Steve Bannon wzywa do deportacji Elona Muska. Trump krytykuje miliardera
W ostatnich miesiącach relacje między Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem uległy znacznemu pogorszeniu, co przyciąga uwagę mediów i opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych. Steve Bannon, były doradca Trumpa, publicznie zaapelował o natychmiastową deportację Muska, kwestionując legalność jego pobytu oraz obywatelstwa w USA. Choć sam Trump nie podjął oficjalnych działań w tej sprawie, otwarcie krytykuje miliardera i grozi odebraniem jego firmom rządowych dotacji, co może mieć poważne konsekwencje zarówno polityczne, jak i biznesowe.

- Steve Bannon, były doradca Donalda Trumpa, publicznie wzywa do deportacji Elona Muska, kwestionując legalność jego pobytu i obywatelstwa w USA.
- Donald Trump krytykuje Muska i grozi odebraniem rządowych dotacji jego firmom, choć nie podjął oficjalnych kroków w sprawie deportacji.
- Konflikt między Musk a Trumpem eskaluje, obejmując wzajemne oskarżenia i publiczne ataki w mediach społecznościowych.
- Musk był wcześniej bliskim sojusznikiem politycznym Trumpa i wsparł Republikanów kwotą blisko 300 mln dolarów.
- Spór ma także wymiar biznesowy, z zauważalnym spadkiem sprzedaży Tesli w UE i napięciami w relacjach z administracją USA.
Spór między byłym prezydentem a właścicielem Tesli i SpaceX nabiera na sile, a temat statusu imigracyjnego Muska wywołuje coraz większe kontrowersje w amerykańskiej polityce. W tle konfliktu pojawiają się również zarzuty dotyczące skomplikowanych relacji i wzajemnych oskarżeń, które dodatkowo zaostrzają napięcia.
Wezwania do deportacji Elona Muska i zarzuty Steve’a Bannona
Steve Bannon, niegdyś zaufany doradca Donalda Trumpa, wystąpił z stanowczym apelem o natychmiastową deportację Elona Muska. W jego ocenie status imigracyjny miliardera w USA jest nielegalny. Bannon podważa autentyczność amerykańskiego paszportu Muska, sugerując, że przedsiębiorca przebywał na terytorium Stanów Zjednoczonych niezgodnie z prawem, zanim uzyskał obywatelstwo.
Były doradca prezydenta wezwał do wszczęcia oficjalnego śledztwa w tej sprawie, podkreślając, że temat nie może być ignorowany. Jak podaje portal wiadomosci.wp.pl, Bannon określił Muska mianem „nielegalnego przybysza”, wskazując na konieczność szybkiego działania w celu wyjaśnienia jego statusu. Serwis rmf24.pl cytuje Bannona, który stanowczo uważa, że Elon Musk jest nielegalnym imigrantem i powinien zostać bezzwłocznie deportowany.
Również portal tvn24.pl relacjonuje, że Bannon konsekwentnie podtrzymuje stanowisko o potrzebie formalnego śledztwa i natychmiastowego wydalenia Muska ze Stanów Zjednoczonych. Jego zarzuty i żądania wywołują spore poruszenie, zwłaszcza w kontekście szeroko komentowanego statusu imigracyjnego miliardera.
Reakcje Donalda Trumpa i eskalacja konfliktu z Elonem Muskiem
Donald Trump, choć nie wydał oficjalnej decyzji o deportacji Muska, nie szczędzi mu krytyki w przestrzeni publicznej. Według rp.pl, były prezydent grozi odebraniem rządowych dotacji i kontraktów firmom Muska, co ma być jednocześnie elementem oszczędności budżetowych oraz formą nacisku politycznego. Jak podaje onet.pl, Trump nazwał Muska „oszalałym” i wyraził głębokie rozczarowanie jego postawą.
Konflikt zaostrzyły również słowa Muska, który według gazeta.pl określił ustawę Trumpa jako „obrzydliwą abominację”. Tego rodzaju wymiana zdań dodatkowo podkreśla narastające napięcia między dwoma potężnymi postaciami amerykańskiej sceny publicznej. W ramach kolejnych działań Trump wycofał nominację Jareda Isaacmana, bliskiego sojusznika Muska, co jest jasnym sygnałem narastających sporów.
Portal elektrowoz.pl wskazuje, że Trump zażądał od Muska rezygnacji ze stanowiska szefa DOGE, a Musk z kolei oskarża byłego prezydenta o ukrywanie dokumentów związanych z Jeffreyem Epsteinem. Według fakt.pl, Trump wyraził „głębokie rozczarowanie” postawą Muska, natomiast Musk w odpowiedzi zaapelował o ujawnienie prawdy w sprawie Epsteina. Informacje te podkreślają, że konflikt ma zarówno wymiar polityczny, jak i osobisty.
Jak podaje joemonster.org, Donald Trump odmówił i usunął Muska ze stanowiska specjalnego pracownika, co jest kolejnym przejawem eskalacji sporu i pogłębiania podziałów między nimi.
Tło polityczne i biznesowe sporu między Muskiem a Trumpem
Konflikt między Elonem Muskiem a Donaldem Trumpem ma również istotne tło polityczne i biznesowe. Newsweek informował, że jeszcze kilka miesięcy temu Musk był jednym z najbliższych sojuszników politycznych byłego prezydenta. Jak podaje o2.pl, przedsiębiorca wsparł Republikanów kwotą blisko 300 milionów dolarów, co świadczy o jego znaczącym zaangażowaniu w politykę.
Mimo tego, jak wskazuje portal tvn24.pl Biznes, doradcy z Białego Domu planowali rozmowę z Muskiem, co mogło być próbą załagodzenia napięć między stronami. Jednak wyniki biznesowe Tesli nie napawają optymizmem – według tvn24.pl Biznes, firma odnotowała spadek sprzedaży o 52,6% w Unii Europejskiej, co może wpływać na pozycję Muska zarówno w sferze biznesowej, jak i politycznej.
Forsal.pl podkreśla, że napięcie w Stanach Zjednoczonych osiąga zenit, a były doradca Trumpa konsekwentnie domaga się natychmiastowej deportacji Muska. Konflikt ma charakter publiczny i medialny, co dodatkowo komplikuje relacje obu stron. Jak donosi wiadomosci.gazeta.pl, spór wpływa na wizerunek zarówno Trumpa, jak i Muska, a także na ich pozycję w polityce i biznesie.
Warto dodać, że pomimo licznych oskarżeń, Donald Trump nie podjął formalnych kroków prawnych w kierunku deportacji Elona Muska. Sam Musk nie odniósł się do zarzutów dotyczących swojego statusu imigracyjnego, jednak zdecydowanie broni swojej pozycji i stanowiska, a także kontynuuje działalność biznesową pomimo rosnących napięć.
Spór między tymi dwoma znaczącymi osobistościami wciąż przyciąga ogromne zainteresowanie mediów, a to, jak potoczą się dalsze wydarzenia, może znacząco wpłynąć na amerykańską politykę i gospodarkę.