Polska kontroluje granice z Niemcami i Litwą – zagrożenie dla Schengen
Polska zdecydowała się na przywrócenie kontroli granicznych na granicy z Niemcami i Litwą, co wywołało szeroką falę krytyki ze strony niemieckich mediów oraz ekspertów. Decyzja, podjęta 12 lipca 2025 roku i zatwierdzona przez premiera Donalda Tuska, była efektem presji ze strony skrajnej prawicy w kraju. Wprowadzenie kontroli granicznych budzi obawy o przyszłość porozumienia z Schengen, które od lat umożliwia swobodny przepływ osób w Unii Europejskiej. Niemieckie dzienniki nazywają te działania „polityczną inscenizacją” i „spektaklem granicznym”, podkreślając brak realnego zagrożenia migracyjnego po stronie Polski oraz wskazując na negatywne konsekwencje dla mieszkańców i gospodarki.

- Polska od 12 lipca 2025 roku wprowadziła kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą, co krytykują niemieckie media i eksperci.
- Decyzja premiera Donalda Tuska jest oceniana jako polityczna i szkodliwa dla porozumienia z Schengen.
- Kontrole powodują znaczne utrudnienia, w tym korki do 12 km i czas oczekiwania ponad godzinę.
- Niemieckie MSW wzmacnia kontrole graniczne, a Luksemburg złożył skargę do KE na Niemcy.
- Kontrole mają potrwać do 5 sierpnia, a brak dokumentów tożsamości może skutkować odmową wjazdu.
Wprowadzenie kontroli granicznych przez Polskę – tło i przebieg
12 lipca 2025 roku Polska wprowadziła kontrole na granicy z Niemcami i Litwą, co w artykule hiszpańskiego dziennika El Pais zostało opisane jako poważne zagrożenie dla porozumienia z Schengen. Ta decyzja została podjęta pod silną presją skrajnej prawicy i zatwierdzona przez premiera Donalda Tuska, co już samo w sobie wzbudziło kontrowersje. Jak podaje portal bankier.pl, kontrole mają obowiązywać do 5 sierpnia, a brak ważnego dokumentu tożsamości może skutkować odmową wjazdu na terytorium Polski. Informacje potwierdza także portal Szczecin oraz Super Express.
Dla szerszego kontekstu, warto przypomnieć, że w 2023 roku, kiedy to Czechy i Szwajcaria przywróciły kontrole na granicach z Polską, liczba osób zawróconych sięgnęła 29,2 tys., jak wskazuje Pravda Polska. Ten przykład ilustruje, że podobne działania w przeszłości miały miejsce, jednak obecna sytuacja na granicach z Niemcami i Litwą spotyka się z jeszcze większym sprzeciwem.
Reakcje niemieckich mediów i ekspertów – krytyka i konsekwencje
Decyzja Polski została ostro skrytykowana przez niemieckie media. Gazety takie jak TAZ, Frankfurter Rundschau oraz Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) określiły ją jako „fatalny błąd” oraz „kapitulację przed PiS” – rządzącą partią w Polsce. Według informacji podanych przez gazeta.pl i onet.pl, krytycy podkreślają, że Polska, decydując się na przywrócenie kontroli, nie tylko szkodzi własnej reputacji, ale także podważa europejskie wartości integracji.
Kontrole są oceniane przez niemieckie media jako „polityczna inscenizacja” oraz „spektakl graniczny” organizowany przez obydwie strony, który nie ma realnego uzasadnienia migracyjnego. Według portali rp.pl i fakt.pl, eksperci uważają, że Polska nie stoi w obliczu poważnego problemu migracyjnego. Przeciwnie, kontrole pogarszają sytuację na granicy, generując korki i utrudnienia dla mieszkańców regionu oraz dla gospodarki.
Dane wskazują, że miesięcznie z polskiej strony granicy cofanych jest ponad 700 osób, podczas gdy z niemieckiej strony liczba ta jest znacznie mniejsza i wynosi zaledwie kilkaset – podają gazeta.pl oraz rp.pl. Niemiecka prasa zwraca uwagę, że rządzące Prawo i Sprawiedliwość (PiS) stara się stylizować Polskę na ofiarę i oskarżać premiera Tuska o uległość wobec Berlina, co dodatkowo zaostrza napięcia polityczne.
Skutki kontroli na granicy – utrudnienia i działania niemieckich władz
Wprowadzenie kontroli granicznych wywołało poważne utrudnienia na przejściach granicznych, szczególnie na zachodzie kraju. Polski Obserwator DE relacjonuje, że na niektórych przejściach tworzą się gigantyczne korki, a czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosi co najmniej godzinę. Najdłuższy zarejestrowany korek na autostradzie A12 w kierunku Polski osiągnął aż 12 kilometrów.
W odpowiedzi na sytuację niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zdecydowało o wzmocnieniu kontroli na granicach, aby skuteczniej zawracać osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę. Jak podaje Tygodnik Powszechny, na przejściach granicznych pojawiły się również patrole obywatelskie, a funkcjonariusze Straży Granicznej dokumentują sytuację, między innymi nagrywając puste przejścia, co wskazuje na zróżnicowanie sytuacji na różnych punktach kontroli (Tygodnik Powszechny, Pravda Polska).
Dodatkowo, niemiecki rząd wystosował ostrzeżenia dla turystów, aby unikali podróży do Polski bez odpowiednich dokumentów tożsamości. Apel ten został podkreślony przez portale Szczecin i Super Express, które informują o poważnych kłopotach związanych z kontrolami i ich wpływem na ruch turystyczny.
Znaczenie dla porozumienia z Schengen i dalsze perspektywy
Wprowadzenie kontroli granicznych przez Polskę jest postrzegane jako krok wstecz dla integracji europejskiej. Portal bankier.pl oraz dw.com zwracają uwagę, że działanie to osłabia porozumienie z Schengen, które od lat stanowi fundament swobodnego przepływu osób w Unii Europejskiej. Krytycy podkreślają, że kontrole mają przede wszystkim polityczny charakter i prowadzą do poważnych podziałów między krajami członkowskimi.
Luksemburg złożył już skargę do Komisji Europejskiej na Niemcy w związku z przywróceniem kontroli granicznych, co dodatkowo komplikuje sytuację na arenie europejskiej – jak podaje Pravda Polska. Chociaż kontrole mają charakter tymczasowy, ich wpływ na współpracę międzyrządową oraz na codzienne życie mieszkańców pogranicza jest już wyraźnie odczuwalny. Informują o tym dw.com oraz fakt.pl, podkreślając, że skutki tych działań mogą odbić się negatywnie na relacjach bilateralnych i integracji regionalnej.
—
Na granicach Polski z Niemcami i Litwą wciąż panuje napięta atmosfera. Tymczasowe przywrócenie kontroli granicznych odzwierciedla rosnące obawy o bezpieczeństwo i zmieniające się podejście do polityki migracyjnej w Europie. Jednak decyzja ta spotyka się z krytyką ze strony niemieckich mediów i ekspertów, a także powoduje realne trudności dla mieszkańców i lokalnej gospodarki, co sprawia, że przyszłość porozumienia z Schengen staje się coraz mniej pewna.