Rosjanie lecą na rozmowy pokojowe do Stambułu. Już pojawił się pierwszy zgrzyt
Rosyjska delegacja wyruszyła do Stambułu, gdzie 2 czerwca 2025 roku rozpoczną się rozmowy pokojowe z udziałem przedstawicieli Ukrainy oraz doradców ds. bezpieczeństwa z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Celem negocjacji jest omówienie warunków zakończenia trwającego konfliktu, jednak brak jasnych informacji o treści memorandum przygotowanego przez Rosję budzi wątpliwości strony ukraińskiej i jej zachodnich partnerów. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził sceptycyzm wobec rosyjskich działań, zwracając uwagę na utrzymujące się ataki na terytorium jego kraju.

- Rosyjska delegacja poleciała do Stambułu na rozmowy pokojowe z Ukrainą zaplanowane na 2 czerwca 2025 roku.
- W negocjacjach uczestniczą także doradcy ds. bezpieczeństwa z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.
- Rosja ma przedstawić memorandum z warunkami zakończenia konfliktu, jednak brak szczegółów budzi sceptycyzm strony ukraińskiej i Zachodu.
- Prezydent Zełenski ocenił, że postawa Rosji nie wygląda poważnie, zwłaszcza w kontekście trwających ataków.
- W Stambule udało się wynegocjować dużą wymianę jeńców, a USA proponują zawieszenie broni jako najlepsze rozwiązanie dla Rosji.
W tle rozmów trwają intensywne wysiłki dyplomatyczne mające na celu zaproponowanie trwałego rozwiązania wojny, a także prowadzone są negocjacje dotyczące wymiany jeńców. Stambuł ponownie staje się miejscem, gdzie podejmowane są próby zakończenia konfliktu, który od lat destabilizuje region.
Przygotowania do rozmów pokojowych w Stambule
Rosyjska delegacja udała się do Stambułu, by uczestniczyć w rozmowach pokojowych zaplanowanych na 2 czerwca 2025 roku. Jak podaje agencja TASS, Rosjanie mają przedstawić memorandum dotyczące wszystkich aspektów przezwyciężenia kryzysu, określanego przez Moskwę jako specjalna operacja wojskowa na Ukrainie. Dokument ten ma być kluczowym elementem planu zakończenia konfliktu.
W negocjacjach wezmą udział także doradcy ds. bezpieczeństwa z Niemiec, Francji oraz Wielkiej Brytanii, co potwierdza serwis wyborcza.pl. Ich udział ma wzmacniać merytoryczne wsparcie dla stron konfliktu oraz pomóc w wypracowaniu kompromisowych rozwiązań. Prezydent Turcji podkreślił znaczenie rozmów, wskazując na rolę Stambułu jako neutralnego miejsca sprzyjającego dialogowi, co podaje rp.pl. Władze tureckie aktywnie angażują się w proces dyplomatyczny, mając nadzieję na przełom w rozmowach.
Rosja zgodziła się na przygotowanie projektu memorandum, które ma być przedmiotem negocjacji i potencjalnym fundamentem porozumienia pokojowego – informuje rp.pl. Dokument ten ma objąć wszystkie kluczowe zagadnienia związane z zakończeniem działań wojennych, ale jego szczegóły pozostają niejawne.
Pierwsze napięcia i sceptycyzm strony ukraińskiej
Już przed rozpoczęciem rozmów pojawiły się pierwsze napięcia. Brak przejrzystości ze strony rosyjskiej dotyczącej szczegółów memorandum oraz warunków zaproponowanych przez delegację wywołał sceptycyzm – relacjonuje businessinsider.com.pl. Ukraińskie władze wyrażają obawy, że Moskwa nie jest gotowa do poważnej i konstruktywnej dyskusji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował postawę Rosji, zaznaczając, że dotychczasowe działania nie świadczą o poważnym podejściu do negocjacji. Według niego Kijów oczekuje konkretów i zdecydowanych kroków, a kontynuacja ataków na ukraińskie miasta stoi w sprzeczności z deklarowaną gotowością do dialogu – podaje wiadomosci.wp.pl. Mimo to strona ukraińska oficjalnie deklaruje gotowość do uczestnictwa w rozmowach i kolejnych rundach negocjacji, co potwierdzają tvrepublika.pl oraz wiadomosci.wp.pl.
Dodatkowo, wysłanie przez Moskwę delegacji niskiego szczebla zwiększa nieufność partnerów zachodnich wobec intencji Rosji, jak wskazuje wiadomosci.wp.pl. Ten ruch jest interpretowany jako sygnał, że Rosja nie traktuje rozmów priorytetowo, co komplikuje przebieg negocjacji.
Kontekst działań wojennych i rola partnerów zachodnich
Mimo planów negocjacyjnych, Rosja nie wstrzymała działań wojennych na Ukrainie, co znacząco utrudnia osiągnięcie porozumienia – podaje msn.com. Trwające ofensywy i naloty podważają wiarygodność rosyjskiej deklaracji o chęci zakończenia konfliktu.
Stany Zjednoczone zaproponowały zawieszenie broni jako najlepsze możliwe rozwiązanie dla Rosji, co stanowi element presji dyplomatycznej na Moskwę – informują wyborcza.pl oraz rp.pl. Takie rozwiązanie umożliwiłoby stworzenie korzystnego klimatu do negocjacji i ograniczenie ofiar wojny.
W trakcie rozmów w Stambule udało się wynegocjować dużą wymianę jeńców, co uznane jest za pozytywny element negocjacji – podaje rp.pl. To wydarzenie może być impulsem do dalszych kroków zmierzających do deeskalacji konfliktu.
Jednym z najbardziej spornych punktów jest żądanie Rosji, aby NATO zobowiązało się na piśmie, że sojusz nigdy nie zostanie rozszerzony na wschód. To stanowisko jest kluczowym elementem rosyjskich warunków, które jednak spotykają się z oporem – relacjonuje rp.pl. Według gen. Kellogga, obawy Rosji dotyczące rozszerzenia NATO są zasadne, co podkreśla złożoność i wielowarstwowość negocjacji.
Doradcy z państw zachodnich zwracają uwagę na konieczność zachowania stanowczości wobec Rosji i niepoddawania się presji na ustępstwa, co ma wpływ na przebieg rozmów – informuje polskienowiny.pl. Ta strategia ma na celu zabezpieczenie interesów Ukrainy i stabilności całego regionu.
—
Rozmowy pokojowe w Stambule to ważny krok w dążeniu do zakończenia konfliktu na Ukrainie, choć wciąż trudno przewidzieć, czy przyniosą trwały efekt. Trwające walki i wzajemna nieufność pokazują, jak skomplikowany i delikatny jest ten proces, a jednocześnie podkreślają, jak bardzo wszyscy potrzebują pokoju.