Prokuratura dementuje udział Karola Nawrockiego w kibicowskiej bójce z 2009 roku
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu stanowczo zaprzeczyła informacjom medialnym, które łączą Karola Nawrockiego z bójką pseudokibiców Lecha Poznań i Lechii Gdańsk sprzed kilkunastu lat. Sprawa ta ponownie zyskała rozgłos w przestrzeni publicznej, szczególnie w kontekście politycznym. Sam Nawrocki przyznał się do udziału w tzw. „ustawkach” kibiców, jednak opisuje je jako udział w „różnych modułach szlachetnych walk”. Prokuratura jednak podkreśla, że nazwisko Nawrockiego nie pojawia się w aktach dotyczących tej konkretnej bójki, co wzbudza kontrowersje i sprzeczności w przekazie.

- Prokuratura Okręgowa w Poznaniu dementuje udział Karola Nawrockiego w bójce kibiców Lecha i Lechii z 2009 roku.
- Nawrocki przyznaje się do udziału w kibicowskiej "ustawce", określając ją jako "różne moduły szlachetnych walk".
- W bójce uczestniczyło około 70 osób z każdej strony, w tym osoby z przestępczą przeszłością, m.in. z zarzutami zabójstwa i handlu narkotykami.
- Sprawa jest wykorzystywana w kontekście politycznym, a udział Nawrockiego budzi kontrowersje związane z jego powiązaniami ze skrajną prawicą.
- Rzecznik prokuratury podkreśla, że nazwisko Nawrockiego nie pojawia się w dokumentach śledztwa dotyczącego bójki.
Zdarzenie, które miało miejsce w 2009 roku, dotyczyło brutalnej konfrontacji pomiędzy kibicami dwóch drużyn piłkarskich – Lecha Poznań i Lechii Gdańsk. W bójce uczestniczyło około 70 osób z każdej strony, w tym osoby z przestępczą przeszłością, co dodatkowo komplikuje ocenę zdarzenia.
Tło zdarzenia: kibicowska bójka z 2009 roku
W październiku 2009 roku doszło do jednej z bardziej brutalnych bójek pseudokibiców na polskich stadionach, która miała miejsce pomiędzy zwolennikami Lecha Poznań a Lechii Gdańsk. Jak podaje PolsatNews.pl, w starciu uczestniczyło około 70 osób z każdej ze stron. Wśród nich znajdowały się osoby z kryminalną przeszłością, co potwierdza poważny charakter zajścia.
Wówczas Karol Nawrocki miał 26 lat i był doktorantem na Uniwersytecie Gdańskim, jak relacjonuje TVN24. Ta informacja podkreśla kontrast pomiędzy działalnością naukową a udziałem w kibicowskich konfliktach. Według wcześniejszych doniesień, w bójce uczestniczyły osoby obciążone zarzutami między innymi za zabójstwo, handel narkotykami czy wyłudzenia mieszkań – podaje portal wp.pl. To wskazuje na wysokie napięcia i powiązania środowisk kibicowskich z działalnością przestępczą.
Udział Karola Nawrockiego – przyznania i zaprzeczenia
Karol Nawrocki nie zaprzeczał swojemu udziałowi w tzw. „ustawkach”, czyli zorganizowanych starciach kibiców. Jak relacjonują TVN24 i Wirtualna Polska, określił swój udział jako uczestnictwo w „różnych modułach szlachetnych walk”, co nadaje temu zjawisku specyficzny, quasi-rytualny charakter. Informacje o jego przyznaniu potwierdzają także serwisy fakt.pl i wiesci24.pl.
Jednakże Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oficjalnie zaprzeczyła, że nazwisko Karola Nawrockiego figuruje w aktach postępowania dotyczącego bójki z 2009 roku. Jak podają wpolityce.pl, wbijamszpile.pl oraz PolsatNews.pl, rzecznik prokuratury wyraźnie zaznaczył, że „takie nazwisko nie pojawia się w tym postępowaniu”. Oznacza to, że mimo przyznania Nawrockiego do udziału w kibicowskich „ustawkach”, nie ma oficjalnych podstaw, by przypisać mu udział w tej konkretnej bójce.
Warto podkreślić, że w mediach pojawiły się sprzeczne informacje. Część źródeł wskazywała, że Nawrocki był wymieniany w wyroku jako uczestnik bójki, jednak brak potwierdzenia tej tezy przez prokuraturę wprowadza element niejasności i wymaga dalszej weryfikacji.
Kontekst polityczny i reakcje środowisk
Sprawa udziału Karola Nawrockiego w kibicowskich bójkach została szybko wykorzystana w debacie politycznej. Media podkreślają, że Nawrocki był związany ze środowiskami skrajnej prawicy, co, według niektórych komentatorów, dodatkowo obciąża jego wizerunek – podaje onet.pl. To z kolei wpływa na odbiór całej sprawy w sferze publicznej, gdzie kwestie przeszłości osób publicznych bywają wykorzystywane do celów politycznych.
Michał Listkiewicz, znany działacz sportowy, wyraził swój żal, że został wykorzystany przez Nawrockiego w kontekście tej afery. Jak informuje wp.pl, jego wypowiedź wskazuje na szerszy kontekst społeczny i polityczny, który otacza całą sprawę, wykraczający poza same zdarzenia z 2009 roku.
Sprawa udziału Karola Nawrockiego w bójce pseudokibiców z 2009 roku wciąż budzi wiele wątpliwości. Choć sam przyznaje, że brał udział w kibicowskich starciach, prokuratura wyklucza jego udział w konkretnym incydencie z udziałem Lecha Poznań i Lechii Gdańsk. Całą sytuację dodatkowo komplikuje napięcie polityczne, które utrudnia jednoznaczną ocenę tych wydarzeń.