Sensacje na Wimbledonie 2025: Trzecia rakieta świata odpada po dwudniowym boju

Pierwsze dni Wimbledonu 2025 przyniosły znaczne zaskoczenia i dramatyczne zwroty akcji. W poniedziałek Aleksander Zverev, trzecia na świecie rakieta ATP, po niezwykle zaciętym, dwudniowym pojedynku z Benjaminem Bonzim pożegnał się z turniejem. Mecz, który rozpoczął się na korcie centralnym londyńskiego turnieju, został przerwany na noc przy stanie 1:1 w setach ze względu na ciszę nocną, a po wznowieniu zakończył się wygraną niżej notowanego Francuza 3:1. Również na kortach Wimbledonu doszło do sensacyjnych porażek innych faworytów, w tym Jessiki Peguli czy Daniła Miedwiediewa, co potwierdza wyjątkowo nieprzewidywalny i pełen emocji charakter tegorocznej imprezy.

Wydarzenia z pierwszych dni turnieju jasno pokazują, że Wimbledon 2025 to miejsce, gdzie nie brakuje niespodzianek, a faworyci muszą zmagać się z presją i nieustannym ryzykiem niespodziewanej porażki. Kibice mogą spodziewać się kolejnych dramatów i spektakularnych zwrotów akcji w kolejnych fazach rywalizacji.

Dwudniowy bój i sensacja: Aleksander Zverev odpada z Wimbledonu

W poniedziałek na korcie centralnym Wimbledonu odbył się mecz między Aleksandrem Zverevem a Benjaminem Bonzim, który ze względu na ciszę nocną został przerwany przy wyniku 1:1 w setach. Po kilkunastogodzinnej przerwie spotkanie zostało wznowione, a pełen dystans zakończył się zwycięstwem Bonziego 3:1. Mecz przybrał niezwykle emocjonujący przebieg, a poszczególne sety zwieńczone były tie-breakami i zaciętą walką.

Benjamin Bonzi, który przed turniejem był niżej notowany, odniósł znaczącą sensację, pokonując jednego z faworytów całej imprezy. W stosunku setów wynik brzmiał 7:6 (2), 3:6, 7:6 (3), 6:2, jak podaje Sport.pl. Dla Zvereva, trzeciej rakiety świata ATP, odpadnięcie już na wczesnym etapie turnieju to jedna z największych niespodzianek Wimbledonu 2025. Porównując formę i pozycję w rankingu, wynik ten pokazuje, że na londyńskich kortach nawet najlepsi nie mają niczego zapewnionego.

Sensacyjne porażki faworytów w pierwszych rundach

Równie zaskakujące były wyniki wśród kobiet. Jessica Pegula, trzecia rakieta świata w rankingu WTA, uległa już w pierwszej rundzie Elisabettcie Cocciaretto, tenisistce sklasyfikowanej na 116. miejscu. Spotkanie trwało zaledwie 59 minut i zakończyło się wynikiem 2:6, 3:6 na korzyść Włoszki. Ta porażka jest tym bardziej zaskakująca, że Pegula niedawno triumfowała w finale nad Igą Świątek, jak podają Przegląd Sportowy Onet i Sport.pl. Według PolsatSport.pl Cocciaretto zachowała spokój i wykazała się precyzją, co pozwoliło jej zdominować faworytkę.

Na liście niespodzianek znalazła się także porażka Daniła Miedwiediewa, dziewiątej rakiety świata, który przegrał 1:3 z Benjaminem Bonzim, co również zostało odnotowane przez Sport.pl i Interia.pl. Jelena Ostapenko pożegnała się z turniejem w pierwszej rundzie, ulegając Sonay Kartal 7:5, 2:6, 6:2, jak informuje Sportowefakty.wp.pl. Z kolei Marta Kostiuk przegrała z Veroniką Erjavec, zajmującą 171. miejsce w rankingu, co otworzyło drogę innym faworytkom do dalszych etapów, podają Przegląd Sportowy Onet i Interia.pl.

Te sensacyjne porażki najlepiej obrazują, że Wimbledon 2025 to turniej, w którym każde spotkanie może przynieść niespodziewany wynik, a faworyci muszą być gotowi na walkę o każdy punkt.

Inne ważne wydarzenia i rekordy na Wimbledonie 2025

W trakcie pierwszych dni turnieju nie zabrakło również innych spektakularnych wydarzeń i rekordów. Giovanni Mpetshi Perricard ustanowił rekord najszybszego serwisu w historii Wimbledonu, co podkreśla wyjątkowość tego wydania turnieju – informują PolsatSport.pl i Sport.pl. Mecz Perricarda z Taylorem Fritzem, podobnie jak pojedynek Zvereva i Bonziego, został przerwany ze względu na późną porę dnia, co pokazuje, jak bardzo zacięte i wyrównane są starcia na kortach londyńskiej imprezy.

Z kolei rosyjska tenisistka Potapowa wycofała się z turnieju tuż przed rozpoczęciem swojego meczu, a jej miejsce w drabince zajęła Victoria Mboko, jak informuje Interia.pl. Jeszcze bardziej dramatyczne okoliczności miały miejsce podczas przerwania meczu Putincewej, która zakończyła grę z obawy o własne bezpieczeństwo, co wywołało chwile grozy na korcie – relacjonuje PolsatSport.pl.

Wśród dłuższych pojedynków wyróżnił się mecz Jespera de Jonga z Christopherem Eubanksem, który trwał aż 4 godziny i 34 minuty. Ostatecznie Holender wygrał 6:3, 6:7(5), 6:7(7), 6:3, 7:6(3), co jest przykładem niezwykłej wytrzymałości i determinacji – podaje Sport.pl. Po trzyletniej przerwie na Wimbledonie triumfował także Kamil Majchrzak, który po pięciosetowym boju pokonał włoskiego rywala, dając polskim kibicom powody do radości – relacjonują Interia.pl.

Wimbledon 2025 już teraz wzbudza ogromne emocje – zapowiada się na turniej pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, imponujących rekordów i niezapomnianych chwil na korcie.