Protesty wyborcze 2025: czerwone korale i zarzuty manipulacji w SN
Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 60 protestów wyborczych dotyczących ostatnich wyborów prezydenckich, w których Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego. Zgłoszenia kwestionują prawidłowość liczenia głosów, a także zawierają nietypowe zarzuty, takie jak manipulacje telepatyczne. W centrum uwagi znalazła się również symbolika czerwonych korali noszonych przez członków komisji wyborczych, co budziło polityczne kontrowersje. Sprawa ma swoje korzenie w wydarzeniach sprzed 35 lat i jest obecnie rozpatrywana przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Termin składania protestów wyborczych upływa 16 czerwca 2025 roku, a organy wyborcze podkreślają konieczność ich formalnego i pisemnego zgłaszania.

- Do Sądu Najwyższego wpłynęło 61 protestów wyborczych kwestionujących wynik wyborów prezydenckich 2025.
- Protesty dotyczą m.in. błędów w liczeniu głosów, nieprawidłowości w protokołach oraz symboliki czerwonych korali i zarzutów manipulacji telepatycznej.
- Sprawa jest rozpatrywana przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, pierwsze posiedzenie odbyło się 10 czerwca 2025 r.
- Termin składania protestów upływa 16 czerwca 2025 roku, a PKW analizuje zgłoszone nieprawidłowości i przygotowuje sprawozdanie.
- Rzecznik SN wyjaśnił nieporozumienia dotyczące terminu rozpoznania protestów, a organy wyborcze podkreślają konieczność formalnego składania protestów.
Skala i charakter protestów wyborczych po wyborach prezydenckich 2025
Do Sądu Najwyższego trafiło łącznie 61 protestów wyborczych dotyczących ostatnich wyborów prezydenckich, w których Karol Nawrocki zwyciężył Rafała Trzaskowskiego różnicą ponad 369 tysięcy głosów, jak ustalił portal wprost.pl. Protesty podnoszą przede wszystkim zarzuty dotyczące błędów w liczeniu głosów oraz nieprawidłowości w protokołach komisji wyborczych. Według informacji przekazywanych przez RMF 24 oraz TVN24, termin składania protestów mija 16 czerwca 2025 roku, a do Sądu Najwyższego nadal spływają kolejne zgłoszenia.
Sąd Najwyższy rozpoczął formalne rozpatrywanie protestów – pierwsze posiedzenie odbyło się 10 czerwca 2025 roku. Sprawa jest rozpatrywana przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Jak podają wprost.pl oraz businessinsider.com.pl, część protestów kwestionuje sam wybór Karola Nawrockiego na najwyższy urząd w państwie, co stawia pod znakiem zapytania prawomocność całych wyborów.
Kontrowersje wokół symboliki i zarzutów w protestach
Jednym z bardziej nietypowych elementów protestów jest zarzut dotyczący noszenia przez członków komisji wyborczych czerwonych korali. Te korale zyskały polityczne zabarwienie i kojarzone są z kampanią Joanny Senyszyn, jak informują portal wprost.pl oraz kobieta.wp.pl. Czerwone korale określane są przez komentatorów jako „piękne lachowskie korale z krzyżykiem”, co podkreśliła jedna z osób wypowiadających się na łamach kobieta.wp.pl. Ta symbolika stała się przedmiotem sporu, budząc skojarzenia polityczne i podważając neutralność komisji wyborczych.
Ponadto protesty zawierają zarzuty dotyczące manipulacji telepatycznej wyborami, co jest szeroko komentowanym i nietypowym oskarżeniem, wskazuje prawo.pl. Wśród innych zarzutów pojawiają się również kwestie formalne, takie jak brak lustracji organów wyborczych zgodnie z ustawą z 2006 roku, co podnosi portal wprost.pl. Te zarzuty wskazują na głębokie wątpliwości wobec transparentności i prawidłowości procedur wyborczych.
Reakcje organów wyborczych i procedury formalne
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) podjęła działania w odpowiedzi na zgłoszone protesty, zobowiązując komisarzy wyborczych do szczegółowego sprawdzenia wskazanych błędów i nieprawidłowości w liczeniu głosów. Informuje o tym wyborcza.pl oraz RMF 24. PKW przygotowuje obecnie sprawozdanie z analizy zgłoszonych informacji i nieprawidłowości. Jeden z wykrytych błędów w komisji w Mińsku Mazowieckim może nawet trafić do prokuratury, co podaje RMF 24.
Eksperci oraz organy wyborcze podkreślają, że protest wyborczy musi być złożony formalnie na piśmie, a nie jako podpis pod listem na portalu społecznościowym – przypomina gazetaprawna.pl. Termin na wniesienie protestu wyborczego wynosi 14 dni od ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów, a wynik PKW został podany 2 czerwca 2025 roku, jak podaje TVN24. Termin ten jest ściśle przestrzegany, co wyjaśnia obecną falę zgłoszeń.
Rzecznik Sądu Najwyższego odniósł się także do nieporozumienia dotyczącego informacji o szybkim rozpoznaniu pierwszego protestu, które wywołało oburzenie w mediach społecznościowych. Wyjaśnił, że procedury są skomplikowane i każda sprawa będzie rozpatrywana z należytą starannością, co przytoczył onet.pl. Wskazał tym samym na konieczność zachowania spokoju i respektowania obowiązujących procedur w procesie rozpatrywania protestów wyborczych.
—
Protesty po wyborach prezydenckich 2025 ujawniają, jak różnorodne i nietypowe mogą być zarzuty związane z procesem wyborczym. Teraz wszystko zależy od decyzji Sądu Najwyższego, które zadecydują o ostatecznym potwierdzeniu wyników i wpłyną na stabilność polityczną kraju. Zarówno media, jak i społeczeństwo bacznie śledzą dalszy przebieg wydarzeń.