Spada sprzedaż mieszkań i rosną długi w branży wykończeniowej w Polsce

Opublikowane przez: Magdalena Pietras

W 2024 roku w Polsce sprzedano nieco ponad 37 tysięcy mieszkań, co oznacza spadek o 25 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Takie dane opublikował serwis Otodom, wskazując na wyraźne osłabienie popytu na rynku nieruchomości. To zjawisko wywołuje coraz większe trudności w branży remontowo-budowlanej, zwłaszcza w segmencie wykończeniowym, gdzie rosną zaległości finansowe firm świadczących tego rodzaju usługi.

  • W 2024 roku sprzedaż mieszkań w Polsce spadła o 25 proc. w porównaniu do 2023 roku.
  • Sprzedaż wyniosła nieco ponad 37 tysięcy mieszkań – dane pochodzą z serwisu Otodom.
  • Niższy popyt na nieruchomości negatywnie wpływa na branżę remontowo-budowlaną, zwłaszcza segment wykończeniowy.
  • Firmy z sektora wykończeniowego mają rosnące zaległości finansowe, co wskazuje na problemy z regulowaniem zobowiązań.
  • Informacje pochodzą z artykułu opublikowanego 27 maja 2025 roku przez portal pb.pl.

Według informacji opublikowanych przez portal pb.pl 27 maja 2025 roku, pogarszająca się kondycja finansowa przedsiębiorstw działających w sektorze wykończeniowym może nie tylko ograniczać ich bieżącą działalność, ale także negatywnie wpływać na całą gospodarkę budowlaną w Polsce.

Spadek sprzedaży mieszkań w Polsce w 2024 roku

W całym 2024 roku w Polsce sprzedano nieco ponad 37 tysięcy mieszkań, co oznacza spadek o jedną czwartą w porównaniu do roku 2023. Dane te pochodzą z serwisu Otodom i zostały opublikowane w artykule portalu pb.pl 27 maja 2025 roku.

Zmniejszenie popytu na nieruchomości jest głównym czynnikiem wpływającym na sytuację na rynku mieszkaniowym. Mniejsza liczba transakcji przekłada się na mniejsze obroty deweloperów i inwestorów, co z kolei ogranicza zamówienia na usługi związane z wykończeniem i remontami.

Negatywne skutki dla branży remontowo-budowlanej i wykończeniowej

Spadek sprzedaży mieszkań bezpośrednio wpływa na obniżenie zapotrzebowania na usługi wykończeniowe i remontowe. Firmy z tego sektora odnotowują coraz większe zaległości finansowe, co świadczy o problemach z regulowaniem zobowiązań wobec kontrahentów, podwykonawców i dostawców materiałów.

Jak podaje portal pb.pl, rosnące długi w branży wykończeniowej są bezpośrednim skutkiem niższego popytu na rynku nieruchomości. Mniejsza liczba nowych inwestycji i zakończonych mieszkań powoduje, że zapotrzebowanie na prace wykończeniowe spada, a firmy mają trudności z utrzymaniem płynności finansowej.

Potencjalne konsekwencje dla rynku i gospodarki

Zaległości finansowe firm wykończeniowych mogą prowadzić do dalszych problemów finansowych, a w skrajnych przypadkach do ograniczenia lub zawieszenia działalności tych przedsiębiorstw. Taka sytuacja może wpłynąć negatywnie na cały łańcuch dostaw w branży budowlanej, pogłębiając kryzys sektora.

Brak dodatkowych informacji utrudnia przewidzenie dalszego rozwoju rynku, ale już teraz widać, że warto uważnie śledzić sytuację. Spadek popytu i rosnące zadłużenie w branży wykończeniowej mogą w dłuższej perspektywie odbić się na całej polskiej gospodarce budowlanej, dlatego ważne jest, by zarówno firmy, jak i decydenci szukali rozwiązań stabilizujących ten sektor.