Trump nakłada 30% cła na UE. Von der Leyen zapowiada odpowiedź

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił nałożenie 30-procentowych ceł na import towarów pochodzących z Unii Europejskiej oraz Meksyku. Nowe stawki mają wejść w życie od 1 sierpnia 2025 roku i obejmować szeroki katalog produktów. Ta decyzja wywołała natychmiastową reakcję ze strony europejskich liderów, którzy ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami dla transatlantyckich relacji gospodarczych i zapowiadają zdecydowane działania odwetowe.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśliła, że wprowadzenie ceł o tak wysokiej wysokości zakłóci kluczowe łańcuchy dostaw między Europą a Stanami Zjednoczonymi, szkodząc zarówno przedsiębiorstwom, jak i konsumentom po obu stronach Atlantyku. Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron zaakcentował potrzebę zdecydowanej obrony interesów Unii Europejskiej, a kanclerz Niemiec Friedrich Merz wyraził obawy o negatywny wpływ ceł na niemiecki przemysł eksportowy. Unia szykuje się na możliwą eskalację sporu, przygotowując cła odwetowe o wartości 21 miliardów dolarów.

Decyzja USA o nałożeniu 30-procentowych ceł na UE i Meksyk

Prezydent Donald Trump oficjalnie ogłosił nałożenie 30-procentowych ceł na import towarów z Unii Europejskiej oraz Meksyku, które mają obowiązywać od 1 sierpnia 2025 roku. Informację tę przekazał w liście opublikowanym na swoim portalu społecznościowym Truth Social, a także rozesłał ją do 23 innych partnerów handlowych USA. W liście Trump zaznaczył, że jeśli Unia Europejska zdecyduje się na działania odwetowe, Stany Zjednoczone nałożą kolejne cła, które zostaną dodane do już istniejącej 30-procentowej stawki.

Jak podaje portal dorzeczy.pl, decyzja Trumpa objęła również rozszerzenie ceł na inne kraje, w tym Japonię, Koreę Południową, Kanadę oraz Brazylię, co wskazuje na szeroko zakrojoną politykę taryfową mającą na celu ochronę amerykańskiego rynku i przemysłu.

Reakcja Unii Europejskiej i europejskich liderów

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen szybko zareagowała na decyzję USA, ostrzegając, że nałożenie 30-procentowych ceł zakłóci kluczowe transatlantyckie łańcuchy dostaw. Podkreśliła, że takie działanie zaszkodzi nie tylko przedsiębiorstwom, lecz także konsumentom i pacjentom po obu stronach Atlantyku. Von der Leyen zapowiedziała, że Unia Europejska podejmie wszelkie niezbędne kroki, w tym proporcjonalne środki odwetowe, jeśli okaże się to konieczne.

Prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że obecna sytuacja wymaga od Komisji Europejskiej potwierdzenia determinacji Unii w obronie europejskich interesów gospodarczych. Natomiast kanclerz Niemiec Friedrich Merz wyraził obawy, że cła uderzą szczególnie w niemiecki przemysł eksportowy. Merz przeprowadził konsultacje z Macronem oraz Ursulą von der Leyen, aby skoordynować odpowiedź na amerykańskie działania.

Jak informuje serwis rmf24.pl, Unia Europejska wcześniej liczyła na kompleksowe porozumienie handlowe z USA, które miało usprawnić współpracę gospodarczą. Obecnie jednak zmuszona jest zadowolić się jedynie umową tymczasową, co świadczy o pogorszeniu relacji handlowych między obiema stronami.

Przygotowania UE do możliwych działań odwetowych i kontekst negocjacji

Unia Europejska przygotowuje cła odwetowe o wartości 21 miliardów dolarów na amerykańskie towary, które mogą zostać wprowadzone w życie, jeśli negocjacje z USA zakończą się fiaskiem. Obecnie trwa zawieszenie środków odwetowych UE wobec Stanów Zjednoczonych, które potrwa do 1 sierpnia 2025 roku. Ma to dać czas na prowadzenie rozmów i uniknięcie dalszej eskalacji konfliktu handlowego.

Ekspert ekonomiczny i laureat Nagrody Nobla Paul Krugman radzi Unii Europejskiej, by nie wahała się i podjęła zdecydowane kroki odwetowe w odpowiedzi na amerykańskie cła, co mogłoby wzmocnić pozycję negocjacyjną Brukseli. Jak podaje portal biznes.interia.pl, Bruksela daje Waszyngtonowi czas do początku sierpnia na negocjacje, ale jest przygotowana na wszystkie scenariusze, w tym także na proporcjonalne środki zaradcze.

Według informacji GazetaPrawna.pl, Unia Europejska dąży do utrzymania ceł na produkty rolne na poziomie 10 procent, pomimo rosnących napięć handlowych. Ta decyzja wskazuje na chęć zachowania pewnej stabilności sektora rolno-spożywczego, który jest szczególnie wrażliwy na zmiany taryfowe.

Zapowiedziane cła i groźba działań odwetowych sprawiają, że przyszłość handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi jest niepewna. To, co wydarzy się w najbliższych tygodniach, może zadecydować o dalszym kierunku ich gospodarczej współpracy.