Sąd zezwala na tymczasowe wdrożenie radykalnych ceł Trumpa w USA

Federalny sąd apelacyjny w Stanach Zjednoczonych podjął we wtorek 10 czerwca 2025 roku decyzję o tymczasowym wdrożeniu najbardziej radykalnych ceł, które zostały ogłoszone przez prezydenta Donalda Trumpa. Orzeczenie to uchyliło wcześniejsze postanowienie sądu niższej instancji, które wstrzymywało stosowanie nowych taryf. W efekcie nowe cła mogą być stosowane do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia toczących się sporów prawnych, co ma istotne znaczenie dla amerykańskiej gospodarki i międzynarodowych relacji handlowych.

Decyzja sądu apelacyjnego wynika z wyjątkowego charakteru sprawy, która została uznana za na tyle istotną, że pełny skład sędziowski rozpatrzy ją w trybie przyspieszonym jeszcze tego lata. Prezydent Donald Trump zaapelował do amerykańskich przedsiębiorstw dotkniętych podwyższonymi cłami, aby rozważyły przeniesienie produkcji do kraju, co ma pomóc firmom uniknąć negatywnych skutków taryf i wzmocnić krajowy przemysł.

Decyzja sądu apelacyjnego o wdrożeniu ceł

We wtorek 10 czerwca 2025 roku federalny sąd apelacyjny w USA wydał orzeczenie, które zezwala na tymczasowe wprowadzenie najbardziej radykalnych ceł, zapowiedzianych przez prezydenta Donalda Trumpa. Wcześniej sąd niższej instancji wstrzymał stosowanie tych taryf, jednak decyzja apelacji uchyliła tę blokadę. Jak podaje CNN za pośrednictwem bankier.pl, nowe taryfy będą obowiązywać do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia sporów prawnych, co pozwala administracji na ich stosowanie w międzyczasie.

Ta decyzja oznacza znaczące wzmocnienie stanowiska rządu USA w sporze handlowym oraz umożliwia pełniejsze wdrożenie polityki celnej, która ma na celu ochronę amerykańskiego rynku przed importem z zagranicy, w szczególności z Chin.

Tło prawne i znaczenie sprawy

Sąd uznał, że sprawa ma wyjątkowe znaczenie, co uzasadnia przyspieszenie jej rozpatrzenia przez pełny skład sędziowski. Ma to na celu szybkie wyjaśnienie kwestii prawnych związanych z wprowadzeniem ceł i ich zgodnością z obowiązującym prawem. Jak informuje portal biznes.interia.pl, stroną skarżącą były amerykańskie firmy, które poniosły straty finansowe w wyniku podwyższonych taryf celnych. Spółki te argumentowały, że nowe cła negatywnie wpływają na ich działalność, zwiększając koszty produkcji i ograniczając konkurencyjność na rynku.

Decyzja sądu apelacyjnego ma istotne konsekwencje dla amerykańskiej gospodarki, ponieważ pozwala na stosowanie nowych taryf, które mogą wpłynąć na zmiany w łańcuchach dostaw i relacjach handlowych z partnerami zagranicznymi. Ponadto stanowi ważny precedens w zakresie stosowania środków celnych jako elementu polityki gospodarczej i handlowej.

Reakcje i działania administracji Trumpa

W odpowiedzi na decyzję sądu prezydent Donald Trump zaapelował do amerykańskich firm dotkniętych cłami, aby przeniosły produkcję do USA. Ma to na celu ograniczenie negatywnych skutków taryf oraz wsparcie krajowego przemysłu, co wpisuje się w szerszą strategię administracji Trumpa, promującą „Made in America” i zwiększenie niezależności gospodarczej kraju.

Wcześniej, jak informował TVN24 Biznes, Trump zezwolił na zniesienie ograniczeń eksportu technologii do Chin. Ta decyzja wskazuje na wpływ chińskich ograniczeń eksportowych na kształtowanie się polityki handlowej USA i pokazuje, że administracja jest gotowa do elastycznych działań w celu minimalizowania negatywnych skutków dla amerykańskich firm.

Nowe cła to tylko jedna z części szerszej strategii USA wobec Chin i innych partnerów handlowych. Ich celem jest nie tylko ochrona amerykańskiej gospodarki, ale także wywarcie presji, by negocjacje handlowe przebiegały na bardziej korzystnych dla Stanów Zjednoczonych warunkach – to ważny krok, by utrzymać kraj na czele globalnej sceny gospodarczej.