Sąd umorzył sprawę Komosy przeciwko Kaczyńskiemu

Opublikowane przez: Tomasz Szadkowski

Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję o umorzeniu postępowania z prywatnego oskarżenia Zbigniewa Komosy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wyrok zapadł 14 listopada 2025 roku i dotyczy incydentu, który miał miejsce podczas miesięcznicy smoleńskiej 10 września 2024 roku. Wówczas Kaczyński miał dwukrotnie uderzyć Komosę w twarz, co doprowadziło do wszczęcia sprawy sądowej. Sąd uznał, że czyn prezesa Prawa i Sprawiedliwości miał ’znikomą społeczną szkodliwość’, co skutkuje prawomocnością wyroku. Pełnomocnik Komosy zapowiedział możliwość złożenia kasacji do Sądu Najwyższego, co może wprowadzić nowe wątki w tej kontrowersyjnej sprawie.

  • Sąd umorzył sprawę Komosy przeciwko Kaczyńskiemu, uznając czyn za znikomą szkodliwość.
  • Incydent miał miejsce podczas miesięcznicy smoleńskiej 10 września 2024 roku.
  • Pełnomocnik Komosy rozważa kasację do Sądu Najwyższego.
  • Sejm uchylił immunitet Kaczyńskiemu w grudniu 2024 roku, co umożliwiło postępowanie sądowe.
  • Wyrok sądu jest prawomocny i nie stanowi przestępstwa.

Tło sprawy

Zbigniew Komosa oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o naruszenie nietykalności cielesnej, do którego miało dojść podczas miesięcznicy smoleńskiej 10 września 2024 roku. W wyniku tego zdarzenia, które wywołało dużą medialną burzę, Sejm uchylił immunitet Kaczyńskiemu 6 grudnia 2024 roku, co umożliwiło postępowanie sądowe. Jak podaje portal GazetaPrawna.pl, immunitet został uchylony w związku z tym incydentem, co otworzyło drogę do dalszych działań prawnych.

Decyzja sądu

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że czyn Kaczyńskiego miał ’znikomą społeczną szkodliwość’ i nie stanowił przestępstwa. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że nie ma możliwości jego zmiany na tym etapie bez odwołania się do wyższej instancji. Sędzia prowadzący sprawę podkreślił, że Kaczyński miał zamiar uderzenia, jednak była to reakcja na długotrwałe przypisywanie jego bratu, Lechowi Kaczyńskiemu, odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. Jak informuje TVN Warszawa, sąd stwierdził, że nie było doniosłości policzkowania, co zaważyło na ocenie społecznej szkodliwości czynu.

Reakcje i możliwe dalsze kroki

Pełnomocnik Zbigniewa Komosy zapowiedział rozważenie złożenia kasacji do Sądu Najwyższego, co może być kolejnym krokiem w tej sprawie. Jak podaje serwis Gazeta.pl, analiza możliwości kasacji jest już w toku, co wskazuje na to, że Komosa nie zamierza rezygnować z walki o sprawiedliwość. Sam Komosa wyraził niezadowolenie z wyroku, podkreślając, że korzystał z wolności słowa, co może sugerować dalsze działania prawne w obronie jego praw.

Choć sprawa została zakończona na etapie Sądu Okręgowego, temat ten wciąż budzi żywe zainteresowanie mediów i społeczeństwa. Możliwość odwołań może tylko wzmocnić dyskusję o granicach wolności słowa oraz odpowiedzialności osób publicznych za swoje działania.

Przeczytaj u przyjaciół: