Racewicz i Lis o podziale Polski: „Polskę podpalił PiS” i apel o jedność
Joanna Racewicz i Hanna Lis w ostatnich dniach stały się głównymi głosami w publicznej dyskusji na temat narastających podziałów społecznych w Polsce. W swoim wpisie opublikowanym 5 czerwca 2025 roku Racewicz bezpośrednio wskazała Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego jako głównych sprawców trwającej polaryzacji. Dziennikarki sięgnęły pamięcią do wydarzeń sprzed dekady, przypominając, że obecna „wojna polsko-polska” to proces, który rozwija się od lat i wymaga jedności ponad podziałami. Racewicz podkreśliła, że to obywatele, a nie politycy, muszą podjąć wysiłek zakończenia konfliktu, co wywołało szeroką reakcję w mediach iśród opinii publicznej. W tle rozmów pojawiły się także emocjonalne wypowiedzi dotyczące hejtu wobec dzieci polityków, co uwydatnia skalę społecznych napięć.

- Joanna Racewicz i Hanna Lis publicznie komentują głęboki podział społeczny w Polsce, wskazując PiS i Jarosława Kaczyńskiego jako głównych sprawców.
- Racewicz krytykuje błędy opozycji, w tym kampanię Rafała Trzaskowskiego, i apeluje o jedność ponad podziałami.
- Dziennikarki sięgają pamięcią do wydarzeń sprzed dekady, podkreślając nieprzerwaną "wojnę polsko-polską".
- Racewicz wyraża oburzenie na hejt wobec dzieci polityków, co jest symptomem nasilających się napięć społecznych.
- Apel o opamiętanie i wyznaczenie granic politycznej walki podkreśla potrzebę refleksji i jedności obywateli.
Publiczne wspomnienia i diagnoza podziału społecznego
5 czerwca 2025 roku Joanna Racewicz zamieściła na swoich profilach społecznościowych wpis, w którym odniosła się do trwającej od lat głębokiej polaryzacji w Polsce. Jak podaje pudelek.pl, dziennikarka jednoznacznie wskazała Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego jako głównych inicjatorów i podpalaczy obecnego konfliktu społecznego, stwierdzając, że „Polskę podpalił PiS”. Racewicz zaznaczyła, że politycy nie będą stroną, która zakończy wojnę polsko-polską – to zadanie spoczywa na obywatelach, którzy muszą znaleźć wspólny język i drogę do pojednania.
W komentarzach do tego wpisu aktywnie zabrała głos Hanna Lis, która również podkreśliła skalę i dramatyzm podziałów w społeczeństwie. Obie dziennikarki sięgnęły pamięcią do wydarzeń sprzed około dziesięciu lat, przypominając wywiady i sytuacje z tamtego okresu, które ich zdaniem były zapowiedzią obecnych napięć. Ich wspólna refleksja wskazuje na to, że „wojna polsko-polska” ma swoje korzenie w długoletnich sporach i nie została zażegnana mimo upływu czasu.
Krytyka polityki i apel o jedność ponad podziałami
Joanna Racewicz w swoim wpisie nie szczędziła krytyki opozycji. W szczególności zwróciła uwagę na kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego, którą oceniła jako mało skuteczną i nieprzynoszącą oczekiwanych rezultatów. Jak podaje pudelek.pl, Racewicz podkreśliła, że „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek”, więc konieczne jest wspólne działanie ponad politycznymi podziałami. Jej apel skierowany jest do wszystkich obywateli, niezależnie od opcji politycznej, aby wypracować wzajemny szacunek i porozumienie.
Wcześniejsze wypowiedzi dziennikarki, cytowane przez różne media, wskazują na jej głębokie rozumienie powodów wykluczenia, jakie odczuwają konserwatyści. Racewicz krytykuje również hipokryzję elit intelektualnych, które często, jej zdaniem, nie potrafią odnieść się do realnych problemów zwykłych obywateli. Te refleksje podkreślają złożoność i wielowarstwowość polskiego sporu społecznego, który wymaga nie tylko politycznej, ale i społecznej odpowiedzialności.
Emocje wokół hejtu i refleksje na temat polaryzacji
W kontekście narastających podziałów Joanna Racewicz wyraziła także swoje oburzenie i wściekłość na ataki hejterskie wymierzone w córkę Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Jak informują onet.pl oraz jastrzabpost.pl, dziennikarka określiła takie zachowanie jako „podłe do cna” i niedopuszczalne w debacie publicznej. Ta sytuacja uświadamia, jak głębokie i emocjonalne są podziały w społeczeństwie, które przenikają nawet do życia rodzin polityków.
Według tvrepublika.pl, Racewicz krytykuje hipokryzję elit, które często nie potrafią zająć jednoznacznego stanowiska wobec takich incydentów. Dziennikarka podkreśla, że „oby rodzice kiedyś umieli to wyjaśnić” dzieciom, które stają się ofiarami politycznych sporów. Jej słowa są apelem do opamiętania i wyznaczenia jasnych granic politycznej walki, tak aby nie niszczyć relacji międzyludzkich i nie pogłębiać społecznych napięć.
W czasach nasilających się sporów i napiętej debaty publicznej, słowa Joanny Racewicz i Hanny Lis przypominają, jak ważne są refleksja, wzajemny szacunek i próby zbliżenia się ponad podziałami, które od lat dzielą Polaków. Ich wypowiedzi pokazują, że tylko wspólna odpowiedzialność i otwarty dialog mogą pomóc zakończyć tę „wojnę polsko-polską”.