Putin wątpi w rychłe negocjacje ws. zakończenia wojny na Ukrainie
Władimir Putin wyraził w środę poważne wątpliwości co do możliwości przeprowadzenia kolejnej rundy negocjacji pokojowych z Ukrainą w najbliższym czasie. Jako główny powód wskazał ostatnie działania ukraińskich sił zbrojnych, które określił mianem „aktów terroru”. Negocjacje prowadzone w Stambule zakończyły się bez przełomu, choć strony zgodziły się na kontynuację wymiany jeńców na zasadzie 6000 na 6000. Mimo to perspektywy na szybkie porozumienie wydają się odległe, zwłaszcza że Rosja nie zgodziła się na trwały rozejm ani na bezpośrednie spotkanie prezydentów Putina i Zełenskiego.

- Putin wyraził wątpliwość co do rychłej kontynuacji negocjacji pokojowych z Ukrainą, wskazując na ostatnie działania ukraińskie jako „akty terroru”.
- Ostatnia runda negocjacji w Stambule zakończyła się bez przełomu, ale uzgodniono wymianę jeńców w formule 6000 na 6000.
- Rosja zaproponowała krótkie zawieszenie broni na 2-3 dni, nie zgadzając się na trwały rozejm ani na spotkanie liderów.
- Ukraina domaga się całkowitego zawieszenia broni, powrotu uprowadzonych dzieci oraz bezpośrednich rozmów prezydentów.
- Eksperci ukraińscy i analitycy wskazują, że bez realnego zaangażowania Kremla dalsze negocjacje tracą sens.
Rosyjski prezydent podkreślił, że dalsze rozmowy utrudnia przede wszystkim postawa Ukrainy, która – zdaniem Kremla – nie wycofuje się z działań zbrojnych. Z kolei strona ukraińska domaga się całkowitego zawieszenia broni, powrotu uprowadzonych dzieci oraz bezpośrednich rozmów liderów, co Rosja konsekwentnie odrzuca. Eksperci wskazują, że bez realnego zaangażowania ze strony Kremla rokowania pokojowe mogą nie mieć sensu.
Stan obecny negocjacji i stanowisko Putina
Władimir Putin podczas środowej wypowiedzi wyraził wątpliwość, czy w najbliższym czasie dojdzie do kolejnej rundy rozmów z Ukrainą dotyczących zakończenia konfliktu zbrojnego. Jako powód wskazał ostatnie działania ukraińskich wojsk, które określił jako „akty terroru” – jak podaje gazetaprawna.pl.
Rosja przedstawiła memorandum zawierające warunki, które Ukraina konsekwentnie odrzuca. Wśród nich znajduje się m.in. uznanie aneksji części ukraińskiego terytorium oraz ograniczenia militarne nałożone na Kijów – informuje wydarzenia.interia.pl. Według Putina, Rosja oczekuje także zakończenia mobilizacji i demobilizacji w Ukrainie oraz potwierdzenia statusu Ukrainy jako państwa nieposiadającego broni jądrowej.
Te postulaty spotykają się z silnym sprzeciwem strony ukraińskiej, która nie zamierza rezygnować z suwerenności i integralności terytorialnej. W efekcie stanowiska obu stron pozostają dalekie od kompromisu.
Przebieg i efekty ostatniej rundy negocjacji w Stambule
Negocjacje pokojowe, które odbyły się w Stambule i zakończyły się 4 czerwca 2025 roku, nie przyniosły przełomu w rozmowach. Jak podają wiadomosci.onet.pl oraz i.pl, jedynym konkretnym efektem było uzgodnienie kolejnej wymiany jeńców w formule 6000 na 6000.
Rosja zaproponowała zawieszenie broni na krótki okres 2-3 dni, jednak odmówiła zgody na trwały rozejm oraz na bezpośrednie spotkanie prezydentów – Putina i Zełenskiego, co było postulatem strony ukraińskiej. Ta z kolei przedstawiła listę 339 spośród około 20 tysięcy uprowadzonych dzieci, domagając się ich powrotu do kraju – informuje oko.press.
Ukraina postawiła też jasne warunki: całkowite zawieszenie broni, wymianę jeńców, powrót uprowadzonych dzieci oraz bezpośrednie rozmowy prezydentów. Jak podkreślają rp.pl oraz wyborcza.pl, te żądania pozostają niezaakceptowane przez stronę rosyjską, co znacząco utrudnia dalsze negocjacje.
Reakcje i perspektywy na przyszłość negocjacji
Ukraińscy eksperci oceniają, że Rosja nie jest rzeczywiście zainteresowana prawdziwym zawieszeniem broni, a dalsze rozmowy tracą sens bez realnego zaangażowania Kremla – podaje wiadomosci.gazeta.pl. Analitycy w Kijowie zwracają uwagę, że Moskwa nadal oczekuje kapitulacji Ukrainy, co stoi na przeszkodzie osiągnięciu porozumienia.
Mimo to w Rosji rośnie poparcie społeczne dla negocjacji pokojowych. Odsetek zwolenników rozmów osiągnął najwyższy poziom od 2022 roku, z 73-procentowym poparciem wśród kobiet – informują wiadomosci.onet.pl oraz wyborcza.pl.
Warto także zaznaczyć, że Rosja sprzeciwiała się obecności Stanów Zjednoczonych w procesie negocjacyjnym, co dodatkowo wpływa na dynamikę rozmów i ogranicza ich potencjał do przełomu – podaje i.pl.
### Podsumowanie
Obecna sytuacja na froncie negocjacyjnym między Rosją a Ukrainą pozostaje napięta i skomplikowana. Rosja, podkreślając swoje warunki i zarzucając Ukrainie „akty terroru”, odmawia istotnych ustępstw, takich jak trwały rozejm czy bezpośrednie rozmowy prezydentów. Ukraina zaś domaga się pełnego zawieszenia broni, powrotu uprowadzonych dzieci oraz dialogu na najwyższym szczeblu.
Eksperci zwracają uwagę, że bez realnego zaangażowania Kremla i jego ustępstw dalsze rozmowy mogą nie przynieść efektów. Jednocześnie rosnące wśród Rosjan pragnienie dialogu może w przyszłości otworzyć drogę do przełomu, jeśli tylko polityczne kierownictwo zdecyduje się zmienić podejście.