Sąd Najwyższy zdecyduje o ważności wyborów prezydenckich 2025

Opublikowane przez: Adam Kowalewicz

We wtorek 1 lipca 2025 roku o godzinie 13 Sąd Najwyższy podejmie ostateczną decyzję dotyczącą ważności wyborów prezydenckich, które odbyły się niedawno w Polsce. W drugiej turze zmagań zwyciężył Karol Nawrocki, zdobywając około 50,7 proc. głosów, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego o blisko 370 tysięcy głosów. Pomimo licznych protestów wyborczych i stwierdzonych nieprawidłowości w niektórych komisjach, eksperci oraz politycy nie przewidują zmiany ostatecznego wyniku. Zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta zaplanowano na 6 sierpnia 2025 roku.

  • Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie 2025 z około 50,7% głosów w drugiej turze, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego o około 370 tys. głosów.
  • Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 56 tysięcy protestów wyborczych, z których większość została odrzucona lub uznana za nieistotną dla wyniku.
  • Sąd Najwyższy wykrył błędy w 13 komisjach, ale uznał, że nie miały one wpływu na ostateczny wynik wyborów.
  • Eksperci i politycy nie przewidują zmiany wyniku wyborów, a decyzja SN o ważności wyborów zapadnie 1 lipca 2025 roku o godz. 13.
  • Zaprzysiężenie nowego prezydenta Karola Nawrockiego planowane jest na 6 sierpnia 2025 roku.

Decyzja Sądu Najwyższego będzie kluczowa dla potwierdzenia legalności wyborów oraz umożliwienia formalnego objęcia urzędu przez Karola Nawrockiego. Do tej pory do instytucji wpłynęło ponad 56 tysięcy protestów wyborczych, które zostały poddane szczegółowej analizie.

Wyniki wyborów i przebieg drugiej tury

Karol Nawrocki zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich 2025, zdobywając około 50,7% głosów. Jego przewaga nad Rafałem Trzaskowskim wyniosła około 369 591 głosów, co stanowi najmniejszą różnicę w historii III Rzeczypospolitej. Według serwisu rp.pl, różnica ta wyniosła natomiast 369 451 głosów. Różnice w statystykach wynikają z nieznacznych korekt i sposobu liczenia głosów, jednak w obu przypadkach przewaga Nawrockiego jest minimalna, ale wyraźna.

Portal infor.pl podał, że Nawrocki zdobył 50,7 proc. poparcia w drugiej turze, natomiast serwis dorzeczy.pl wskazał na wynik nieco wyższy, wynoszący około 50,89%. Pomimo rozbieżności procentowych, wszystkie źródła potwierdzają zwycięstwo Nawrockiego, który uzyskał nieco ponad połowę ważnie oddanych głosów.

Protesty wyborcze i działania Sądu Najwyższego

Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 56 tysięcy protestów wyborczych, z czego większość została odrzucona lub uznana za nieistotną dla wyniku wyborów. Jak podają gazeta.pl oraz Interia.pl, protesty dotyczyły głównie formalnych zastrzeżeń i drobnych błędów, które nie miały wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie.

Sąd Najwyższy wykrył błędy w 13 komisjach wyborczych, w tym m.in. omyłkowe przypisanie głosów między kandydatami. Przykładowo, w Poznaniu jeden głos oddany na Trzaskowskiego został błędnie przypisany Nawrockiemu. Jednak, jak wskazuje onet.pl, SN uznał, że tego rodzaju błędy nie wpłynęły na końcowy wynik wyborów.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego uznała trzy protesty wyborcze za zasadne, a sam SN potwierdził zasadność zarzutów w dwóch z nich, jak informuje rp.pl. Mimo to, większość protestów zostało pozostawionych „bez dalszego biegu” z powodu niespełnienia przesłanek formalnych lub ze względu na ich nieistotność dla wyniku głosowania (rmf24.pl, gazetaprawna.pl).

Co więcej, Sąd Najwyższy dokonał oględzin kart do głosowania oraz skorygował wyniki głosowania w czterech komisjach, co potwierdzają doniesienia tvn24.pl i goniec.pl. Te działania miały na celu wyeliminowanie nawet najmniejszych nieprawidłowości i zapewnienie pełnej transparentności procesu wyborczego.

Reakcje społeczne i dalsze kroki prawne

Sondaże przeprowadzone tuż przed decyzją Sądu Najwyższego pokazują, że społeczeństwo jest podzielone w kwestii przeliczenia głosów. Około 40% Polaków uważa, że wybory mogły być sfałszowane, co odzwierciedlają badania publikowane przez rp.pl, gazeta.pl, dorzeczy.pl oraz interia.pl. To wyraźny sygnał, że część obywateli ma wątpliwości co do prawidłowości procesu wyborczego.

Prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział intensyfikację działań związanych z weryfikacją wyników wyborów. Wystosował także apel do I prezesa Sądu Najwyższego o prawidłowe rozpatrywanie protestów wyborczych, podaje goniec.pl. Bodnar zdecydował o przeliczeniu głosów w 296 komisjach oraz domagał się oględzin kart w aż 1472 obwodowych komisjach, jak informuje interia.pl.

Z kolei sam Karol Nawrocki podkreślił ciężką pracę Państwowej Komisji Wyborczej oraz około 300 tysięcy osób zaangażowanych w organizację wyborów, co wskazuje na skalę i profesjonalizm całej operacji wyborczej (interia.pl).

Zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta RP zaplanowano na 6 sierpnia 2025 roku, co oznacza, że po ewentualnym potwierdzeniu ważności wyborów przez SN, Nawrocki oficjalnie obejmie stanowisko.

Decyzja Sądu Najwyższego i jej znaczenie

Sąd Najwyższy podejmie ostateczną decyzję o ważności wyborów prezydenckich 1 lipca 2025 roku o godzinie 13, podaje dziennik.pl. Uchwała będzie oparta na sprawozdaniu Państwowej Komisji Wyborczej oraz na rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, które wpłynęły do SN.

Eksperci i politycy nie spodziewają się zmiany wyniku wyborów, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, podkreśla gazetaprawna.pl. Decyzja Sądu Najwyższego ma kluczowe znaczenie dla potwierdzenia legalności wyborów oraz umożliwienia zaprzysiężenia nowego prezydenta, jak wskazują rp.pl i interia.pl.

Niewielka różnica głosów i liczne protesty sprawiły, że decyzja Sądu Najwyższego stanie się przełomowym wydarzeniem dla polskiej demokracji, kończąc burzliwy etap wyborczy i otwierając drogę do spokojnego startu nowej kadencji prezydenckiej.