Sikorski krytykuje IPN za brak reakcji na rosyjskie prowokacje

Opublikowane przez: Agnieszka Sokołowski

Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ostro skrytykował Instytut Pamięci Narodowej oraz jego prezesa Karola Nawrockiego za brak reakcji na dewastację polskiego cmentarza wojennego w Miednoje. W czwartek, 22 maja 2025 roku, Sikorski zapowiedział, że nota MSZ do Rosji w tej sprawie jest kwestią godzin. Polityk podkreślił, że usunięcie polskich symboli wojskowych z pomnika to nie tylko akt wandalizmu, ale także próba ingerencji w polską historię i politykę.

  • Sikorski krytykuje IPN za brak reakcji na dewastację w Miednoje.
  • Dewastacja cmentarza wojennego w Miednoje została dokonana na polecenie rosyjskiej prokuratury.
  • IPN zadeklarował gotowość do współpracy, ale podkreśla, że odpowiedzialność leży po stronie rządu.
  • Sikorski sugeruje, że działania Rosji mogą być próbą ingerencji w polską politykę.
  • Dewastacja pomnika jest postrzegana jako część rosyjskiej manipulacji historycznej.

Dewastacja cmentarza wojennego w Miednoje, będącego miejscem pamięci dla wielu Polaków, wzbudza nie tylko oburzenie, ale i pytania o dalsze kroki polskich władz. W kontekście narastających napięć w relacjach polsko-rosyjskich, sytuacja ta nabiera szczególnego znaczenia.

Kontekst dewastacji w Miednoje

Dewastacja cmentarza wojennego w Miednoje miała miejsce na podstawie decyzji Prokuratury Obwodu Twerskiego w Rosji, co wskazuje na ingerencję państwa rosyjskiego. Na pomniku usunięto płaskorzeźby przedstawiające order Krzyża Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej 1939, co zostało uznane za prowokację przez polskie władze. Jak podaje portal onet.pl, usunięcie polskich symboli wojskowych zostało zastąpione wizerunkami sowieckich przywódców, co dodatkowo potęguje wrażenie celowego działania mającego na celu zatarcie polskiego śladu w tym miejscu.

Reakcja Radosława Sikorskiego

Sikorski podkreślił, że dewastacja jest związana z rosyjskim kłamstwem historycznym o zbrodni katyńskiej i domaga się energicznych działań IPN w tej sprawie. Jak informuje serwis rp.pl, Sikorski zasugerował, że działania Rosji mogą być próbą ingerencji w polskie wybory lub odpowiedzią na zamknięcie konsulatu w Krakowie. Wcześniej portal wyborcza.pl donosił, że Sikorski natychmiast zareagował na prowokacje Rosji, podkreślając znaczenie jedności w polityce zagranicznej. Jego słowa wskazują na rosnącą frustrację wobec postaw Moskwy oraz na potrzebę zdecydowanej reakcji ze strony Warszawy.

Odpowiedź IPN i kontrowersje

Rzecznik IPN, Rafał Leśkiewicz, ocenił, że oczekiwania wobec IPN są „obrzydliwym działaniem o charakterze politycznym”. IPN zadeklarował gotowość do współpracy z MSZ oraz MKiDN w celu przywrócenia usuniętych upamiętnień, podkreślając, że odpowiedzialność formalno-prawna leży po stronie polskiego rządu. Jak podaje portal rmf24.pl, MSZ odczytuje dewastację pomnika jako próbę ingerencji w polskie wybory prezydenckie oraz typową rosyjską próbę zmieniania historii. Te kontrowersje odzwierciedlają złożoność relacji polsko-rosyjskich oraz trudności w obronie pamięci historycznej w obliczu działań sąsiada.

Reakcja polskich władz na te wydarzenia oraz podejmowane przez nie działania w celu ochrony pamięci o żołnierzach i ich dziedzictwie będą miały kluczowe znaczenie. Jakie kroki zostaną podjęte, aby zapewnić, że ich historia nie zostanie zapomniana?