Presja USA na Hiszpanię w NATO: Madryt opiera się zwiększeniu wydatków

Opublikowane przez: Jakub Kowalewicz

W czerwcu 2025 roku Hiszpania znalazła się w centrum rosnącej presji ze strony swoich sojuszników z NATO, a zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, dotyczącej zwiększenia wydatków na obronność. Amerykański rząd naciska na Madryt, by zwiększył swoje nakłady wojskowe do poziomu aż 5 proc. produktu krajowego brutto, co znacznie przekracza dotychczasowy cel ustalony na 2 proc. PKB. Jednocześnie hiszpański rząd pod kierownictwem premiera Pedro Sancheza przyspieszył działania mające na celu realizację obowiązującego wymogu, jednak zdecydowanie sprzeciwia się nowemu, ambitniejszemu planowi, co wywołuje napięcia w relacjach w ramach Sojuszu.

  • Hiszpania przyspiesza realizację wymogu NATO 2 proc. PKB na obronność, ale sprzeciwia się nowemu celowi 5 proc.
  • USA, reprezentowane przez ambasadora przy NATO Matthew Whitakera, wywierają presję na Madryt w związku z zagrożeniem ze strony Rosji.
  • Rosja planuje kolejne ruchy i wzmacnia swoje siły zbrojne, co wymaga szybkiej i jednomyślnej reakcji państw NATO.
  • Hiszpańskie środowiska polityczne i społeczne wykazują opór wobec niektórych decyzji Sojuszu, co komplikuje działania NATO.
  • Ambasador USA nie komentuje możliwych skutków zablokowania postanowień NATO przez Hiszpanię, co podkreśla niepewność sytuacji.

W tle tych sporów politycznych i gospodarczych narasta obawa przed rosnącą aktywnością Rosji, która – według ambasadora USA przy NATO, Matthew Whitakera – planuje kolejne ruchy i wzmacnia swoje siły zbrojne. Ta sytuacja wymaga szybkiej i skoordynowanej reakcji całego Sojuszu, której jednak utrudnia opór niektórych państw, w tym Hiszpanii. W konsekwencji, jednomyślność w NATO staje pod znakiem zapytania, co komplikuje podejmowanie wspólnych decyzji w obliczu zagrożeń.

Presja USA na Hiszpanię w kontekście NATO i rosnących zagrożeń

W czerwcu 2025 roku Stany Zjednoczone zdecydowanie zwiększyły presję na Hiszpanię w ramach NATO, domagając się radykalnego wzrostu wydatków na obronność do poziomu 5 proc. PKB. To znaczne podniesienie wymagań odbiega od dotychczasowego celu 2 proc., który był powszechnie przyjmowany przez państwa Sojuszu. Amerykański ambasador przy NATO, Matthew Whitaker, podkreślił, że takie zaostrzenie oczekiwań wynika z rosnącego zagrożenia ze strony Rosji, która nie tylko wzmacnia swoje siły zbrojne, ale także planuje kolejne strategiczne ruchy.

Jak podaje portal opoka.org.pl, Whitaker zaznaczył, że obecne działania Rosji wymagają od państw NATO szybkiej i skoordynowanej odpowiedzi. Jednakże ta konieczność jest utrudniona przez opór niektórych członków Sojuszu, zwłaszcza Hiszpanii. Według dyplomaty, brak jednomyślności może osłabić zdolność NATO do skutecznego reagowania na zagrożenia, co w dłuższej perspektywie zagraża stabilności i bezpieczeństwu całej wspólnoty transatlantyckiej.

Hiszpański opór wobec zwiększenia wydatków na obronność

Rząd premiera Pedro Sancheza nie pozostaje bierny wobec wymagań NATO. W ostatnich miesiącach przyspieszył działania zmierzające do osiągnięcia dotychczasowego wymogu wydatków na poziomie 2 proc. PKB, co jest standardem ustalonym przez Sojusz od kilku lat. Mimo to, Madryt wyraźnie sprzeciwia się proponowanemu przez USA, znacznie bardziej ambitnemu celowi wynoszącemu 5 proc. PKB, argumentując, że taki wzrost nakładów byłby zbyt dużym obciążeniem dla hiszpańskiej gospodarki.

Dodatkowo, jak wskazują obserwacje środowisk politycznych i społecznych w Hiszpanii, istnieje szeroki opór wobec niektórych decyzji podejmowanych przez NATO, które są postrzegane jako nadmierne lub nieodpowiednio dostosowane do realiów kraju. Ten sprzeciw komplikuje możliwość osiągnięcia pełnej jednomyślności w Sojuszu, co jest istotne dla podejmowania efektywnych decyzji w ramach NATO.

Ambasador USA przy NATO, Matthew Whitaker, odmówił komentowania, jakie mogą być konsekwencje, jeśli Hiszpania zdecyduje się zablokować proponowane postanowienia dotyczące zwiększenia wydatków. Jak podaje opoka.org.pl, jego powściągliwość w tej kwestii wskazuje na niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji i możliwych reakcji Sojuszu na ewentualny sprzeciw Madrytu.

Konsekwencje i perspektywy dla NATO i Hiszpanii

Presja ze strony Stanów Zjednoczonych na Hiszpanię wpisuje się w szerszą strategię NATO, mającą na celu wzmocnienie zdolności obronnych państw członkowskich wobec rosnącego zagrożenia ze strony Rosji. W obliczu zwiększonej aktywności Moskwy, która nie tylko modernizuje swoje siły zbrojne, ale również planuje dalsze działania militarne, Sojusz stara się zapewnić szybką i zdecydowaną reakcję.

Jednak brak jednomyślności w NATO, a szczególnie opór ze strony Hiszpanii, może znacząco utrudnić podejmowanie szybkich i skutecznych decyzji. To z kolei wpływa na zdolność Sojuszu do odpowiedzi na wyzwania i może osłabić jego pozycję wobec przeciwników. Wcześniejsze doniesienia podkreślają, że Rosja kontynuuje odbudowę swoich sił zbrojnych i planuje kolejne ruchy strategiczne, co z jednej strony zwiększa presję na państwa NATO do podnoszenia wydatków na obronę, a z drugiej – pokazuje, jak ważna jest spójność i solidarność w ramach Sojuszu.

Przed Hiszpanią stoi trudne zadanie – musi znaleźć równowagę między własnymi potrzebami a oczekiwaniami sojuszników, podczas gdy NATO stara się zachować jedność i skuteczność wobec nowych wyzwań. Jak potoczą się dalsze negocjacje i czy uda się wypracować kompromis, wciąż pozostaje niejasne, a europejscy i amerykańscy decydenci uważnie śledzą każdy ich krok.