Sejm po raz trzeci odrzucił kandydatów PiS na sędziów TK
Sejm RP po raz trzeci nie wybrał zgłoszonych przez Prawo i Sprawiedliwość kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego – posła Marka Asta oraz profesora Artura Kotowskiego. Decyzja ta zapadła 12 września 2025 roku, po tym jak dzień wcześniej sejmowa komisja sprawiedliwości wydała negatywne opinie na temat ich kandydatur. Pomimo starań, obaj kandydaci nie zyskali wymaganej bezwzględnej większości głosów, otrzymując poparcie jedynie 181 posłów.

- Sejm po raz trzeci odrzucił kandydatów PiS Marka Asta i Artura Kotowskiego na sędziów TK.
- Kandydaci uzyskali poparcie jedynie 181 posłów, nie osiągając bezwzględnej większości.
- W Trybunale Konstytucyjnym obecnie jest cztery wakaty, a w grudniu odejdą kolejni dwaj sędziowie.
- Pozostałe kluby parlamentarne nie zgłosiły własnych kandydatów, co utrudnia uzupełnienie składu TK.
- Procedura wyboru sędziów będzie kontynuowana, ale sytuacja kadrowa Trybunału pozostaje trudna.
Aktualna sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym staje się coraz bardziej napięta, ponieważ w TK pozostają cztery wakaty, a w grudniu odejdą kolejni dwaj sędziowie. Problem z obsadą Trybunału może się więc pogłębić, zwłaszcza że pozostałe kluby parlamentarne nie zgłosiły swoich kandydatów, co komplikuje kontynuację procedury wyborczej.
Trzecia próba wyboru kandydatów PiS na sędziów TK zakończona niepowodzeniem
12 września 2025 roku Sejm po raz trzeci odrzucił kandydatury Marka Asta i Artura Kotowskiego, które zostały zgłoszone przez Prawo i Sprawiedliwość. Tym razem żaden z nich nie uzyskał wymaganej bezwzględnej większości głosów – poparło ich 181 posłów, co okazało się niewystarczające do wyboru.
Dzień wcześniej, 11 września, sejmowa komisja sprawiedliwości wydała negatywne opinie dotyczące obu kandydatów. Jak podaje portal tvn24.pl, była to już trzecia próba wyboru tych samych osób na stanowiska sędziowskie w Trybunale. Portal interia.pl oraz onet.pl również podkreślają, że Sejm wielokrotnie podejmował próby wyboru tych kandydatów, jednak żadne z nich nie zakończyły się sukcesem.
Ten fakt wskazuje na narastające problemy z uzyskaniem szerokiego poparcia dla kandydatów PiS, co przekłada się na komplikacje w obsadzie kluczowych stanowisk w TK.
Aktualna sytuacja kadrowa w Trybunale Konstytucyjnym
Obecnie Trybunał Konstytucyjny działa z 11 sędziami na 15 przewidzianych etatów, co oznacza, że pozostają aż cztery wakaty. Jak informuje portal tvn24.pl, w grudniu 2025 roku z Trybunału odejdą kolejni dwaj sędziowie – Krystyna Pawłowicz oraz Michał Warciński. Ich odejście dodatkowo pogłębi problem z pełną obsadą organu.
Serwisy wpolityce.pl oraz gazeta.pl zwracają uwagę, że brak pełnej obsady sędziowskiej może utrudnić prawidłowe funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, wpływając na tempo i jakość rozpatrywanych spraw. Sytuacja ta budzi obawy dotyczące efektywności i stabilności organu, który pełni istotną rolę w systemie prawnym Polski.
Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że pozostałe kluby parlamentarne poza PiS nie zgłosiły własnych kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie. Ta sytuacja komplikuje proces uzupełniania składu Trybunału i może prowadzić do dalszych opóźnień w obsadzie.
Reakcje polityczne i dalsze kroki w procedurze wyboru sędziów
Po odrzuceniu kandydatur Marka Asta i Artura Kotowskiego poseł Szymon Hołownia zapowiedział ponowne przeprowadzenie procedury wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jak podaje portal 300polityka.pl, proces ten zostanie wznowiony, jednak brak zgłoszeń innych kandydatów wskazuje na możliwe dalsze trudności w znalezieniu odpowiednich kandydatów.
Informacje pochodzące z dorzeczy.pl i tvp.info wskazują, że odrzucenie kandydatów PiS przez Sejm jest konsekwencją negatywnych opinii komisji sprawiedliwości oraz braku większości parlamentarnej potrzebnej do ich wyboru. To zaś oznacza, że impas polityczny utrudnia efektywne uzupełnienie składu TK.
Eksperci zwracają uwagę, że przedłużający się impas może sparaliżować Trybunał Konstytucyjny, co z kolei zagrozi sprawnemu działaniu polskiego systemu prawnego. Brak pełnego składu sędziowskiego i trudności z wyborem nowych sędziów rodzą obawy, czy najważniejsze sprawy konstytucyjne będą mogły być rozpatrywane bez opóźnień.