Śledztwo ws. fałszerstw wyborczych 2020: Policja z Biłgoraja przejmuje sprawę
Prokuratura Rejonowa w Janowie Lubelskim podjęła w maju 2025 roku decyzję o przekazaniu śledztwa dotyczącego podejrzeń fałszerstw wyborczych podczas II tury wyborów prezydenckich w 2020 roku policji z Biłgoraja. Postępowanie obejmuje m.in. zarzuty fałszowania podpisów oraz dorzucania głosów do urn, a także ewentualne wielokrotne głosowanie na podstawie zaświadczeń. Decyzja ta była podyktowana obawami o brak obiektywizmu funkcjonariuszy z Janowa Lubelskiego, którzy wcześniej prowadzili dochodzenie, lecz z uwagi na możliwy konflikt interesów wyłączyli się z dalszych czynności.

- Prokuratura w Janowie Lubelskim prowadziła śledztwo ws. fałszerstw wyborczych z 2020 roku, ale policjanci z tego miasta wyłączyli się z postępowania.
- Śledztwo zostało przekazane policji z Biłgoraja, która kontynuuje dochodzenie pod nadzorem prokuratury.
- Badane są m.in. zarzuty fałszowania podpisów i dorzucania głosów do urn wyborczych.
- Do Sądu Najwyższego wpłynęło osiem protestów wyborczych dotyczących ostatnich wyborów, w tym dotyczących wielokrotnego głosowania.
- Sprawa pozostaje w toku i budzi duże zainteresowanie opinii publicznej.
Sprawa budzi duże zainteresowanie opinii publicznej i jest nadal w toku, co potwierdzają liczne protesty wyborcze złożone do Sądu Najwyższego. Wśród nich znajdują się m.in. zarzuty dotyczące podwójnego udziału w głosowaniu oraz przypadki nieprawidłowości proceduralnych. Śledztwo prowadzone jest pod ścisłym nadzorem prokuratury i ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności związanych z kontrowersjami wokół wyborów sprzed kilku lat.
Początek śledztwa i pierwsze działania prokuratury
W połowie maja 2025 roku Prokuratura Rejonowa w Janowie Lubelskim ujawniła prowadzenie postępowania dotyczącego podejrzeń fałszerstw wyborczych, które miały miejsce podczas II tury wyborów prezydenckich w 2020 roku. Informację tę podał portal radiozet.pl, wskazując na powagę sprawy i rozgłos, jaki wywołała w mediach.
Śledztwo koncentruje się na zarzutach fałszowania podpisów oraz dorzucania dodatkowych głosów do urn wyborczych, co stanowi poważne naruszenie prawa wyborczego i może mieć wpływ na wynik wyborów. Portal onet.pl donosi, że funkcjonariusze policji z Janowa Lubelskiego, którzy pierwotnie prowadzili dochodzenie, wyłączyli się z postępowania z powodu możliwego konfliktu interesów. Obawy te podkreślają konieczność zachowania pełnej bezstronności i transparentności w prowadzeniu śledztwa.
Przekazanie śledztwa policji z Biłgoraja i powody decyzji
Decyzja o przekazaniu śledztwa policji z Biłgoraja zapadła w celu zapewnienia obiektywizmu i bezstronności postępowania – podaje portal wp.pl. Prokuratura Rejonowa w Janowie Lubelskim formalnie przekazała prowadzenie sprawy jednostce z sąsiedniego powiatu, co ma wykluczyć wszelkie podejrzenia o stronniczość.
Policja z Biłgoraja przejęła dochodzenie i pod nadzorem prokuratury prowadzi szczegółowe czynności wyjaśniające, koncentrując się na zarzutach fałszowania podpisów na listach wyborczych oraz dorzucania głosów do urn. Jak informuje serwis o2.pl, postępowanie zostało wszczęte na podstawie artykułu 270 kodeksu karnego, który penalizuje fałszerstwa wyborcze i przewiduje surowe konsekwencje za próby manipulacji wynikami głosowania.
Protesty wyborcze i dalsze kontrowersje wokół wyborów 2020
Do Sądu Najwyższego wpłynęło osiem protestów wyborczych dotyczących II tury wyborów prezydenckich z 2020 roku, o czym informują portale fakt.pl oraz i.pl. Wśród zarzutów znalazły się m.in. podejrzenia o wielokrotne głosowanie na podstawie zaświadczeń, co wskazuje na możliwość poważnych naruszeń procedur wyborczych.
Oba serwisy podkreślają, że istnieje uzasadnione podejrzenie, iż niektórzy wyborcy mogli oddać głosy więcej niż jeden raz, co stanowi istotne naruszenie zasad demokratycznych wyborów. Wśród zgłoszonych nieprawidłowości znalazły się również przypadki indywidualne, takie jak sytuacja 85-letniego wyborcy, który nie otrzymał karty do głosowania – opisuje serwis o2.pl. Takie incydenty dodatkowo komplikują obraz całej sprawy i podsycają dyskusje na temat rzetelności przeprowadzonych wyborów.
Śledztwo nadal trwa, a Sąd Najwyższy wciąż rozpatruje protesty wyborcze, które mają rozwiać wszelkie wątpliwości. Cała sprawa przyciąga uwagę zarówno opinii publicznej, jak i środowisk prawniczych, które podkreślają, jak ważne dla demokracji są przejrzyste i uczciwe wybory.