Sikorski krytykuje Brauna: „Nie wolno przechodzić obojętnie”
Radosław Sikorski w ostatnich dniach zdecydowanie odniósł się do kontrowersyjnych wypowiedzi Grzegorza Brauna, które padły w Radiu Wnet. W wywiadzie udzielonym w RMF FM podkreślił, że wobec słów Brauna „nie wolno przechodzić obojętnie”, ostrzegając jednocześnie przed narastającą antyimigrancką histerią oraz negowaniem Holokaustu. Polityk zwrócił uwagę na tragiczne skutki nienawiści rasowej, sięgając pamięcią do czasów II wojny światowej i przywołując udział Polaków w zbrodni w Jedwabnem. W odpowiedzi na krytykę Tomasz Sommer stanął w obronie Brauna, zarzucając przeciwnikom celowe wypaczanie jego słów. Cała sytuacja wpisuje się w szerszą debatę o pamięć historyczną oraz współczesne napięcia społeczne w Polsce.

- Radosław Sikorski ostro skrytykował Grzegorza Brauna za jego wypowiedzi w Radiu Wnet, podkreślając, że nie można przejść wobec nich obojętnie.
- Sikorski ostrzega przed antyimigrancką histerią i negowaniem Holokaustu, wskazując na tragiczne skutki nienawiści rasowej.
- W rozmowie z RMF FM Sikorski przyznał, że Polacy uczestniczyli w zbrodni w Jedwabnem i zasugerował zatrzymanie Brauna przez policję.
- Tomasz Sommer broni Brauna, zarzucając przeciwnikom celowe wypaczanie jego słów.
- Spór wpisuje się w szerszą debatę o pamięć historyczną, w której polska dyplomacja wspiera niemiecką narrację dotyczącą współwiny Polaków za Holokaust.
Krytyka Grzegorza Brauna przez Radosława Sikorskiego
12 lipca 2025 roku Radosław Sikorski zdecydowanie skrytykował Grzegorza Brauna po jego niedawnej wypowiedzi w Radiu Wnet. Polityk podkreślił, że wobec słów Brauna „nie wolno przechodzić obojętnie”, wskazując na powagę sytuacji oraz potencjalne zagrożenia płynące z tego typu retoryki. Sikorski zwracał uwagę przede wszystkim na rosnącą antyimigrancką histerię, która – jego zdaniem – szkodzi Polsce, podsycając społeczne podziały i niepokój.
Jak podaje portal nczas.info, Sikorski mocno akcentował również problem negowania Holokaustu. Przypomniał o tragicznych skutkach nienawiści rasowej, wskazując na komory gazowe jako symbol niewyobrażalnej tragedii, która powinna być nieustannym przestrogą dla współczesnych społeczeństw. Według niego, lekceważenie takich faktów historycznych może prowadzić do powtórzenia błędów przeszłości.
Wypowiedzi Sikorskiego o Jedwabnem i konsekwencje dla Brauna
W rozmowie z RMF FM Sikorski nie unikał także trudnych tematów z polskiej historii. Stwierdził jednoznacznie, że „niewątpliwie Polacy uczestniczyli w zbrodni” w Jedwabnem, co wywołało szerokie reakcje społeczne i polityczne. Takie stanowisko polityka podkreśla wagę prawdy historycznej, nawet jeśli jest ona bolesna i kontrowersyjna.
Ponadto Sikorski zasugerował, iż w związku z kontrowersyjnymi działaniami i wypowiedziami Grzegorza Brauna, powinien on zostać zatrzymany przez policję. To mocne wezwanie wpisuje się w jego stanowczą krytykę, pokazując, że polityk widzi w słowach Brauna zagrożenie dla porządku publicznego i społecznej zgody.
Jak informuje nczas.info, Sikorski konsekwentnie podąża za głównym nurtem krytyki wobec Brauna, zdecydowanie ostrzegając przed skutkami negowania historii Holokaustu i szerzenia nienawiści we współczesnym społeczeństwie.
Reakcje na krytykę Brauna i kontekst historyczny
W odpowiedzi na krytykę ze strony Sikorskiego, Tomasz Sommer stanął w obronie Grzegorza Brauna. Sommer określił zarzuty wobec Brauna jako „celowo źle interpretowane” i nazwał całą sytuację „szaleństwem”. Jego stanowisko podkreśla, że krytyka jest według niego przesadzona i nieuczciwa wobec intencji Brauna.
Wcześniej portal nczas.info informował, że Radosław Sikorski od dwóch lat regularnie podkreśla znaczenie Domu Polskiego w Berlinie jako centralnej części rekompensaty i wspiera koncepcję strony niemieckiej w kwestii pamięci o Holokauście. Według tych doniesień, polska dyplomacja aktywnie wspiera niemiecką narrację dotyczącą współwiny Polaków za Holokaust, co stanowi ważny element szerszej debaty o pamięć historyczną w Polsce.
W kontekście trwającego sporu Sikorski odniósł się również do kwestii Wołynia i Jedwabnego, podkreślając potrzebę prawdy historycznej. Jak podaje nczas.info, polityk uważa, że tylko rzetelne podejście do trudnych kart historii może przyczynić się do budowy wspólnej, opartej na faktach pamięci narodowej, a także do pojednania społecznego.
Ten spór dobrze pokazuje, jak skomplikowane bywają relacje między pamięcią o przeszłości a dzisiejszymi społecznymi napięciami w Polsce. Z jednej strony padają mocne krytyki i apele o odpowiedzialność w publicznych wypowiedziach, z drugiej – pojawia się obrona wolności słowa i ostrzeżenia przed zbyt łatwym manipulowaniem interpretacjami. Ta żywa dyskusja przypomina, jak ważne, a zarazem delikatne, są kwestie związane z historią i jej miejscem w naszej zbiorowej świadomości.