Skok cen ropy po ataku Izraela na Iran. Co dalej z rynkiem?

Opublikowane przez: Joanna Gilewski

W piątek 13 czerwca 2025 roku światowe rynki surowcowe doświadczyły gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej po izraelskich nalotach na Iran. Ten nagły atak wywołał lawinową reakcję wśród inwestorów i handlowców, którzy zaczęli intensywnie kupować opcje na ropę WTI po cenie 80 dolarów za baryłkę, co wyraźnie wskazywało na oczekiwania dalszego wzrostu cen surowca. Notowania ropy wzrosły nawet o 13%, co stanowi największy jednodniowy skok od co najmniej pięciu lat, wprowadzając na rynki surowcowe wyraźne napięcie i niepewność.

  • W piątek 13 czerwca 2025 roku ceny ropy naftowej wzrosły nawet o 13%, największy jednodniowy skok od co najmniej pięciu lat.
  • Izraelskie naloty na Iran wywołały obawy o eskalację konfliktu i zakłócenia w dostawach ropy z Bliskiego Wschodu.
  • Handlowcy wymienili rekordową liczbę opcji kupna ropy WTI po 80 dolarów, wskazując na oczekiwania dalszych wzrostów cen.
  • Eksperci ostrzegają, że ceny ropy mogą wzrosnąć do około 100 dolarów za baryłkę, co przełoży się na podwyżki cen paliw na stacjach.
  • Po początkowym wzroście ceny zaczęły się stabilizować, gdy okazało się, że irańska infrastruktura naftowa nie została uszkodzona.

Eksperci ostrzegają, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie może podnieść ceny ropy nawet do około 100 dolarów za baryłkę, co z kolei przełoży się na wzrost cen paliw na stacjach benzynowych. Jednocześnie rynek pozostaje czujny, ponieważ irańska infrastruktura naftowa nie została uszkodzona w wyniku nalotów, co może ograniczyć dalsze podwyżki cen. Sytuacja ta wywołuje napięcia zarówno w sferze politycznej, jak i gospodarczej, wpływając na globalne przepływy surowców i inwestycji.

Izraelskie naloty na Iran i natychmiastowa reakcja rynku ropy

Noc z czwartku na piątek przyniosła zaskakujące działania Izraela, który przeprowadził naloty na cele na terenie Iranu. Ataki te wywołały natychmiastową i gwałtowną reakcję na światowych rynkach ropy naftowej. Ceny surowca wzrosły skokowo, osiągając wzrost nawet o 13%, co jest największym jednodniowym skokiem od co najmniej pięciu lat. W efekcie cena baryłki ropy Brent sięgnęła poziomu około 76-78 dolarów, a notowania ropy WTI przekroczyły 80 dolarów za baryłkę.

Handlowcy zareagowali rekordową wymianą opcji kupna ropy WTI po 80 dolarów, co jasno wskazuje na oczekiwania dalszych wzrostów cen. Portal money.pl podkreśla, że rynek obawiał się eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, który może poważnie zakłócić dostawy kluczowego surowca energetycznego. Według next.gazeta.pl, notowania ropy naftowej zbliżyły się do najwyższych poziomów w tym roku, a taki gwałtowny wzrost nie miał miejsca od pięciu lat, co dodatkowo podkreśla skalę obecnej reakcji.

Analiza rynku i perspektywy dalszych zmian cen ropy

Eksperci rynku surowców, w tym Andy Lipow z Lipow Oil Associates, wskazują, że kluczowym czynnikiem wywołującym niepokój inwestorów jest ryzyko dalszej eskalacji konfliktu, która może poważnie wpłynąć na globalne dostawy ropy z Bliskiego Wschodu. Wskaźniki techniczne na wykresach cenowych pokazały przebicie ważnych poziomów oporu, co sugeruje, że możliwe są kolejne wzrosty cen surowca.

Jednakże po początkowym skoku cen nastąpiła stabilizacja, co wiąże się z informacją, że irańska infrastruktura naftowa nie została uszkodzona podczas nalotów. Portal bithub.pl wskazuje, że ten fakt może ograniczyć potencjał dalszych podwyżek. Mimo to, według rp.pl, w najbliższych dniach można spodziewać się wzrostu cen paliw na stacjach benzynowych od kilku do kilkudziesięciu groszy za litr, co już zaczyna odczuwać polski konsument.

Bankier.pl zauważa, że Iran może odpowiedzieć kolejnym atakiem, co podnosi ryzyko dalszej eskalacji konfliktu i potencjalnych zakłóceń w dostawach ropy naftowej. Dodatkowo serwis surowcowe.info alarmuje, że produkcja ropy w USA ma spaść do 13,37 mln baryłek dziennie w 2026 roku, co będzie pierwszym corocznym spadkiem od czasów pandemii COVID-19. Ten trend może dodatkowo zaostrzyć sytuację na rynku i wpływać na ceny surowca.

Reakcje polityczne i gospodarcze na wzrost cen ropy

Wzrost cen ropy spotkał się z wyraźną reakcją polityczną i gospodarczą. Były prezydent USA Donald Trump wyraził irytację i frustrację z powodu rosnących kosztów paliw, nie kryjąc obaw przed dalszym wzrostem cen, jak podaje biznes.interia.pl. Z kolei portal warszawawpigulce.pl informuje, że izraelski atak rakietowy wywołał lawinę reakcji w gospodarce światowej, podnosząc napięcia na rynkach finansowych i surowcowych.

Cieśnina Ormuz, będąca kluczowym punktem tranzytowym dla ropy naftowej, ponownie znalazła się w centrum uwagi ze względu na zagrożenia związane z konfliktem, co podkreśla money.pl. Zagrożenia te budzą obawy o bezpieczeństwo dostaw i stabilność globalnego rynku energetycznego.

Według inwesting.com, wzrost cen ropy może pozytywnie wpłynąć na notowania akcji spółek naftowych, takich jak SM Energy Company, które mogą zyskać na obecnej sytuacji rynkowej. Mimo rosnących cen i niepewności, sektor energetyczny widzi w kryzysie potencjał do zwiększenia zysków i inwestycji.

Izraelskie naloty na Iran wywołały gwałtowne zmiany cen ropy na światowych rynkach, wprowadzając sporo niepewności co do kolejnych ruchów. Choć początkowy skok cen był znaczący, brak uszkodzeń irańskiej infrastruktury przyczynił się do pewnej stabilizacji. Mimo to obawy przed eskalacją konfliktu i możliwym ograniczeniem podaży, zwłaszcza w kontekście spodziewanego spadku produkcji w USA, utrzymują rynki w stanie podwyższonej czujności. Te wydarzenia mają realny wpływ nie tylko na inwestorów, ale także na codzienne życie konsumentów na całym świecie.