Przerwano wywiad z Braunem po kontrowersyjnych słowach o Auschwitz

Opublikowane przez: Natalia Gilewski

W czwartek 10 lipca 2025 roku podczas audycji w Radiu WNET doszło do nagłego przerwania wywiadu z liderem Konfederacji Korony Polskiej, Grzegorzem Braunem. Powodem było jego kontrowersyjne stwierdzenie, że „Auschwitz z komorami gazowymi to, niestety, fake”. Prowadzący rozmowę, Łukasz Jankowski, zareagował natychmiast, kończąc audycję w związku z tymi słowami. Incydent miał miejsce na dzień przed rocznicą mordu w Jedwabnem, co dodatkowo wzmogło emocje i sprowokowało szeroką debatę na temat granic debaty publicznej oraz pamięci historycznej w Polsce.

  • 10 lipca 2025 roku w Radiu WNET przerwano wywiad z Grzegorzem Braunem po jego kontrowersyjnej wypowiedzi o Auschwitz.
  • Braun stwierdził, że „Auschwitz z komorami gazowymi to, niestety, fake”, co wywołało natychmiastową reakcję prowadzącego.
  • Incydent zbiegł się z rocznicą mordu w Jedwabnem, co podkreśla historyczny i emocjonalny kontekst wydarzenia.
  • Przerwanie audycji jest sygnałem sprzeciwu wobec negowania faktów historycznych przez polityka.
  • Brak dodatkowych źródeł wzbogacających ogranicza możliwość szerszej analizy, jednak wydarzenie wywołało szeroką debatę publiczną.

Wypowiedź Grzegorza Brauna wywołała natychmiastową falę komentarzy i krytyki ze strony słuchaczy oraz środowisk opiniotwórczych. Sprawa stała się przedmiotem dyskusji o tym, jak dalece politycy mogą i powinni angażować się w kwestionowanie faktów historycznych oraz jakie konsekwencje niesie ze sobą takie działanie w przestrzeni publicznej.

Przebieg wywiadu i kontrowersyjne wypowiedzi Grzegorza Brauna

W trakcie audycji radiowej 10 lipca 2025 roku, prowadzonej przez Łukasza Jankowskiego, Grzegorz Braun wypowiedział zdanie kwestionujące istnienie komór gazowych w obozie Auschwitz, określając ten fakt jako „niestety fake”. Słowa te zaskoczyły prowadzącego, który zdecydował się przerwać wywiad natychmiast po ich wypowiedzeniu. Materiał z tego zdarzenia został opublikowany tego samego dnia na portalu nczas.info, gdzie dokładnie opisano przebieg i reakcję na wywiad.

Wypowiedź Brauna wzbudziła intensywne reakcje wśród słuchaczy oraz komentatorów, którzy podjęli debatę nad tym, gdzie przebiega granica wolności słowa, zwłaszcza w kontekście polityków wypowiadających się na temat historii. Pojawiły się pytania o odpowiedzialność liderów politycznych za ich słowa oraz o to, jakie konsekwencje powinny spotkać tych, którzy publicznie negują historyczne fakty.

Kontekst historyczny i symboliczny – rocznica mordu w Jedwabnem

Incydent ten miał miejsce tuż przed rocznicą mordu w Jedwabnem, która przypada na 11 lipca. Ta zbiegłość dat nadała wydarzeniu dodatkowy wymiar symboliczny i wywołała silniejsze emocje. Mord w Jedwabnem to bolesne i kontrowersyjne wydarzenie w historii Polski, które do dziś budzi silne uczucia i jest tematem licznych debat historycznych i społecznych.

Grzegorz Braun w swojej wypowiedzi odniósł się do kwestii mordu rytualnego, co samo w sobie jest tematem nacechowanym historyczną kontrowersją i wrażliwością. Choć brak jest dodatkowych informacji z innych źródeł, które mogłyby poszerzyć kontekst tej wypowiedzi, to jednak sam fakt, że doszło do niej na dzień przed rocznicą tak dramatycznego wydarzenia, podkreśla wagę i drażliwość poruszonych w audycji tematów.

Reakcje i znaczenie incydentu w debacie publicznej

Decyzja Łukasza Jankowskiego o przerwaniu wywiadu jest rzadko spotykanym, lecz jednoznacznym sygnałem sprzeciwu wobec prezentowanych tez. To wyraźny komunikat o powadze sytuacji i o tym, że nie wszystkie treści mogą być bezkrytycznie prezentowane w przestrzeni publicznej, zwłaszcza gdy dotyczą one tak ważnych i bolesnych wątków historycznych.

Incydent z udziałem Grzegorza Brauna poruszył ważną kwestię odpowiedzialności polityków za słowa dotyczące historii i wyznaczył nowe granice debaty publicznej w Polsce. Jak zauważa portal nczas.info, wydarzenie to wywołało spore poruszenie i kontrowersje, które mogą mieć długofalowe konsekwencje zarówno w mediach, jak i na scenie politycznej. To z pewnością temat, do którego będą wracać komentatorzy i eksperci, zastanawiając się nad granicami wolności słowa oraz miejscem pamięci historycznej w publicznej rozmowie.