Sprawcy napadu na Kim Kardashian skazani po niemal 10 latach
Sąd w Paryżu wydał wyroki w sprawie głośnego napadu na Kim Kardashian z 2016 roku, podczas którego celebrytka została okradziona z biżuterii wartej około 10 milionów euro. Po wieloletnim procesie ośmiu oskarżonych zostało uznanych za winnych, a ich wyroki odbiły się szerokim echem w mediach na całym świecie. Wśród skazanych znalazł się 69-letni Aomar Ait Khedache, określany jako „mózg operacji”, który otrzymał karę ośmiu lat więzienia, z czego pięć lat zaliczono mu na poczet wcześniejszego aresztu.

- Osiem osób zostało skazanych za napad na Kim Kardashian w Paryżu z 2016 roku, podczas którego skradziono biżuterię wartą około 10 milionów euro.
- Aomar Ait Khedache, uznany za „mózg operacji”, otrzymał wyrok ośmiu lat więzienia, z zaliczeniem pięciu lat aresztu.
- Większość skazanych to osoby w wieku 60-70 lat, z poważnymi problemami zdrowotnymi, przez co nie trafią do więzienia.
- Kim Kardashian wyraziła zadowolenie z wyroku i wdzięczność wobec francuskich władz za wymierzenie sprawiedliwości.
- Dwie osoby zostały uniewinnione, a dwie ukarano grzywnami; sprawa była jednym z najbardziej medialnych przestępstw ostatnich lat.
Pomimo surowych wyroków, większość z nich nie trafi do zakładu karnego ze względu na wiek i stan zdrowia, co wywołało liczne dyskusje na temat wymiaru sprawiedliwości w tego typu sprawach. Kim Kardashian wyraziła zadowolenie z decyzji sądu i wdzięczność wobec francuskich władz za wymierzenie sprawiedliwości, podkreślając, jak bardzo to wydarzenie wpłynęło na jej życie.
Wyrok sądu w Paryżu – szczegóły i skazani
W maju 2025 roku sąd w Paryżu ogłosił wyroki w sprawie napadu na Kim Kardashian, który miał miejsce dziewięć lat wcześniej. W trakcie tego brutalnego zdarzenia celebrytka została przetrzymywana, a złodzieje ukradli biżuterię o wartości około 10 milionów euro. W sumie ośmiu osób zostało uznanych za winnych.
Najwyższą karę otrzymał Aomar Ait Khedache, 69-letni mężczyzna uważany za „mózg operacji”. Został skazany na osiem lat więzienia, jednak aż pięć lat kary zostało mu zaliczone na poczet wcześniejszego aresztu. Obecnie Ait Khedache jest głuchy i praktycznie niemy, co wpływa na jego stan zdrowia i możliwości odbywania pełnej kary.
Inny oskarżony, Didier Dubreucq, również w wieku 69 lat, został skazany na siedem lat więzienia, mimo że zaprzeczał swojemu udziałowi w napadzie. Czterech bezpośrednich sprawców, którzy brali udział w samej kradzieży i przetrzymywaniu Kardashian, otrzymało wyroki do ośmiu lat więzienia. Jednak ze względu na ich podeszły wiek – większość miała ponad 60 lat – oraz zły stan zdrowia, sąd zdecydował, że nie trafią oni do więzienia.
Dwie osoby zostały uniewinnione, a dwie kolejne ukarano grzywnami. Jeden z uniewinnionych będzie musiał zapłacić 5 tysięcy euro. Jak podaje TVN24, francuskie media określiły oskarżonych mianem „gangu dziadków”, zwracając uwagę na ich wiek i kondycję zdrowotną. Według AP News, większość oskarżonych cierpi na poważne choroby i ma od 60 do 70 lat.
Przebieg napadu i jego znaczenie w mediach
Napad miał miejsce w Paryżu w 2016 roku i od razu stał się jednym z najbardziej medialnych przestępstw ostatnich lat. Kim Kardashian została przetrzymywana w jednym z apartamentów, podczas gdy złodzieje dokonali kradzieży biżuterii o ogromnej wartości, szacowanej na około 10 milionów euro. To zdarzenie uznano za największy napad na terenie Francji od dwóch dekad.
Celebrytka opisała tę sytuację jako „najbardziej przerażającą chwilę” w swoim życiu. Jak podkreśla The Guardian, incydent ten znacząco wpłynął na jej życie prywatne i podejście do bezpieczeństwa. Według Fakt.pl, ośmiu oskarżonych zostało skazanych za udział w kradzieży, a trzy osoby poniosły odpowiedzialność za przetrzymywanie Kardashian podczas napadu. Portal Tiger’s Media relacjonuje, że Kim Kardashian była „głęboko wdzięczna władzom francuskim za wymierzenie sprawiedliwości”, co podkreśliło znaczenie wyroku.
Reakcje i konsekwencje wyroku
Po ogłoszeniu wyroku Kim Kardashian wyraziła swoje zadowolenie i podziękowała francuskim władzom za sprawiedliwość – informuje serwis Orange. Pomimo surowych wyroków większość skazanych nie trafi do więzienia ze względu na ich wiek i stan zdrowia, co wywołało dyskusje na temat adekwatności wymiaru kary w takich sytuacjach.
CNN zauważa, że mimo skazania, oskarżeni, potocznie nazywani „grandpa robbers” („dziadkowie-złodzieje”), nie wrócą do zakładów karnych. NBC News podkreśla, że większość z nich ma od 60 do 70 lat i cierpi na poważne schorzenia, co miało istotny wpływ na wymiar kary. Wcześniejsze doniesienia Le Monde informowały, że niektórzy oskarżeni przeprosili za swoje czyny przed ogłoszeniem wyroku, podczas gdy Didier Dubreucq konsekwentnie zaprzeczał swojemu udziałowi w napadzie.
Sprawa ta na długo zapadnie w pamięć jako jedna z głośniejszych kryminalnych historii ostatnich lat. Wyrok sądu w Paryżu wielu odbiera jako ważny sygnał, że sprawiedliwość w końcu zatriumfowała, choć opinie na temat wymiaru kary wciąż budzą emocje. Dla wielu to krok w stronę przywrócenia porządku i odpowiedzialności za poważne przestępstwa.