Sejm przyjął uchwałę po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony
W nocy z 9 na 10 września 2025 roku polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony, które bezprawnie przekroczyły granice państwa. Incydent wywołał gwałtowną reakcję władz i instytucji państwowych. Premier Donald Tusk poinformował o 19 dronach, z których część została zestrzelona, a szczątki rozrzucone były na terenie kilku województw. W odpowiedzi na agresję Polska zwróciła się do NATO o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, co zostało przez sojusz zaakceptowane, podkreślając powagę sytuacji i konieczność solidarnego działania.

- Sejm RP przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, z jednym głosem przeciw.
- W nocy z 9 na 10 września 2025 roku granice Polski przekroczyło około 19-21 dronów, z których część została zestrzelona.
- Premier Donald Tusk poinformował o uszkodzeniu domu w miejscowości Wyryki przez jeden z dronów, bez ofiar.
- Polska zwróciła się do NATO o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, co zostało zaakceptowane przez sojuszników.
- Incydent został oceniony jako akt agresji i prowokacja na szeroką skalę, a reakcje międzynarodowe były mieszane, w tym powściągliwa reakcja prezydenta USA.
Władze apelują o zachowanie spokoju i ostrożność, zapewniając jednocześnie, że sytuacja jest pod kontrolą. Zdarzenie to stanowi poważną próbę dla bezpieczeństwa kraju oraz test dla reakcji międzynarodowej wspólnoty. Poniżej szczegółowo przedstawiamy przebieg incydentu, działania polskich służb, reakcje międzynarodowe oraz nastroje społeczne.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony – przebieg incydentu
Pierwsze naruszenie przestrzeni powietrznej Polski odnotowano około godziny 23:30 w nocy z 9 na 10 września 2025 roku, jak poinformował premier Donald Tusk. W sumie granice naszego kraju przekroczyło od 19 do 21 dronów, które nadleciały bezpośrednio z terytorium Białorusi. Według informacji podanych przez portale dorzeczy.pl i onet.pl, część z tych bezzałogowych statków powietrznych została skutecznie zneutralizowana przez polskie siły zbrojne.
Szczątki zestrzelonych dronów odnaleziono w województwach podlaskim, mazowieckim oraz lubelskim, co potwierdzają doniesienia tvn24.pl i onet.pl. Jeden z dronów uderzył w dom w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie, uszkadzając dach budynku. Na szczęście nie odnotowano ofiar w ludziach. W związku z incydentem czasowo zamknięto lotniska w Rzeszowie, Lublinie i Warszawie, co miało na celu zapewnienie bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej i umożliwienie działań obronnych.
Reakcja polskich władz i instytucji oraz działania wojskowe
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął uchwałę, w której wyraził stanowczy sprzeciw wobec naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Za uchwałą opowiedziała się zdecydowana większość posłów, przy jednym głosie sprzeciwu i kilku wstrzymujących się. Dokument zawierał również wyrazy uznania dla Wojska Polskiego oraz podziękowania dla państw NATO za wsparcie i solidarność. Informacje te przekazały dorzeczy.pl, tvp.info i wiadomosci.wp.pl.
Premier Donald Tusk potwierdził liczbę dronów i zaznaczył, że część z nich została zestrzelona, a szczątki znaleziono na terenie Polski. Ponadto poinformował o zwróceniu się do NATO o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, co zostało zaakceptowane przez sojuszników. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych prowadzi trwającą operację neutralizacji dronów, jednocześnie apelując do obywateli o zachowanie ostrożności.
Minister Obrony Narodowej określił incydent jako prowokację na bardzo szeroką skalę, zapewniając, że sytuacja pozostaje pod kontrolą. Wszczęto również śledztwo w sprawie wlotu obiektów latających do Polski, a śledczy prowadzą czynności mające na celu ustalenie szczegółów zdarzenia oraz ujawnienie kolejnych szczątków dronów. Jak podaje onet.pl, odnaleziono już 12 szczątków rosyjskich dronów, w tym także na terenie jednej z jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej. Obecnie na terenie Polski rozmieszczone są dwie baterie systemów Patriot, które odegrały kluczową rolę w obronie nieba podczas incydentu.
Reakcje międzynarodowe i ocena incydentu
W odpowiedzi na naruszenie przestrzeni powietrznej Polska zwróciła się do NATO o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, co zostało zaakceptowane przez sojuszników. Wiele państw członkowskich NATO wyraziło solidarność z Polską oraz podkreśliło swoje wsparcie w obliczu tego poważnego incydentu, jak relacjonują źródła dorzeczy.pl.
Reakcja prezydenta USA Donalda Trumpa była jednak powściągliwa i oceniana w mediach jako niejednoznaczna oraz niewystarczająca, co zwróciło uwagę opinii publicznej. Z kolei rosyjski dyplomata Andriej Ordasz stanowczo odrzucił oskarżenia o rosyjskie pochodzenie dronów, twierdząc, że nie ma na to żadnych dowodów, informuje wiadomosci.wp.pl.
Eksperci z kolei oceniają incydent jako jasny akt agresji oraz test reakcji Zachodu i NATO. Niemiecki „Sueddeutsche Zeitung” wskazał, że sojusz nie sprostał wyzwaniu, ponieważ zestrzelono jedynie niewielką część dronów. BBC opisało naruszenie przestrzeni powietrznej jako nową sytuację dla Polski i NATO oraz istotny test dla Zachodu. Prezydent Ukrainy podkreślił, że co najmniej osiem dronów było wymierzonych bezpośrednio w Polskę, co potwierdza skalę zagrożenia.
Reakcje społeczne i sytuacja lokalna
Mieszkańcy miejscowości Wyryki i okolicznych terenów wyrażają obawy o swoje bezpieczeństwo po incydencie. Jedna z mieszkanek przyznała, że w chwili uderzenia drona myślała, iż wybuchła wojna. Nagrania z nocy 9 na 10 września ukazują intensywne przeloty samolotów wojskowych nad domami, co potwierdza skalę prowadzonych działań obronnych.
Dron, który uderzył w dom sąsiadów, mógł doprowadzić do tragedii, jednak na szczęście obyło się bez ofiar. Mimo to wydarzenie to pozostawiło głęboki ślad w świadomości lokalnej społeczności, która z niepokojem obserwuje rozwój sytuacji i apeluje o dalsze działania zapewniające bezpieczeństwo.
—
Ten incydent to jedno z poważniejszych naruszeń suwerenności Polski w ostatnich latach, które poruszyło debatę o bezpieczeństwie w całym regionie. Polska, razem z sojusznikami z NATO, intensywnie pracuje nad wzmocnieniem granic i zapewnieniem spokoju swoim obywatelom. Sytuacja wciąż się zmienia, dlatego wymaga uważnego monitorowania zarówno w kraju, jak i za granicą.