PSL popiera rząd Tuska, ale stawia warunek zmiany premiera
W środę 11 czerwca 2025 roku Sejm podejmie decyzję o wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Premier przedstawi wniosek, jednak polityczna atmosfera wokół głosowania jest wyjątkowo napięta. Polski Stronnictwo Ludowe (PSL), które zadeklarowało poparcie dla gabinetu, stawia jednak jednoznaczny warunek – na stanowisku premiera ma dojść do zmiany. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski podkreślił, że temat zmiany szefa rządu pozostaje otwarty i „wszystko przed nami”. Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz otrzymał mandat do prowadzenia negocjacji oraz jest wymieniany jako potencjalny kandydat na nowego premiera. W tle trwają także wewnętrzne ankiety w PSL, które wskazują na poszukiwanie różnych opcji koalicyjnych, w tym z partiami opozycyjnymi jak PiS czy Konfederacja.

- W środę 11 czerwca 2025 r. Sejm zagłosuje nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.
- PSL zadeklarowało poparcie dla rządu, ale stawia warunek zmiany premiera na polityka ludowców, z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem jako kandydatem.
- W PSL trwają ankiety i sondowania koalicyjne, w tym z PiS i Konfederacją, co wskazuje na poszukiwanie nowych opcji politycznych.
- Presja na zmianę premiera rośnie, a Donald Tusk planuje zmiany w składzie rządu, w tym dymisje ministrów.
- Polityczna przyszłość Tuska jest niepewna, a temat zmiany premiera pozostaje otwarty i dynamiczny.
Głosowanie nad wotum zaufania i stanowisko PSL
W środę 11 czerwca w Sejmie odbędzie się kluczowe głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, który sam złożył wniosek w tej sprawie. To ważny moment dla obecnego gabinetu, który stoi pod presją zarówno ze strony koalicjantów, jak i opozycji. Polski Stronnictwo Ludowe zadeklarowało gotowość wsparcia rządu, ale z zastrzeżeniem zmiany na stanowisku premiera. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski podczas wtorkowej konferencji prasowej przedstawił oficjalne stanowisko PSL, podkreślając, że poparcie jest uzależnione od reformy kierownictwa rządu.
Jak podaje dorzeczy.pl, PSL jasno określiło swoje oczekiwania we wtorek 10 czerwca, co jest sygnałem dla koalicji o konieczności poważnego potraktowania kwestii personalnych. Z kolei według wiadomosci.wp.pl, podczas posiedzenia klubu parlamentarnego PSL podkreślono, że nie zostanie wprowadzona dyscyplina partyjna w głosowaniu. Posłowie ludowców zadeklarowali, iż nie ma planów zerwania koalicji, a ich poparcie dla rządu pozostaje deklarowane, choć warunkowane.
Warunek PSL: zmiana premiera i kandydatura Kosiniaka-Kamysza
Najistotniejszym warunkiem PSL jest zmiana premiera. Polski Stronnictwo Ludowe proponuje, aby na czele rządu stanął ich lider Władysław Kosiniak-Kamysz, który otrzymał pełnomocnictwo do negocjacji w tej sprawie. Jak podaje legaartis.pl, Kosiniak-Kamysz jest wskazywany przez ludowców jako potencjalny kandydat na nowego szefa rządu. Wicemarszałek Zgorzelski zaznaczył, że temat zmiany premiera pozostaje otwarty i „wszystko przed nami”, co potwierdza 300polityka.pl.
Krytyka PSL wobec obecnego rządu dotyczy przede wszystkim tempa i sposobu działania gabinetu Tuska. Według informacji wprost.pl, ludowcy wskazują na potrzebę zmiany strategii, większego partnerstwa w koalicji oraz zwiększenia efektywności rządu. Presja na zmianę premiera rośnie również wewnątrz samej partii – podają wpolityce.pl oraz interia.pl, gdzie mówi się o rosnących premierowskich ambicjach Kosiniaka-Kamysza.
Co więcej, według dorzeczy.pl, PSL miało udzielić Donaldowi Tuskowi gwarancji poparcia rządu pod warunkiem przekazania teki premiera właśnie Kosiniakowi-Kamyszowi. To istotny sygnał o możliwym scenariuszu zmiany na stanowisku szefa rządu, który jednak wymaga jeszcze szerokich negocjacji i kompromisów.
Wewnętrzne ankiety PSL i możliwe scenariusze koalicyjne
W tym roku PSL przeprowadziło ankiety wśród około 4200 członków swojej partii, dotyczące możliwych wariantów koalicyjnych, co wskazuje na szerokie poszukiwanie różnych opcji politycznych. Jak informuje onet.pl, badania uwzględniały również możliwość współpracy z PiS i Konfederacją, co jest zaskakujące w kontekście obecnej koalicji rządowej z PO i Polską 2050.
Polityk PSL Piotr Rzetelski, wybrany na prezesa ludowców w okręgu puławskim, publicznie wyraził chęć koalicji z PiS i Konfederacją, co podkreśla nczas.info. Inni działacze, jak Marek Sawicki i Michał Kamiński, również wypowiadają się na temat potrzeby zmiany premiera i sondują możliwość nowych koalicji, jak relacjonuje radiomaryja.pl.
Tymczasem napięcia w obecnej koalicji rządowej rosną – dorzeczy.pl informuje o dążeniu Polski 2050 do zmiany umowy koalicyjnej, w tym postulacie zmiany marszałka Sejmu. W tle tych wydarzeń opozycja prowadzi własne działania – posłowie PiS rozpoczęli akcję pod hasłem „Tusk do dymisji” przed siedzibą resortu sprawiedliwości, jak podaje bialyorzel24.com.
Perspektywy i komentarze dotyczące przyszłości rządu
Zdaniem niektórych polityków, w tym Joanny Scheuring-Wielgus, w polskiej polityce „wszystko jest możliwe”, co odnosi się także do scenariusza zmiany premiera – informuje goniec.pl. W opinii newsweek.pl, Donald Tusk może stać się politycznym emerytem po 2027 roku, jeśli nie uda mu się zmienić obecnej sytuacji i zachować pozycji w rządzie.
Lewicowe środowiska podobno akceptują kandydaturę Kosiniaka-Kamysza na premiera, co może mieć kluczowe znaczenie dla kształtu przyszłych układów koalicyjnych – podaje newsweek.pl. Wcześniej fakt.pl cytował Marka Sawickiego, który obrazowo porównał Tuska do „wycieńczonego konia”, co dobrze oddaje nastroje w PSL wobec obecnego szefa rządu.
Premier Donald Tusk planuje też w najbliższym czasie przedstawić dymisje kilku ministrów z własnego obozu, co jest próbą odświeżenia rządu i poprawy jego funkcjonowania – informuje onet.pl. To ruch, który może być odebrany jako próba odpowiedzi na rosnącą presję ze strony koalicjantów i własnej partii.
—
Przed środowym głosowaniem nad wotum zaufania atmosfera jest napięta i niepewna. PSL stawia warunki dotyczące zmiany premiera i rozważa różne opcje koalicyjne, co może wprowadzić spore zamieszanie w rządzie. W najbliższych dniach wszystko zależy od tego, jak potoczą się rozmowy między partiami – one zdecydują, czy gabinet Donalda Tuska utrzyma się przy władzy.