Trump likwiduje ulgi dla zielonej energii, wspiera przemysł paliwowy USA
Prezydent Donald Trump podjął zdecydowane kroki, które mogą wywrzeć istotny wpływ na krajobraz energetyczny Stanów Zjednoczonych. W maju 2025 roku ogłosił reformę podatkową, której celem jest zniesienie ulg podatkowych dla technologii odnawialnych, jednocześnie kierując wsparcie finansowe w stronę przemysłu paliw kopalnych. Ta zmiana polityki energetycznej wpisuje się w dotychczasową strategię Trumpa, realizowaną od początku jego drugiej kadencji, skoncentrowaną na wzmocnieniu sektora tradycyjnych źródeł energii kosztem ekologicznych inicjatyw.
- W maju 2025 roku Donald Trump wprowadził reformę podatkową usuwającą ulgi dla zielonych technologii w USA.
- Reforma zwiększa wsparcie dla firm z branży paliw kopalnych, co ma wzmocnić ich pozycję na rynku.
- Działania Trumpa wpisują się w jego strategię osłabiania polityki klimatycznej od początku drugiej kadencji.
- Eksperci i organizacje ekologiczne wyrażają obawy o negatywne skutki dla rozwoju odnawialnych źródeł energii i globalnej walki ze zmianami klimatu.
- Decyzje te mogą zahamować amerykański boom na zieloną energię i utrudnić realizację celów klimatycznych.
Decyzja ta wywołuje liczne kontrowersje i obawy dotyczące przyszłości zielonych inwestycji w USA, a także ich wpływu na globalne wysiłki w walce ze zmianami klimatu. Wobec rosnących wyzwań środowiskowych oraz zobowiązań międzynarodowych, krok ten może oznaczać poważne konsekwencje dla światowego rynku energii i polityki ekologicznej.
Reforma podatkowa Trumpa – likwidacja ulg dla zielonej energii
W maju 2025 roku administracja prezydenta Donalda Trumpa wprowadziła istotne zmiany w amerykańskim systemie podatkowym, które skutkują usunięciem dotychczasowych ulg dla technologii zielonej energii. Do tej pory sektor odnawialnych źródeł energii korzystał z preferencyjnych rozwiązań podatkowych, które miały na celu wspieranie rozwoju i inwestycji w ekologiczne technologie, takie jak energia wiatrowa, słoneczna czy geotermalna.
Reforma ta ma na celu ograniczenie wsparcia dla tej branży, co w praktyce może zahamować jej rozwój i konkurencyjność wobec tradycyjnych paliw kopalnych. Jak podaje gazeta.pl, działania te wpisują się w szerszą strategię prezydenta Trumpa, który w swojej drugiej kadencji konsekwentnie faworyzuje przemysł paliw kopalnych. Usunięcie ulg podatkowych oznacza dla wielu firm zielonej energii wzrost kosztów działalności i mniejsze możliwości inwestycyjne.
Wsparcie dla przemysłu paliw kopalnych – „prezenty” dla gigantów sektora
W tym samym czasie, gdy likwidowane są ulgi dla odnawialnych źródeł energii, reforma podatkowa przewiduje zwiększenie ulg i innych form wsparcia finansowego dla przedsiębiorstw działających w branży paliw kopalnych, zwłaszcza dla firm zajmujących się wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego. Te rozwiązania mają na celu wzmocnienie pozycji amerykańskich gigantów energetycznych zarówno na rynku krajowym, jak i globalnym.
Decyzje te są postrzegane jako świadoma próba zduszenia rosnącego boomu na zieloną energię w USA i powrotu do tradycyjnego modelu energetycznego opartego na paliwach kopalnych. Jak podaje gazeta.pl, wspieranie przemysłu naftowego i gazowego jest elementem strategii, która ma zapewnić większą niezależność energetyczną Stanów Zjednoczonych, jednak odbywa się to kosztem ekologicznych inicjatyw oraz ambitnych celów klimatycznych.
Polityka klimatyczna USA pod rządami Trumpa – konsekwencje i reakcje
Od początku drugiej kadencji prezydenta Trumpa polityka klimatyczna Stanów Zjednoczonych uległa znacznemu osłabieniu. Likwidacja ulg podatkowych dla zielonych technologii jest jednym z najbardziej wyraźnych symptomów tego trendu. Eksperci oraz organizacje ekologiczne alarmują, że takie działania mogą poważnie utrudnić rozwój odnawialnych źródeł energii i spowolnić realizację krajowych oraz międzynarodowych celów klimatycznych.
Decyzje Trumpa mają wpływ nie tylko na Stany Zjednoczone, ale również na cały świat. W obliczu rosnących wyzwań związanych ze zmianami klimatu osłabienie wsparcia dla zielonej energii w jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych może utrudnić globalne wysiłki na rzecz ograniczenia emisji. Ameryka odgrywa tu kluczową rolę, dlatego działania administracji Trumpa budzą niepokój w środowiskach naukowych, ekologicznych oraz wśród światowych liderów.