Samobójczy zamach w kościele w Damaszku. Coraz więcej ofiar

Opublikowane przez: Piotr Czapliński

W niedzielę 22 czerwca 2025 roku w kościele św. Eliasza w dzielnicy Dweila w Damaszku doszło do brutalnego zamachu terrorystycznego, który wstrząsnął społecznością syryjską i wywołał falę międzynarodowego oburzenia. Podczas mszy świętej zamachowiec samobójca otworzył ogień do wiernych z broni automatycznej, a następnie zdetonował kamizelkę z materiałami wybuchowymi przypiętą do ciała. W wyniku ataku zginęło co najmniej 20 osób, a ponad 50 zostało rannych, wśród nich znalazły się dzieci. Syryjskie ministerstwo spraw wewnętrznych wskazało na związki sprawcy z organizacją Państwo Islamskie (ISIS), choć ta oficjalnie nie potwierdziła swego udziału.

  • 22 czerwca 2025 roku w kościele św. Eliasza w Damaszku doszło do samobójczego zamachu podczas mszy, w wyniku którego zginęło co najmniej 20 osób, a ponad 50 zostało rannych.
  • Sprawca był związany z Państwem Islamskim, choć organizacja ta nie zawsze oficjalnie przyznawała się do ataku.
  • Atak wywołał międzynarodowe oburzenie i apele o dokładne śledztwo, a sytuacja na Bliskim Wschodzie pozostaje bardzo napięta.
  • Sekretarz generalny ONZ oraz przedstawiciele UE podkreślają ryzyko dalszej eskalacji konfliktu w regionie.
  • Dokładna liczba ofiar i rannych pozostaje niejednoznaczna ze względu na rozbieżności w raportach różnych źródeł.

Atak miał miejsce w czasie, gdy sytuacja na Bliskim Wschodzie pozostaje niezwykle napięta, a ryzyko dalszej eskalacji konfliktu jest coraz wyższe. Wysłannik ONZ do Syrii zaapelował o przeprowadzenie dokładnego śledztwa, podkreślając konieczność wyjaśnienia okoliczności tragedii i zapobieżenia podobnym zdarzeniom w przyszłości.

Przebieg zamachu w kościele św. Eliasza w Damaszku

Do zamachu doszło w niedzielę 22 czerwca podczas mszy w kościele św. Eliasza, położonym w dzielnicy Dweila w Damaszku. Zamachowiec, który pojawił się wśród wiernych, najpierw otworzył ogień z broni automatycznej, celując w zgromadzonych uczestników nabożeństwa. Po tym, jak wystrzelił serię pocisków, zdetonował kamizelkę z materiałami wybuchowymi, wywołując potężną eksplozję.

Atak spowodował śmierć co najmniej 20 osób oraz rany u ponad 50, w tym u dzieci – podały syryjskie władze oraz lokalne źródła. Portal RMF 24 wstępnie informował o liczbie ofiar śmiertelnych mieszczącej się w przedziale od 13 do 30 osób oraz o 50-53 rannych. Z kolei serwisy TVP INFO i onet.pl podawały, że zamachowiec zabił 20 osób i ranił 52, a do ataku doszło bezpośrednio podczas mszy.

Sytuacja była tragiczna, a chaos po eksplozji utrudniał szybkie udzielenie pomocy poszkodowanym. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe oraz jednostki bezpieczeństwa, które zabezpieczyły teren i rozpoczęły poszukiwania ewentualnych współsprawców.

Sprawca i tło organizacyjne ataku

Syryjskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że zamachowiec był związany z tzw. Państwem Islamskim (ISIS). Choć organizacja ta nie potwierdziła oficjalnie swojego udziału w zamachu, wiele mediów, w tym PolsatNews.pl, RMF 24, onet.pl oraz eKAI, wskazuje na powiązania sprawcy z tą grupą terrorystyczną.

Warto zaznaczyć, że według informacji podanych przez EURACTIV.pl, Państwo Islamskie przyznało się do zamachu, informując o śmierci co najmniej 22 osób podczas ataku. Wypowiedzi te jednak pozostają częściowo sprzeczne z innymi źródłami, które podkreślają brak oficjalnego potwierdzenia ze strony ISIS.

Atak ten wpisuje się w szerszy kontekst nasilających się aktów terroryzmu na Bliskim Wschodzie, gdzie napięcia polityczne, konflikty zbrojne i działania ekstremistycznych grup pozostają źródłem niestabilności i zagrożeń dla ludności cywilnej. Eksperci zwracają uwagę na ryzyko dalszej destabilizacji regionu w wyniku takich wydarzeń.

Reakcje międzynarodowe i kontekst geopolityczny

Tragiczne wydarzenia w Damaszku spotkały się z natychmiastowym potępieniem na arenie międzynarodowej. Wysłannik ONZ do Syrii podkreślił konieczność przeprowadzenia dokładnego i rzetelnego śledztwa w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności zamachu oraz zapobieżenia podobnym aktom przemocy w przyszłości.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres ostrzegł, że istnieje coraz większe ryzyko, iż konflikt na Bliskim Wschodzie może wymknąć się spod kontroli, co stanowi poważne zagrożenie dla stabilności całego regionu – informuje PolsatNews.pl. W podobnym tonie wypowiedział się Radosław Sikorski, który zaznaczył, że Unia Europejska podjęła wszelkie możliwe działania na rzecz deeskalacji napięć, jednak dramatyczne wydarzenia w regionie nadal się zdarzają (INTERIA.PL).

Jednocześnie organizacje monitorujące sytuację w regionie, takie jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), nie odnotowały wzrostu poziomu promieniowania. To istotne w kontekście ostatnich ataków USA na Iran, które zwiększyły obawy o potencjalne zagrożenia nuklearne na Bliskim Wschodzie.

W obliczu tych wydarzeń coraz wyraźniej widać, jak pilna jest potrzeba, by społeczność międzynarodowa realnie wsparła Syrię i jej mieszkańców, którzy najbardziej cierpią przez trwający konflikt. To, co wydarzyło się 22 czerwca, boleśnie przypomina, jak delikatna jest nadzieja na pokój w tym regionie.