Tragedia w Kłodzku: kobieta wpadła do studni, osierociła piątkę dzieci
W poniedziałek rano w centrum Kłodzka doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. 43-letnia kobieta, wykonująca prace interwencyjne o charakterze ogrodniczym, wpadła do nieużywanej studni kanalizacyjnej przykrytej spróchniałymi deskami. Mimo błyskawicznej reakcji służb ratunkowych, nie udało się jej uratować. Kobieta osierociła piątkę dzieci, a służby prowadzą dochodzenie, aby wyjaśnić okoliczności tego nieszczęśliwego wypadku.

- 2 czerwca 2025 roku około godziny 9:14 w centrum Kłodzka 43-letnia kobieta wpadła do nieużywanej, głębokiej studni podczas prac interwencyjnych.
- Pokrywa studni była spróchniała i pod jej ciężarem załamała się, powodując upadek kobiety.
- Pomimo szybkiej i profesjonalnej akcji ratunkowej prowadzonej przez strażaków, nurków i ratowników medycznych, kobiety nie udało się uratować.
- Tragedia osierociła piątkę dzieci kobiety.
- Służby prowadzą dochodzenie w celu wyjaśnienia przyczyn wypadku i odpowiedzialności za stan techniczny studni.
Do tragedii doszło około godziny 9:14 na ulicy Czeskiej w samym sercu Kłodzka. Kobieta, będąca mieszkanką powiatu kłodzkiego, podejmowała się prac interwencyjnych, które miały charakter ogrodniczy. W trakcie wykonywania tych zadań pod blaszanym przykryciem, które okazało się być spróchniałą konstrukcją z desek, doszło do załamania się pokrywy. To spowodowało, że 43-latka wpadła do głębokiej, nieczynnej studni kanalizacyjnej.
Okoliczności wypadku i przebieg zdarzenia
Wypadek miał miejsce w poniedziałek 2 czerwca 2025 roku rano na ulicy Czeskiej. Jak podaje RMF24, kobieta realizowała prace ogrodnicze i interwencyjne, podczas których doszło do tragedii. Studnia, do której wpadła, była nieużywana i przykryta spróchniałymi deskami, które pod ciężarem kobiety nie wytrzymały. To fatalne zdarzenie nastąpiło nagle i bez możliwości wcześniejszego zareagowania.
Akcja ratunkowa i działania służb
Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz specjalistyczną ekipę nurków. Strażacy podjęli próbę wydobycia kobiety z głębokiej studni, wykorzystując wszelkie dostępne środki ratunkowe. Pomimo szybkiej i profesjonalnej reakcji służb, życia 43-latki nie udało się uratować. Jak informują 24klodzko.pl oraz TVN24, kobieta zmarła na miejscu zdarzenia mimo intensywnej akcji ratunkowej prowadzonej przez ratowników.
Skutki tragedii i dalsze działania
Tragiczna śmierć kobiety pozostawiła po sobie ogromną pustkę — osierociła piątkę dzieci, co podkreślają wszystkie relacjonujące zdarzenie źródła. W obliczu tej tragedii służby prowadzą postępowanie mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności wypadku oraz wskazanie odpowiedzialnych za stan pokrywy studni. Radio ZET zwraca uwagę na pojawiające się w mediach pytania dotyczące odpowiedzialności za zabezpieczenie nieużywanych studni na terenie miasta. Wcześniejsze doniesienia jasno wskazywały, że studnia była nieczynna i przykryta spróchniałymi deskami, co stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Trwa dochodzenie, które ma ustalić, czy ktoś zawinił przy zabezpieczeniu nieużywanych obiektów, a także jakie konsekwencje poniosą osoby lub instytucje odpowiedzialne za ich nadzór i stan techniczny. Tymczasem mieszkańcy Kłodzka z niepokojem śledzą działania służb, mając nadzieję, że taka tragedia już się nie powtórzy.