Polska budowlanka w kryzysie: najgorszy wynik od dekady i rosnące obawy

Opublikowane przez: Adam Kowalewicz

Polski sektor budowlany stoi w obliczu poważnych wyzwań, które wyraźnie zaznaczają się w najnowszych danych gospodarczych. W czerwcu i lipcu 2025 roku wskaźnik PMI dla branży spadł do poziomu 44,8 punktu, co stanowi najgorszy wynik od niemal dziesięciu lat. To pogorszenie sytuacji w porównaniu z majem, gdy wskaźnik wynosił jeszcze 47,1 punktu, wzbudza niepokój wśród ekspertów i uczestników rynku, którzy alarmują, że bez trwałego ożywienia sektor może doświadczyć długotrwałych problemów.

  • Wskaźnik PMI dla polskiego sektora budowlanego spadł w czerwcu 2025 do 44,8 pkt, najniższego poziomu od blisko dekady.
  • Od kwietnia 2025 wskaźnik PMI obniżył się łącznie o 5,4 pkt, wskazując na utrzymujący się trend spadkowy.
  • Branża budowlana zmaga się z problemami takimi jak spadek zamówień, rosnące koszty i niedobory pracowników.
  • Eksperci i uczestnicy rynku wyrażają obawy, że bez wsparcia państwa sytuacja może się pogorszyć.
  • Brak sygnałów trwałego ożywienia w sektorze budowlanym budzi niepokój o przyszłość branży i jej wpływ na gospodarkę.

Zjawisko to ma szerokie konsekwencje dla całej gospodarki Polski, w której budownictwo odgrywa istotną rolę jako jeden z głównych motorów wzrostu. Brak poprawy sytuacji w tej branży może negatywnie odbić się na rynku pracy, inwestycjach oraz kondycji finansowej wielu przedsiębiorstw.

Aktualna sytuacja w polskim sektorze budowlanym – wskaźniki PMI i ich znaczenie

Wskaźnik PMI (Purchasing Managers’ Index) jest jednym z najważniejszych narzędzi służących do oceny kondycji sektora budowlanego. W czerwcu 2025 roku jego wartość spadła do 44,8 punktu, co jest wyraźnym pogorszeniem w porównaniu do maja, gdy wynosił 47,1 punktu. Już od kwietnia tego roku wskaźnik notuje ciągły spadek, łącznie o 5,4 punktu, co wskazuje na utrzymujący się negatywny trend.

Warto podkreślić, że wskaźnik PMI poniżej 50 punktów jest sygnałem spowolnienia aktywności gospodarczej w sektorze budowlanym. Jak podaje portal wnp.pl, obecna sytuacja jest najgorsza od blisko dekady, co niepokoi ekspertów i przedsiębiorców, którzy obawiają się o przyszłość branży.

Przyczyny i konsekwencje kryzysu w budownictwie

Spadek wskaźnika PMI odzwierciedla szereg problemów, z którymi zmaga się polskie budownictwo. Przede wszystkim obserwuje się zmniejszenie liczby zamówień oraz opóźnienia w realizacji inwestycji budowlanych. To efekt rosnących kosztów materiałów budowlanych oraz niedoborów pracowników, które utrudniają terminowe wykonywanie zadań.

Dodatkowo, niepewność co do przyszłych inwestycji publicznych i prywatnych powoduje, że wiele firm nie podejmuje nowych zleceń lub ogranicza swoją działalność. Brak trwałego ożywienia może prowadzić do dalszych zwolnień, co negatywnie wpłynie na rynek pracy oraz ogólną kondycję gospodarczą kraju.

W opinii wnp.pl rosną również obawy, że państwo nie podejmie wystarczających działań, aby wesprzeć sektor budowlany i zapobiec jego dalszemu pogrążeniu. Taka sytuacja mogłaby utrwalić kryzys i znacząco osłabić jedną z ważniejszych gałęzi polskiej gospodarki.

Perspektywy i możliwe scenariusze rozwoju sytuacji w budownictwie

Eksperci podkreślają, że bez zdecydowanego wsparcia ze strony rządu oraz poprawy warunków na rynku, sektor budowlany może pozostać w stagnacji, a nawet pogłębić kryzys. Kluczowe będzie monitorowanie wskaźnika PMI w kolejnych miesiącach, co pozwoli ocenić, czy sytuacja ulegnie poprawie, czy też nastąpi dalsze pogorszenie.

Jak zauważa wnp.pl, obecne dane nie napawają optymizmem. Rynek oczekuje jasnych i konkretnych sygnałów ożywienia oraz stabilizacji, które pozwoliłyby firmom budowlanym odzyskać pewność siebie i rozpocząć nowe inwestycje. Brak jednak informacji wskazujących na planowane działania naprawcze lub wsparcie, co pozostawia perspektywy rozwoju branży w stanie niepewności.

Polskie budownictwo stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami, a nadchodzące miesiące pokażą, jak ta istotna dla gospodarki branża poradzi sobie z trudnościami.

Przeczytaj u przyjaciół: