Sopot zawiadamia UODO po ujawnieniu danych przez posłów PiS

Opublikowane przez: Magdalena Kochan

W dniu 20 maja 2025 roku władze Sopotu, z prezydentką Magdaleną Czarzyńską-Jachim na czele, podjęły zdecydowane kroki w związku z ujawnieniem wrażliwych danych dotyczących mieszkania Donalda Tuska. Po interwencji posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy ujawnili szczegóły dotyczące lokalu, w tym jego dokładny adres oraz numer księgi wieczystej, władze miasta złożyły zawiadomienie do Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) oraz prokuratora generalnego. Prezydentka Sopotu zaznaczyła, że mieszkanie Tusków nigdy nie było własnością gminy, co budzi poważne wątpliwości co do motywacji działań parlamentarzystów.

  • Władze Sopotu złożyły zawiadomienie do UODO po ujawnieniu danych przez posłów PiS.
  • Posłowie PiS ujawnili adres mieszkania Donalda Tuska oraz numer księgi wieczystej.
  • Prezydentka Sopotu podkreśliła, że mieszkanie nigdy nie było własnością gminy.
  • Działania posłów mogą mieć podłoże kampanijne, co sugerują władze miasta.
  • Sprawa wzbudza kontrowersje i może wpłynąć na nadchodzące wybory.

Interwencja miała miejsce w Urzędzie Miasta w Sopocie, gdzie posłowie Kazimierz Smoliński i Dorota Arciszewska-Mielewczyk zażądali od urzędników okazania umowy zakupu mieszkania, które Donald Tusk nabył w latach 90. Władze miasta wskazują, że takie działania mogą być związane z nadchodzącą kampanią wyborczą, co dodatkowo podgrzewa atmosferę wokół tej sprawy.

Ujawnienie danych przez posłów PiS

Podczas interwencji w Urzędzie Miasta w Sopocie posłowie PiS ujawnili chronione dane, takie jak dokładny adres lokalu i numer księgi wieczystej, co zostało uznane za niedopuszczalne przez przedstawicieli magistratu. Jak podaje portal wydarzenia.interia.pl, posłowie zażądali od urzędników okazania umowy, na podstawie której Donald Tusk nabył mieszkanie w latach 90. Prezydentka Sopotu, Magdalena Czarzyńska-Jachim, podkreśliła, że mieszkanie nigdy nie było w zasobie gminnym, a do 1976 roku było własnością Skarbu Państwa. Jak informuje portal wp.pl, władze miasta sugerują, że działania posłów mogą mieć związek z kampanią wyborczą, co dodatkowo komplikuje sytuację.

Zawiadomienie do UODO i inne instytucje

Prezydentka Sopotu złożyła zawiadomienie do prezesa UODO, prokuratora generalnego oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji w związku z ujawnieniem danych chronionych przez posłów PiS. Jak informuje fakt.pl, sprawa została zgłoszona w dniu 20 maja 2025 roku. Władze Sopotu zorganizowały konferencję prasową, na której prezydentka zasugerowała, że działania posłów mogą mieć podłoże kampanijne. Jak podaje portal onet.pl, interwencja miała na celu wyjaśnienie, czy mieszkanie Donalda Tuska należało do zasobów komunalnych i czy doszło do nieprawidłowości w tej sprawie.

Reakcje i dalsze kroki

Władze Sopotu zaznaczają, że mieszkanie Donalda Tuska nigdy nie należało do gminy, co może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych działań prawnych. Jak informuje radio gdansk.pl, sprawa budzi kontrowersje i może wpłynąć na postrzeganie posłów PiS. Reakcje polityków oraz odpowiedzi ze strony Sopotu mogą znacząco wpłynąć na nadchodzące wybory, co dostrzegają analitycy polityczni. Portal wp.pl zauważa, że ta sytuacja z pewnością wpłynie na kampanię wyborczą w regionie, a społeczeństwo i media uważnie będą śledzić rozwój wydarzeń w nadchodzących tygodniach.