Poseł PiS Anna Kwiecień otrzymała 50 tys. zł odprawy mimo 9 lat urlopu

Opublikowane przez: Magdalena Wyrzykowski

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Anna Kwiecień, otrzymała odprawę emerytalną w wysokości ponad 50 tys. zł po zakończeniu pracy w Urzędzie Gminy Jedlińsk. Choć formalnie była zatrudniona na tym stanowisku przez niemal dekadę, faktycznie przepracowała tam zaledwie 11 miesięcy. Pozostały czas spędziła na bezpłatnym urlopie, który przysługiwał jej z racji pełnienia mandatu poselskiego. Kwiecień zakończyła swoją pracę we wrześniu 2024 roku, osiągając wiek uprawniający do przejścia na emeryturę.

  • Anna Kwiecień, poseł PiS, była zatrudniona w Urzędzie Gminy Jedlińsk od 2015 roku, ale faktycznie pracowała tylko 11 miesięcy.
  • Przez około 9 lat korzystała z bezpłatnego urlopu związanego z pełnieniem mandatu poselskiego.
  • We wrześniu 2024 roku zakończyła pracę z powodu osiągnięcia wieku emerytalnego.
  • Otrzymała odprawę emerytalną w wysokości 50,5 tys. zł, co wywołało kontrowersje medialne.
  • Wójt Jedlińska zapewnił, że wypłata odprawy była zgodna z obowiązującym prawem.

Wójt Jedlińska podkreślił, że przyznanie odprawy emerytalnej odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem. Sprawę jako pierwsza nagłośniła „Gazeta Wyborcza”, a jej szczegóły szeroko opisuje portal nczas.info, wskazując na kontrowersje związane z wysokością świadczenia w kontekście faktycznie przepracowanego czasu.

Tło zatrudnienia i urlopu poselskiego Anny Kwiecień

Anna Kwiecień była formalnie zatrudniona w Urzędzie Gminy Jedlińsk od stycznia 2015 roku. Jednak przez niemal dziewięć lat korzystała z bezpłatnego urlopu, który zgodnie z przepisami przysługuje osobom sprawującym mandat poselski. Oznacza to, że choć formalnie pozostawała pracownikiem urzędu, nie wykonywała codziennych obowiązków przez większość tego okresu.

Faktyczny czas pracy Kwiecień w urzędzie to około 11 miesięcy. Jak podaje portal nczas.info, urlop bezpłatny był formalnie zgodny z prawem i umożliwiał łączenie pracy w administracji samorządowej z pełnieniem funkcji parlamentarzysty. Taki mechanizm pozwala posłom na zachowanie zatrudnienia i uprawnień pracowniczych, nawet jeśli w praktyce nie wykonują swoich obowiązków w miejscu pracy.

Wysokość odprawy i warunki jej przyznania

Po zakończeniu pracy w Urzędzie Gminy Jedlińsk we wrześniu 2024 roku, Anna Kwiecień otrzymała odprawę emerytalną w wysokości 50,5 tys. zł. Wójt Jedlińska zaznaczył, że wypłata świadczenia odbyła się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i nie budziła zastrzeżeń formalnych.

Zarobki posłanki w urzędzie przekraczały 10 tys. zł miesięcznie, co bezpośrednio wpłynęło na wysokość przyznanej odprawy. Portal nczas.info podkreśla, że odprawa została wyliczona na podstawie stażu zatrudnienia i wynagrodzenia, a mechanizm ten nie uwzględniał faktycznego czasu pracy, lecz formalny okres zatrudnienia.

Reakcje i nagłośnienie sprawy

Sprawę jako pierwsza nagłośniła „Gazeta Wyborcza”, zwracając uwagę na nieproporcjonalną wysokość odprawy w kontekście faktycznie przepracowanego czasu. Dziennikarze podkreślili, że mimo faktycznego wykonywania obowiązków przez mniej niż rok, wypłacono posłance kwotę charakterystyczną dla znacznie dłuższego okresu pracy.

Portal nczas.info szczegółowo opisał sytuację, wskazując, że odprawa została wypłacona mimo aż dziewięciu lat urlopu bezpłatnego. Informatorzy portalu przypomnieli, że przepisy pozwalają na takie rozwiązania, co wywołuje kontrowersje i pytania o etyczność tego typu praktyk.

Wójt Jedlińska podkreślił, że decyzja o wypłacie odprawy została podjęta zgodnie z obowiązującymi przepisami i nie było podstaw, by jej odmówić. Mimo to, ta sprawa wywołała żywą dyskusję na temat łączenia pracy w samorządzie z mandatem posła oraz zasad przyznawania odpraw emerytalnych.