Rosyjskie dochody z ropy i gazu najniższe od pięciu lat
Rosja zmaga się z poważnym kryzysem w sektorze energetycznym, którego skutki mogą być odczuwalne w całej gospodarce kraju. Dochody z eksportu ropy i gazu osiągnęły najniższy poziom od pięciu lat, co przypomina sytuację z sierpnia 2020 roku. Analitycy przewidują trudny rok budżetowy, a deficyt może być pokrywany z Funduszu Narodowego Dobrobytu. Spadek wpływów jest wynikiem nałożonych sankcji, ataków na infrastrukturę oraz zmniejszonego popytu na rynkach światowych.

- Dochody Rosji z ropy i gazu najniższe od pięciu lat.
- Sankcje i ataki na infrastrukturę wpływają na spadek wpływów.
- Polska podejmuje działania prawne wobec Gazpromu w celu odzyskania kar.
- Prognozy na 2026 rok wskazują na możliwą nadwyżkę podaży ropy.
- Rosyjski budżet zmuszony do korzystania z Funduszu Narodowego Dobrobytu.
Kryzys w rosyjskim sektorze energetycznym
Dochody Rosji z eksportu ropy i gazu spadły do poziomu, który można porównać do czasów pandemii COVID-19. Wartości te są najniższe od pięciu lat, co podkreśla powagę obecnej sytuacji. Z danych opublikowanych przez 'Rzeczpospolitą’ wynika, że w sierpniu 2020 roku rosyjski budżet zanotował najniższe wpływy z eksportu ropy, wynoszące 405 mld rubli. Ta sytuacja wprowadza niepokój wśród ekspertów, którzy wskazują, że obecny kryzys może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki kraju. Dodatkowo, analizy rynku ropy sugerują, że jest on obecnie nasycony, a prognozy na 2026 rok wskazują na możliwą nadwyżkę podaży, co z kolei może prowadzić do dalszych spadków cen.
Sankcje i ataki na infrastrukturę
Spadek dochodów w rosyjskim sektorze energetycznym jest w dużej mierze efektem nałożonych sankcji oraz ataków na infrastrukturę naftowo-gazową przez Ukrainę. Jak podaje businessinsider.com.pl, te działania znacząco wstrzymały wydobycie ropy i gazu, co miało bezpośredni wpływ na finanse Kremla. W wyniku tych trudności, rosyjski rząd zmuszony jest szukać dodatkowych środków w sektorach cywilnych, co prowadzi do ograniczenia wydatków socjalnych w kraju, co z kolei może negatywnie wpłynąć na standard życia obywateli, według rp.pl.
Polska kontra Gazprom
W międzyczasie, Polska podejmuje działania prawne wobec Gazpromu, który ma zapłacić karę w wysokości 174,5 mln zł. Jak informuje dziennik.pl, rosyjski koncern nie wykazuje chęci do uregulowania tej należności. W odpowiedzi na tę sytuację, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) znalazł sposób na wyegzekwowanie tej kwoty poprzez zamrożenie 48 proc. akcji EuroPol Gazu, które należą do Gazpromu. Taki krok może być kluczowy dla odzyskania należności, według bankier.pl. Dodatkowo, Gazprom ma wpłacić do polskiego budżetu karę w wysokości 41 mln EUR, co stanowi kolejny krok w walce z rosyjskim koncernem.
Rosyjski sektor energetyczny oraz działania Polski wobec Gazpromu wpisują się w szerszy kontekst geopolityczny, który ma istotny wpływ na stabilność całego regionu oraz gospodarki krajów w nim uczestniczących.