Politycy PiS na marszu Nawrockiego w Warszawie – przyszli, nie przemawiali
W niedzielę 25 maja 2025 roku Warszawa stała się areną wyjątkowego wydarzenia politycznego – „Marszu za Polską” zorganizowanego przez Karola Nawrockiego, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta RP. Manifestacja, której trasa wiodła z ronda de Gaulle’a na plac Zamkowy przez ulice Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, zgromadziła od kilkudziesięciu do nawet ponad 100 tysięcy uczestników. Wśród nich znaleźli się czołowi politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki oraz Beata Kempa i Anna Zalewska. Choć prominentni działacze partii pojawili się na marszu, żaden z nich nie zabrał głosu ze sceny, stawiając na rozmowy z mediami i kontakt z uczestnikami.

- W niedzielę 25 maja 2025 roku w Warszawie odbył się Marsz za Polską organizowany przez Karola Nawrockiego z udziałem czołowych polityków PiS.
- Marsz przeszedł trasą z ronda de Gaulle'a na plac Zamkowy i zgromadził od kilkudziesięciu do ponad 100 tysięcy uczestników według różnych źródeł.
- Politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki, uczestniczyli w marszu, ale nie wygłosili oficjalnych przemówień ze sceny.
- Karol Nawrocki i prezes PiS podkreślali w mediach i rozmowach, że głos na Nawrockiego to głos za suwerenną Polską i rozwojem kraju.
- W Warszawie równocześnie odbywały się dwa marsze wyborcze – zwolenników Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego, co jest sytuacją bez precedensu od 1989 roku.
To wydarzenie było szczególne nie tylko ze względu na skalę i uczestnictwo liderów Prawa i Sprawiedliwości, ale także dlatego, że w tym samym czasie w stolicy odbywały się dwie konkurencyjne manifestacje – zwolenników Karola Nawrockiego oraz Rafała Trzaskowskiego. Po raz pierwszy od 1989 roku Warszawa stała się miejscem jednoczesnych marszów wyborczych dwóch głównych kandydatów, co podkreśla napięcia i wielowątkowość nadchodzącej kampanii prezydenckiej.
Marsz Karola Nawrockiego – przebieg i uczestnicy
Marsz za Polską, zorganizowany przez Karola Nawrockiego, wyruszył w niedzielę 25 maja z ronda de Gaulle’a i przeszedł przez reprezentacyjne ulice Warszawy, kończąc się na placu Zamkowym. Trasa marszu, obejmująca Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, była symbolicznym wyborem, podkreślającym patriotyczny charakter wydarzenia.
Szacunki dotyczące liczby uczestników różnią się w zależności od źródeł. Prawo i Sprawiedliwość podawało, że w marszu wzięło udział ponad 100 tysięcy osób, zaś Rafał Bochenek oceniał frekwencję na 150 tysięcy. Z kolei dane warszawskiego Ratusza wskazywały na około 200 tysięcy uczestników. Inne źródła, takie jak Newsweek, podawały liczbę około 50 tysięcy osób, co pokazuje, jak trudne jest precyzyjne oszacowanie uczestnictwa w tak dużym zgromadzeniu.
W marszu uczestniczyli najważniejsi politycy Prawa i Sprawiedliwości. Oprócz Karola Nawrockiego, obecni byli prezes Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki, Beata Kempa, Anna Zalewska, a także rzecznik rządu Piotr Müller oraz poseł Oskar Szafarowicz. Jak podaje portal tvn24.pl, mimo ich obecności, żaden z polityków nie przemawiał ze sceny podczas wydarzenia, co wyróżniało tę manifestację na tle innych kampanijnych zgromadzeń.
Przesłanie marszu i wypowiedzi polityków PiS
Podczas marszu Karol Nawrocki wygłosił krótkie, ale wymowne przesłanie. Zapowiedział nadejście „Polski ambitnej i bezpiecznej”, podkreślając, że uczestnicy manifestacji są „za Polską”, co miało symbolizować dążenie do zmian i sprzeciw wobec obecnego stanu rzeczy. Kandydat akcentował, że Polacy nie godzą się na stagnację i potrzebują nowej wizji rozwoju kraju.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowach z dziennikarzami podkreślił, że głos na Karola Nawrockiego to „głos za suwerenną Polską”. Zwracał uwagę na konieczność sprzeciwu wobec oddawania uprawnień instytucjom międzynarodowym, co w jego opinii stanowi zagrożenie dla niepodległości państwa. Kaczyński wskazał również na rozwój i inwestycje jako filary polityki, którą reprezentuje kandydat PiS.
W trakcie spotkania prezes zaapelował do działaczy partii, przypominając, że walka wyborcza to nie tylko kwestia prezydentury, ale element szerszej strategii politycznej. Karol Nawrocki podkreślał, że chce być „prezydentem przyszłości”, co miało podkreślać jego wizję nowoczesnego i dynamicznie rozwijającego się kraju.
Kontekst polityczny i wyjątkowość wydarzenia
Marsz Karola Nawrockiego miał szczególny kontekst polityczny, ponieważ w tym samym czasie w Warszawie odbywały się dwa marsze wyborcze – zwolenników Nawrockiego oraz Rafała Trzaskowskiego. To pierwsza taka sytuacja od czasu transformacji ustrojowej w 1989 roku, gdy w jednym mieście zorganizowano jednocześnie dwa konkurencyjne marsze wyborcze.
Marsz Rafała Trzaskowskiego zgromadził również liczne grono uczestników, wśród których byli premier Donald Tusk oraz wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Oba wydarzenia stanowiły wyraz głębokich podziałów politycznych w kraju i intensyfikowały kampanię przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.
Podczas marszu Nawrockiego doszło do incydentów, które poseł PiS określił jako prowokacje. Policja interweniowała, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom i utrzymać porządek publiczny. Obecność Jarosława Kaczyńskiego na marszu oraz jego apel do działaczy PiS podkreślają wagę wydarzenia dla partii i jej strategii w nadchodzących wyborach.
To wydarzenie jasno ukazało, jak silnie potrafi zmobilizować się obóz rządzący, a jednocześnie uwypukliło narastające napięcia polityczne w Polsce, które zwiastują emocjonującą i zaciętą walkę w nadchodzącej kampanii prezydenckiej.