraz umożliwienie dalszych, bardziej konstruktywnych rozmów między stronami. Trump wysłał listy do dwunastu państw, wśród których znajdują się Japonia i Korea Południowa, informując o planowanych taryfach, które mogą sięgać nawet 70 procent w przypadku braku porozumienia. Jednak dla Japonii i Korei Południowej zapowiedziano cła na poziomie 25 procent.
Według informacji z parkiet.com oraz Analizy.pl, cła te dotyczą szerokiego zakresu towarów, od elektroniki po komponenty przemysłowe. Wprowadzenie ich w życie zaplanowano na 1 sierpnia, jeśli do tego czasu nie zostaną osiągnięte umowy handlowe. Warto zaznaczyć, że niektóre źródła, takie jak Kresy.pl, podają nieco inną wartość taryf dla Japonii, wskazując na 24 proc., lecz większa część doniesień potwierdza 25 proc.
Reakcje rynków finansowych i walutowych na decyzję USA
Decyzja o przesunięciu terminu nałożenia ceł wywołała mieszane reakcje na rynkach finansowych. Zaraz po ogłoszeniu informacji giełdy zanotowały spadki, jednak ruch ten był krótkotrwały i szybko nastąpiło odbicie. Jak informuje Money.pl, takie zachowanie wskazuje na umiarkowaną reakcję inwestorów, którzy zdają sobie sprawę z tego, że przesunięcie terminu daje jeszcze szansę na porozumienie.
Kurs dolara amerykańskiego wzrósł o 0,78 proc., osiągając poziom 3,63 zł. To efekt presji wywołanej przez napięcia handlowe oraz oczekiwania rynków na dalszy rozwój wydarzeń. Indeks WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, jednak analiza rp.pl podkreśla, że na rynku nie pojawiła się panika, a inwestorzy zachowują ostrożność.
Na rynkach surowcowych, takich jak ropa naftowa i miedź, zanotowano spadki cen. To reakcja na obawy o nadpodaż i ogólne niepokoje związane z globalnymi napięciami handlowymi. Eksperci zwracają też uwagę na presję na osłabienie polskiej waluty, będącą efektem niepewności wynikającej z decyzji Trumpa oraz napięć z krajami BRICS.
Międzynarodowe napięcia i odpowiedzi na politykę celną USA
Decyzja Donalda Trumpa wywołała silne reakcje na arenie międzynarodowej. Prezydent USA zagroził nałożeniem dodatkowych 10-procentowych ceł na kraje grupy BRICS, co spotkało się z krytyką ze strony tych państw. Jak podaje Interia.pl oraz Next.Gazeta.pl, polityka ta została odebrana jako próba dominacji i naruszenie równowagi w globalnych relacjach gospodarczych.
Prezydent Brazylii wprost stwierdził, że „nie chcą cesarza”, wyrażając sprzeciw wobec polityki celnej USA i dążenia do narzucenia własnych warunków. Z kolei Chiny ostrzegły przed wznowieniem taryf i zapowiedziały zdecydowaną reakcję w celu ochrony swoich interesów, jak informuje TVN24 Biznes. Negocjacje handlowe z Chinami oraz Unią Europejską zakończyły się fiaskiem, co potwierdza BitHub.pl.
Decyzje Trumpa mają znaczący wpływ na globalne sojusze gospodarcze i zwiększają niepewność na rynkach światowych. Interia.pl podkreśla, że obecna sytuacja może prowadzić do dalszej eskalacji napięć oraz zmian w istniejących układach handlowych, które od lat kształtują światową gospodarkę.
—
Najnowsze wydarzenia jasno pokazują, jak skomplikowane wyzwania stoją dziś przed światem w sferze ekonomii i polityki. Decyzja USA o przesunięciu terminu wprowadzenia ceł otwiera przestrzeń do dalszego dialogu, ale jednocześnie uwypukla, jak trudno jest znaleźć równowagę między ochroną własnych interesów a współpracą międzynarodową. W najbliższych tygodniach warto uważnie śledzić, jak potoczą się negocjacje i jak zareagują inne kraje — od tego może zależeć przyszłość globalnej gospodarki.