Rosja przeprowadziła atak rakietowy i dronowy na Kijów, zginęły cztery osoby

Opublikowane przez: Maria Sokołowski

W nocy z 5 na 6 czerwca 2025 roku Kijów został celem zmasowanego ataku rakietowego i dronowego ze strony Rosji. Stolica Ukrainy znalazła się pod intensywnym ostrzałem, który doprowadził do śmierci czterech osób oraz rannych dwudziestu kolejnych, spośród których szesnaście wymagało hospitalizacji. Atak ten był odpowiedzią na ukraińską operację wywiadowczą „Pajęczyna”, podczas której zostały zniszczone rosyjskie bombowce strategiczne.

  • W nocy z 5 na 6 czerwca 2025 roku Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy i dronowy na Kijów.
  • W wyniku ataku zginęły cztery osoby, a 20 zostało rannych, z czego 16 trafiło do szpitali.
  • Atak spowodował pożary i uszkodzenia infrastruktury, w tym torów metra i kabli.
  • Mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził liczbę ofiar i apelował o ostrożność.
  • Atak był odwetem za ukraińską operację „Pajęczyna”, podczas której zniszczono rosyjskie bombowce strategiczne.

Mimo skutecznej obrony powietrznej, odłamki rosyjskich pocisków i dronów uderzeniowych spadły na kilka dzielnic Kijowa, powodując pożary oraz uszkodzenia istotnej infrastruktury miejskiej, w tym torów metra. Witalij Kliczko, mer Kijowa, zwrócił się do mieszkańców z apelem o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z zaistniałą sytuacją.

Przebieg ataku na Kijów w nocy 5-6 czerwca 2025

Wczesnym rankiem 6 czerwca, co potwierdziły ukraińskie władze oraz liczne relacje świadków, rozpoczął się zmasowany atak na Kijów. Rosja użyła do tego celu rakiet balistycznych oraz dronów uderzeniowych, które uderzyły w różne części miasta. W stolicy słychać było liczne wybuchy oraz odgłosy ciężkiej broni, co potwierdza skalę i intensywność ostrzału.

Obrona powietrzna Ukrainy prowadziła intensywne działania, próbując zneutralizować zagrożenie, jednak jak podaje portal polsatnews.pl, odłamki pocisków i dronów spadły na kilka dzielnic Kijowa. Efektem było powstanie pożarów oraz poważne uszkodzenia infrastruktury miejskiej, co dodatkowo utrudniło funkcjonowanie miasta w tych trudnych okolicznościach.

Ofiary i skutki ataku

W wyniku nocnego ostrzału życie straciły cztery osoby, a dwadzieścia zostało rannych – informują urzędnicy oraz mer Kijowa Witalij Kliczko. Spośród poszkodowanych, szesnaście osób trafiło do szpitali, gdzie otrzymują niezbędną pomoc medyczną.

Serwis wp.pl relacjonuje, że odłamki pocisków uszkodziły tory metra oraz kable infrastruktury podziemnej, co znacząco wpłynęło na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Problemy z transportem publicznym dodatkowo utrudniły codzienne życie mieszkańców stolicy.

Portal fakt.pl podkreśla, że wśród poszkodowanych znalazło się dwadzieścia osób, z czego większość wymagała hospitalizacji. Mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził te dane oraz zaapelował do mieszkańców o zachowanie ostrożności, zwłaszcza w rejonach uszkodzonej infrastruktury, aby zapobiec dalszym tragediom.

Motyw i kontekst ataku – odwet za operację „Pajęczyna”

Jak podaje rp.pl, rosyjski atak był bezpośrednią odpowiedzią na ukraińską operację wywiadowczą „Pajęczyna”, podczas której zniszczono kilka rosyjskich bombowców strategicznych. To zdarzenie wywołało zdecydowaną reakcję Rosji, która w nocy z 5 na 6 czerwca zdecydowała się na odwetowy ostrzał Kijowa.

Eksperci wojskowi wskazują, że Rosja zastosowała rakiety manewrujące Kalibr oraz roje dronów uderzeniowych, co świadczy o dużej skali i precyzji ataku. Takie środki pozwoliły na jednoczesne uderzenie w wiele celów, maksymalizując destrukcję.

Jak informuje rp.pl, atak nastąpił niemal natychmiast po zakończeniu ukraińskiej operacji, co jednoznacznie wskazuje na motyw zemsty i eskalacji konfliktu ze strony Rosji. Portal onet.pl podkreśla, że działania te wpisują się w ogólny wzrost napięcia i nasilone starcia zbrojne, które stanowią reakcję na sukcesy ukraińskich sił zbrojnych w ostatnich miesiącach.

W Kijowie wciąż panuje napięta atmosfera, a władze proszą mieszkańców o spokój i czujność, bo kolejne ataki wciąż mogą się zdarzyć. Ten trwający konflikt dotyka codzienność milionów ludzi, a nocny atak z 5 na 6 czerwca to kolejny bolesny rozdział tej wojny.