Referendum w Warszawie ws. odwołania Trzaskowskiego coraz bliżej

Opublikowane przez: Adam Kowalewicz

W Warszawie trwają intensywne przygotowania do referendum mającego zdecydować o odwołaniu Rafała Trzaskowskiego z funkcji prezydenta miasta. Inicjatywa ta jest wspierana przez polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji, a zbiórka podpisów pod wnioskiem ma ruszyć w najbliższych tygodniach. Termin głosowania wyznaczono na niedzielę 20 lipca 2025 roku, jednak aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 osób, które oddały głos na Trzaskowskiego w ostatnich wyborach.

  • Referendum w sprawie odwołania Rafała Trzaskowskiego jest planowane na 20 lipca 2025 roku.
  • Inicjatywę popierają politycy PiS, Konfederacji oraz Marek Jakubiak, a zbiórka podpisów ma rozpocząć się w najbliższych tygodniach.
  • Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 3/5 osób, które głosowały na Trzaskowskiego, czyli około 389 430 osób, a większość musi opowiedzieć się za odwołaniem.
  • Rafał Trzaskowski podkreśla, że ma silny mandat społeczny i zamierza kontynuować pracę na stanowisku prezydenta Warszawy.
  • Sprawa jest elementem szerszych napięć politycznych w Warszawie i na tle ostatnich wyborów prezydenckich.

Sam prezydent Warszawy nie pozostaje obojętny na te działania. Podkreśla, że dysponuje silnym mandatem społecznym i nie zamierza ustępować ze stanowiska, zapowiadając kontynuację pracy na rzecz stolicy. Sprawa ta wzbudza duże zainteresowanie i jest elementem szerszych napięć politycznych, które obecnie dzielą mieszkańców Warszawy i scenę polityczną kraju.

Inicjatywa referendum i jej polityczne tło

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji podjęli wspólną inicjatywę zorganizowania referendum w sprawie odwołania Rafała Trzaskowskiego ze stanowiska prezydenta Warszawy. W akcję włączył się także polityk Marek Jakubiak, co świadczy o szerokim poparciu wśród opozycji wobec obecnego włodarza stolicy.

Jak podaje niepoprawneradio.pl, formalności związane ze zbiórką podpisów mają rozpocząć się już w najbliższych tygodniach, co wskazuje na to, że proces przygotowawczy jest na zaawansowanym etapie. Z kolei warszawa.naszemiasto.pl informuje, że aby referendum mogło zostać uznane za ważne, musi w nim uczestniczyć co najmniej 389 430 osób. Ta liczba stanowi 3/5 wyborców, którzy poparli Rafała Trzaskowskiego w ostatnich wyborach na prezydenta miasta.

Warunki ważności referendum i termin głosowania

Referendum planowane jest na niedzielę 20 lipca 2025 roku – tę datę potwierdza dziennikwschodni.pl. Oprócz konieczności uzyskania odpowiedniej frekwencji, aby wynik głosowania był wiążący, większość uczestników musi opowiedzieć się za odwołaniem prezydenta. Oznacza to, że ponad 266 400 osób musi zagłosować na „tak”, aby Rafał Trzaskowski został usunięty ze stanowiska, jak podaje warszawa.naszemiasto.pl.

Spełnienie tych warunków będzie kluczowe dla dalszych losów prezydenta Warszawy oraz politycznej sytuacji w stolicy.

Stanowisko Rafała Trzaskowskiego i kontekst polityczny

Podczas przygotowań do otwarcia placu Centralnego Rafał Trzaskowski został zapytany o inicjatywę referendum. Zdecydowanie podkreślił, że dysponuje silnym mandatem społecznym, a on sam oraz jego zespół cieszą się mocnym poparciem mieszkańców Warszawy. Relacjonują to serwisy wiesci24.pl oraz dorzeczy.pl, które podkreślają stanowczość prezydenta w kwestii dalszej pracy na rzecz miasta.

Trzaskowski zadeklarował, że niezależnie od planowanego głosowania skupi się na realizacji swoich zadań, podkreślając, że jego kadencja trwa do 2029 roku. Przypomina o tym także przeglądpraski.pl, który wskazuje, że podobne referendum miało miejsce w 2013 roku wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz, co stanowi precedens w historii warszawskiej polityki.

W kontekście ostatnich wyborów prezydenckich, jak podaje wirtualnemedia.pl, kampania Rafała Trzaskowskiego miała swoje słabe punkty, a ostateczna przegrana ukazała, że niektóre strategie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Tymczasem politycy PiS, według crowdmedia.pl, nie zamierzają odpuścić i planują kontynuować działania wymierzone w prezydenta Warszawy, co podkreślił jeden z nich, Kowalski, opisując tę ofensywę jako „za mocny atak” na Trzaskowskiego.

Wydarzenia w Warszawie odbijają się echem nie tylko w lokalnej polityce, ale też wpisują się w szersze napięcia w całym kraju, które z pewnością będą kształtować dalszy przebieg spraw w najbliższych miesiącach.