Rekrutacyjny chaos na uczelniach: nowe wymogi dla kandydatów z zagranicy

Opublikowane przez: Magdalena Kochan

Trwająca rekrutacja na polskie uczelnie wyższe w 2025 roku wywołała nieoczekiwany chaos i panikę wśród kandydatów zagranicznych. Od 1 lipca obowiązują nowe przepisy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które nakładają obowiązek posiadania certyfikatów językowych – z języka polskiego dla obywateli Ukrainy i Białorusi oraz z języka angielskiego dla pozostałych kandydatów spoza Polski. Zmiana ta, wprowadzona bez szerokiej wcześniejszej informacji, zaskoczyła wiele osób i znacząco utrudniła przebieg rekrutacji na studia, zwłaszcza dla studentów z tych dwóch krajów.

  • Od 1 lipca 2025 roku obowiązują nowe wymogi językowe dla kandydatów zagranicznych na studia w Polsce.
  • Obywatele Ukrainy i Białorusi muszą posiadać certyfikaty z języka polskiego, inni kandydaci – z języka angielskiego.
  • Zmiany w przepisach wywołały chaos i panikę wśród kandydatów oraz problemy organizacyjne na uczelniach.
  • Sytuację szczegółowo opisuje Radio Gdańsk w materiale z 20 sierpnia 2025 roku.
  • Brak dodatkowych informacji z innych źródeł ogranicza obecnie pełne zrozumienie i ocenę sytuacji.

Jak podaje Radio Gdańsk, sytuacja na uczelniach wyższych jest obecnie bardzo napięta, a kandydaci i instytucje edukacyjne borykają się z licznymi trudnościami. Nowe wymogi językowe zmusiły wielu do nagłej reorganizacji dokumentów i planów, co powoduje poważne opóźnienia i stres w całym procesie przyjęć na rok akademicki 2025/2026.

Nowe przepisy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego

1 lipca 2025 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wprowadziło istotne zmiany w zasadach rekrutacji na polskie uczelnie wyższe dla kandydatów z zagranicy. Głównym założeniem nowych regulacji jest obowiązek posiadania certyfikatów językowych potwierdzających znajomość języka polskiego lub angielskiego, w zależności od kraju pochodzenia kandydata.

Obywatele Ukrainy i Białorusi muszą teraz przedłożyć certyfikaty potwierdzające znajomość języka polskiego. Natomiast kandydaci z innych państw zobowiązani są do udokumentowania umiejętności języka angielskiego. Ministerstwo nie określiło jednak dokładnie, jakie certyfikaty są akceptowane, co dodatkowo komplikuje sytuację aplikujących.

Co istotne, zmiana ta została wprowadzona bez szerokiego i wcześniejszego informowania zainteresowanych. Brak przejrzystej komunikacji sprawił, że wielu kandydatów dowiedziało się o nowych wymogach dopiero w trakcie trwającej rekrutacji, co wywołało chaos i liczne problemy organizacyjne na uczelniach.

Reakcje kandydatów i uczelni na nowe wymogi

Nowe przepisy spotkały się z wyraźnym zaniepokojeniem i paniką wśród kandydatów, zwłaszcza tych z Ukrainy i Białorusi. Wielu studentów obawia się, że nie zdążą zdobyć wymaganych certyfikatów na czas, co może uniemożliwić im podjęcie studiów w Polsce w nadchodzącym roku akademickim. Problemy formalne i brak jasnych wytycznych stawiają ich w bardzo trudnej sytuacji.

Z kolei polskie uczelnie wyższe muszą zmagać się z poważnymi problemami organizacyjnymi i komunikacyjnymi. Nagłe zmiany przepisów wymuszają szybkie dostosowanie procedur rekrutacyjnych i obsługi kandydatów, co nie zawsze przebiega sprawnie. Według relacji Radio Gdańsk z 20 sierpnia 2025 roku, chaos rekrutacyjny jest odczuwalny na wielu uczelniach w kraju, wpływając negatywnie na przebieg całego procesu przyjęć.

W efekcie pojawiają się opóźnienia w rozpatrywaniu dokumentów i niepewność co do ostatecznego składu nowych studentów. Uczelnie starają się pomagają kandydatom, lecz borykają się z niedoborem informacji i wsparcia ze strony organów nadzorczych.

Konsekwencje i perspektywy na najbliższe miesiące

Wprowadzone zmiany mogą mieć znaczący wpływ na liczbę kandydatów zagranicznych przyjmowanych na polskie uczelnie w roku akademickim 2025/2026. Obostrzenia językowe mogą zniechęcić lub wyeliminować część aplikujących, szczególnie tych spoza krajów, których obywatele muszą wykazać się znajomością języka polskiego.

Na ten moment brak jest szczegółowych informacji dotyczących dalszych kroków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Resort nie opublikował oficjalnych wyjaśnień ani planów ewentualnych korekt przepisów, co utrudnia ocenę pełnych skutków wprowadzonych regulacji.

Na razie trudno powiedzieć, czy sytuacja związana z rekrutacją na studia szybko się poprawi, czy też zamieszanie będzie się jeszcze utrzymywać. Zarówno kandydaci, jak i uczelnie czekają na jasne sygnały i konkretne wsparcie ze strony władz edukacyjnych.

Przeczytaj u przyjaciół: