Starmer zapowiada uznanie Palestyny, Johnson krytykuje jego motywy
Pod koniec lipca 2025 roku Keir Starmer, lider opozycyjnej Partii Pracy w Wielkiej Brytanii, ogłosił plan uznania państwa palestyńskiego już we wrześniu podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Decyzja ta ma wejść w życie pod warunkiem braku zgody Izraela na zawieszenie broni w Strefie Gazy. Ten zapowiedziany krok wywołał natychmiastową reakcję premiera Borisa Johnsona, który skrytykował Starmera, sugerując, że motywacją do takiego działania jest przede wszystkim chęć zdobycia poparcia muzułmańskich wyborców w Wielkiej Brytanii. Sprawa ta stała się przedmiotem szerokiej debaty na temat brytyjskiej polityki zagranicznej wobec konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz wewnętrznych uwarunkowań politycznych.

- Keir Starmer zapowiedział uznanie państwa palestyńskiego przez Wielką Brytanię podczas sesji ONZ we wrześniu 2025 roku, jeśli Izrael nie zgodzi się na zawieszenie broni.
- Premier Boris Johnson skrytykował tę decyzję, sugerując, że jest ona motywowana chęcią zdobycia głosów muzułmańskich wyborców.
- Uznanie Palestyny przez Wielką Brytanię może mieć istotne konsekwencje dla polityki zagranicznej i sytuacji na Bliskim Wschodzie.
- Sprawa wywołuje debatę na temat wpływu polityki wewnętrznej Wielkiej Brytanii na jej decyzje dotyczące konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
- Informacje pochodzą z artykułu opublikowanego 2 sierpnia 2025 roku na portalu rp.pl.
Zapowiedź uznania państwa palestyńskiego przez Keira Starmera
Pod koniec lipca 2025 roku Keir Starmer, lider Partii Pracy, zapowiedział, że Wielka Brytania może oficjalnie uznać państwo palestyńskie już podczas wrześniowej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Starmer wyraźnie zaznaczył, że decyzja ta będzie uzależniona od postawy Izraela w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy. Jeśli Izrael nie zgodzi się na rozejm, Wielka Brytania zamierza podjąć krok formalnego uznania Palestyny jako odrębnego bytu państwowego.
Jak podaje rp.pl, jest to znaczący zwrot w brytyjskiej polityce zagranicznej, ponieważ do tej pory Wielka Brytania utrzymywała bardziej powściągliwe stanowisko wobec tej kwestii. Ogłoszenie to może mieć dalekosiężne skutki dla relacji z Izraelem oraz wpłynąć na sytuację na Bliskim Wschodzie, gdzie konflikt izraelsko-palestyński pozostaje jednym z najtrudniejszych wyzwań dyplomatycznych.
Reakcja premiera Borisa Johnsona i kontekst polityczny
Premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, niezwłocznie skrytykował zapowiedź Starmera. Johnson zarzucił liderowi Partii Pracy, że jego decyzja jest przede wszystkim podyktowana kalkulacjami politycznymi, mającymi na celu zdobycie poparcia muzułmańskich wyborców w kraju. Zdaniem premiera, takie działania mogą mieć charakter krótkoterminowy i niekoniecznie odzwierciedlają rzeczywiste, długofalowe interesy Wielkiej Brytanii.
Według rp.pl, krytyka Johnsona wpisuje się w szerszą debatę dotyczącą wpływu polityki wewnętrznej na decyzje w sferze polityki zagranicznej. Spór między liderami głównych partii wskazuje na podziały w brytyjskim parlamencie oraz na wieloaspektowość problemu, gdzie interesy międzynarodowe przeplatają się z krajowymi uwarunkowaniami politycznymi.
Znaczenie i możliwe konsekwencje uznania Palestyny
Uznanie państwa palestyńskiego przez Wielką Brytanię byłoby ważnym gestem politycznym, który mógłby wpłynąć na dalszą dynamikę konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Taki krok oznaczałby oficjalne wsparcie dla dążeń Palestyńczyków do uzyskania własnej suwerenności i mógłby zwiększyć presję na Izrael w kwestii zawieszenia broni oraz negocjacji pokojowych.
Decyzja ta może również wywołać różnorodne reakcje zarówno w Izraelu, który dotychczas nie uznaje Palestyny jako państwa, jak i wśród sojuszników Wielkiej Brytanii na arenie międzynarodowej. Jak wskazuje rp.pl, uznanie może przyczynić się do ożywienia procesu dyplomatycznego, ale jednocześnie może pogłębić napięcia w regionie i skomplikować relacje brytyjsko-izraelskie.
Zapowiedź Keira Starmera stawia Wielką Brytanię w obliczu ważnej decyzji, która wpłynie zarówno na jej pozycję na arenie międzynarodowej, jak i na sprawy wewnętrzne. Dyskusja wokół tego tematu pokazuje, jak skomplikowany jest konflikt na Bliskim Wschodzie oraz jak trudne wyzwania stoją dziś przed politykami w świecie pełnym napięć i szybko zmieniających się sojuszy.